Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wczoraj pojechalismy do kuzyna i nie mialam niczego do zmywania makijazu, wiec kupilam sobie takie chusteczki nawilzane do demakijazu. Nie uzywam ich na co dzien, ale zdarzylo mi sie wczesniej i wszystko bylo ok, a dzisiaj jak sie obudzilam, to cala twarz mam w krostach i czerwonaNawet tapeta nie pomaga, bo podklad mam raczej lekki, nie na takie historie. Myslicie, ze to od ciazy? Bo mowie - nigdy mi sie wczesniej nic takiego nie przytrafilo z tymi chusteczkami.
współczuje strachu.. Słyszałam kiedyś że matki dzielą się na te, którym conajmniej raz dziecko spadło i na te, które się do tego nie przyznają Po upadku właśnie najważniejsze żeby dziecko od razu nie zasnęlo. Ale dobrze że sprawdziliście i jest ok...!Kochane, bardzo dużo piszecie o "historiach" z Waszą cerą i to oczywiste, że zmienia się ona w trakcie ciąży i jednym słowem "świruje".
Ale żadna z Was nie pisze o tym, czego używa w codziennej pielęgnacji np twarzy?
Bo to, że nie wolno nam używać wszystkiego, czego do tej pory używałyśmy to chyba wiecie? Przede wszystkim zabronione są kremy z wszelkimi kwasami i przeciwzmarszczkowe, ponieważ kwasy te mogą wniknąć w łożysko, co może doprowadzić nawet do poronienia lub do upośledzenia płodu.
Ogólnie panuje zasada, że im mniej na ciele kosmetyków w trakcie ciąży, tym lepiej.... żadne podkłady czy samoopalacze niestety nie wchodzą w grę....
A może któraś z Was używa lub posiada złoty, przetestowany środek do pielęgnacji np twarzy lub całego ciała i się podzieli?
))) No i też znowu nasuwa mi się to o czym rozmawiałyśmy nie raz, że jedne nie będą malować paznokci a inne piją i palą i dziecko jest ok.... 
Ola jakies 6-8 sztuk. Zawsze mozna dokupic jak sie okaze, ze jest potrzeba, bo dziecko np. ulewa.
Dziewczynki jutro mam wizytę u ginekologa więc bardzo proszę o zaciśnięte kciuki ... Już trzy tygodnie jestem bez wieści... A we wtorek mam prenatalne więc dzień po dniu będę się martwić
ja mam wizytę we wtorek też już tworzyw drżę... 
To zależy od malucha. Ja miałam po 15 sztuk w rozm. 56 i 15 sztuk w rozm. 62 i to było za dużo (synek nie ulewał, nigdy nie przelał pieluchy.) Po urodzeniu musieliśmy dokupić jeszcze kilka ubranek w rozm. 50, bo urodził się malutki i 56 były bardzo duże, trzeba było sporo podwijać rękawki a nogawki mu się plątały i widać było, ze jest mu niewygodnie leżeć na zgnieceniach. (z USG tydzień przed porodem wychodził nam bobas pół kilograma większy niż był w rzeczywistości) ;-)
Kciuki zacisniete [emoji110][emoji110][emoji110]Dziewczynki jutro mam wizytę u ginekologa więc bardzo proszę o zaciśnięte kciuki ... Już trzy tygodnie jestem bez wieści... A we wtorek mam prenatalne więc dzień po dniu będę się martwić
Cały czas będziemy się chyba tak martwić [emoji16]@SzczęśliwaCiężarna kciuki zaciśnięte jutro
A tymczasem znalazłam winko 0% i powiem wam że jeśli chodzi o smak to nie rozróżniłabym że nie ma alkoholuwasze zdrowie
27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
