reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Hej dziewczyny, u mnie niestety nie za dobrze.
Dostałam dość silnego krwawienia jasnoczerwoną krwią. Wkładka cała czerwona, również bielizna i spodnie. Mąż zwolnił się z pracy i pojechaliśmy na ostry dyżur dla ciężarnych.
Lekarka porozmawiała ze mną chwilkę i odesłała do domu. W międzyczasie w szpitalu krwawienie ustało teraz „tylko” plamię.
Niestety nie zbadała mnie, ani nie zrobiła USG.
Oglądała tylko wkładkę. Powiedziała, że nic nie może zrobić, bo to 1 trymestr :-( (dokładnie 11+5 tc) Nie zaleciła żadnych leków.
Jestem bardzo przestraszona. :-( Mam odpoczywać, nie przemęczać się i jeśli zacznie bardzo lecieć przyjechać znowu.
Bóle brzucha mam podobne do tych przy okresie.
We wtorek mam mieć prenatalne. Mam nadzieję, że dotrwam do tego czasu i okaże się, że wszystko jest ok. Chyba zwariuję z nerów :-(
Jak mogli Cię nawet nie zbadać? Przecież mogli przepisać leki rozkurczowe i progesteron... trzymaj sie, mam nadzieję że będzie wszystko w porządku [emoji9][emoji9][emoji9]

oar8qqmzxfkhrczb.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
reklama
Dziewczyny dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy :-* to wiele dla mnie znaczy.
Staram się nie panikować tylko w miarę się uspokoić (jak chodziłam na terapię to zawsze terapeutka powtarzała, że trzeba przyjąć to co nas spotyka, przetrawić i pójść dalej. A 80% lęków i rzeczy, których się boimy nigdy się nie wydarzy. Miałam z tym problem jako dziecko i nastolatka i potrafiłam przy atakach paniki przez kilka miesięcy nie wychodzić z domu, przechodziłam wtedy na nauczanie domowe)
Teraz z mężem spróbujemy coś oglądnąć, nawet jakiś najgłupszy film, aby tak nie myśleć. Do toalety wstaję co 20 min (nie potrafię się opanować), ale póki tylko plamienie. Żeby tak zostało..
 
Hej dziewczyny, u mnie niestety nie za dobrze.
Dostałam dość silnego krwawienia jasnoczerwoną krwią. Wkładka cała czerwona, również bielizna i spodnie. Mąż zwolnił się z pracy i pojechaliśmy na ostry dyżur dla ciężarnych.
Lekarka porozmawiała ze mną chwilkę i odesłała do domu. W międzyczasie w szpitalu krwawienie ustało teraz „tylko” plamię.
Niestety nie zbadała mnie, ani nie zrobiła USG.
Oglądała tylko wkładkę. Powiedziała, że nic nie może zrobić, bo to 1 trymestr :-( (dokładnie 11+5 tc) Nie zaleciła żadnych leków.
Jestem bardzo przestraszona. :-( Mam odpoczywać, nie przemęczać się i jeśli zacznie bardzo lecieć przyjechać znowu.
Bóle brzucha mam podobne do tych przy okresie.
We wtorek mam mieć prenatalne. Mam nadzieję, że dotrwam do tego czasu i okaże się, że wszystko jest ok. Chyba zwariuję z nerów :-(
Nie rozumiem czemu Cię nie zbadali... Przecież dziewczyny, które plamily wcześniej a też to był I trymestr były badane... Miały usg...

f2w39n7303c24ozn.png
 
No ale może podjechać do innego szpitala i tam skłamać. Nie wiem jakie są tam procedury co się przedstawia żeby udowodnić ciążę.
Do końca I trymestru nic nie robią, chyba, że jesteś już po jakiś poronieniach. (wtedy można dostać luteinę) Ja nie jestem, więc dopiero od II mogą coś działać. Po wpisaniu mojego szwedzkiego odpowiednika pesel do komputera, szpital ma dostęp do całej kartoteki, więc nie mam jak ściemniać. Z innego szpitala też nas odeślą i każą czekać na rozwój sytuacji. Dzwoniliśmy i powiedzieli to samo, czekać, aż znowu zacznie lecieć. Z podpaską w plamki krwi nie mam co jechać, bo położna idzie ze mną to toalety i ogląda ją. Tak było teraz. (więc mówienie o ponownym krwawienie nie przejdzie) Powiedziała, że teraz plamię i mam odpoczywać i czekać co się będzie działo :-(
 
reklama
Do góry