reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Ech znam ten problem z kredytem i kasa. Ja mam kredyt na dodatek we franku szwajcarskim. A wzięliśmy go 3 dni przed krachem w 2008 roku. Splacam już prawie 10 lat. Ale jesteśmy na swoim. Po mieszkaniu kilka lat w Niemczech chciałam mieć coś własnego bo wynajmu już tam doświadczyłam.
Ale są też plusy. Mamy oboje z mężem pracę pewna na czas nieokreślony. I na zwolnieniu wychodzi mi więcej kasy niż normalnie bo wliczając mi się nadgodziny, nagrody, trzynastka i świadczenia urlopowe itp. Ale wydatków jest tyle że nawet nie wiem kiedy kasa na koncie zaczyna topniec.

Napisane na SM-G950F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
My braliśmy kredyt na pół domu, na resztę mieliśmy gotówkę i bieżące wypłaty :) nie liczę ile pochłonęło wykończenie go nie chce tego nawet wiedzieć ;) bynajmniej budżet, który był zakładany w kosztorysach został przekroczony o jakieś 100-120 tys i nie mam drewnianych podłóg tylko panele, drzwi nie mam z drewna od stolarza, a z Porty ;) więc sami jesteśmy w szoku gdzie te pieniądze są i niejednokrotnie już mieliśmy to wszystko rzucić, ale cóż dzięki mężowi za parę miesięcy będę w swoim domku z tarasem i ogrodem [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️ i mam nadzieję, że z moim malutkim groszkiem :) chyba więcej marzeń nie mam tylko szczęśliwie donosić ciążę i urodzić w lipcu :) kredyt ma teraz 90% społeczeństwa więc cóż tłumacze sobie, że jak bym wynajmowała to płaciła bym całe życie komuś, a tak to chociaż płacąc dla siebie zapewniam przyszłość dzieciom :)

Napisane na Moto G (5S) w aplikacji Forum BabyBoom

Ja mam kredyt ma 30 lat [emoji23] ale fakt na swoim wszystko zrobione wszystko już mam a najważniejsze to zdrowie rodziny i moje reszta zawsze jakoś się uklada


16udyx8di9hvrs5t.png
 
Dziewczyny a orientujecie się jak to wygląda teraz na działalności? Jeśli podniosę teraz składki ZUS na największe i za 3-4 miesiące wezmę zwolnienie to dostanę to większe świadczenie czy mogą się coś czepiać?
 
My nadal szukamy domu. Budzet do 240 tys euro(ale wiekszosc do splaty w kredycie).wszystko poszlo tak w gore,ze od roku szukamy i nic. Sa piekne domy,ale godzine jazdy od miejsca pracy,a to dla Nas duzy minus. A znowu te blizej miasta maja kosmiczne ceny .
Juz czasami mam ochote rzucic to wszystko i wrocic do kraju,ale za dlugo tu jestem i za bardzo przyzwyczailam sie do swojego zycia.
Do konca maja mamy kontrakt na wynajem,w lipcu urodzi sie dziecinka.
Musimy w koncu cos znalezc....:hmm:
 
A my narazie nie mamy ani domu ani mieszkania. Jak was czytam to az zazdroszcze :-) jedyna opcja jest dom tesciow gdzie aktualnie mieszkamy :-) jak nas nie beda chcieli z groszkiem, bo bedzie plakal itd to albo wynajem albo kredyt. Powiem wam ze juz 1,5 roku zbieram na swoje wymarzone M albo dom,ale to nie takie proste..

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A my narazie nie mamy ani domu ani mieszkania. Jak was czytam to az zazdroszcze :-) jedyna opcja jest dom tesciow gdzie aktualnie mieszkamy :-) jak nas nie beda chcieli z groszkiem, bo bedzie plakal itd to albo wynajem albo kredyt. Powiem wam ze juz 1,5 roku zbieram na swoje wymarzone M albo dom,ale to nie takie proste..

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
My też mieszkamy w domu teściów. Oni mają piętro, my parter. Kiedyś chciałam mieć koniecznie swój dom, ale się z tego wyleczyłam. Doceniam komfortowe życie bez kredytu hipotecznego. Poza tym jak pracowałam i konczylam pracę o 20 nie było problemu, żeby tesciowa zaopiekowala się moim synem po powrocie z przedszkola. Dla mnie to ma dużo plusów, a drobne sprzeczki i niedogodności wydają się rozsądna ceną za te plusy ;)

p19uqqmzxqi22hcj.png
 
Do góry