reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2017

Pumelova super fotki. Rozczulajaca miłość rodzeństwa :)

Zośka rozróżnia kolory ale nadal praktycznie nie mówi także siła rzeczy ich nie nazywa ;)

Jesteśmy już po diagnozie si, chodzimy do logopedy, w zeszłym tygodniu po raz drugi podcinalismy wedzidelko. Masaże to dramat. Nie dość, że mega płacz, wyrywanie się, to jak już uda się włożyć palec do buzi to próbuje go odgryzc. To będą 4 bardzo trudne tygodnie. Dodatkowo zawzielam się i od wczoraj rozpoczęłam odstawienie całkowite od butelki także trzymajcie kciuki :) Az mi szkoda Zosi ale to dla jej dobra więc nie ma zmiłuj. Jeszcze przypaletal się jakiś syf w miejscu intymnym z którym walczymy od 2 tyg ale wreszcie po kolejnej zmianie maści jest poprawa i widać światełko w tunelu. Nie mniej jednak dzięki temu, bardzo ładnie zaczęła załatwiać się na nocnik/kibelek. Wiadomo, że zdarzają się wpadki ale i tak wg mnie jest super w tym temacie.
 
reklama
Hej, hej
To ja wam powiem że moja Milena dalej w pieluchach[emoji43]
Nie idzie jej odpieluchować. Gada jak nakręcona. Nardzo dużo i już po ludzku. Nie rozróżnia kolorów ale spiewa i liczy do 5. Myślę ze robi to bezwiednie[emoji38]. Wcina wszystko i ma swoje humorki. Jestem z nią w domu bo pod koniec marca będę miała synka[emoji170][emoji170] nie mam bladego pojęcia jak ja to ogarne[emoji44]
Mój starszy syn zdał do szkoły mundurowej a Milena poprostu go uwielbia. Mam nadzieję że tak zostanie.
Pozdrwiam was goraco[emoji8][emoji8]
 
Pumelova super fotki. Rozczulajaca miłość rodzeństwa :)

Zośka rozróżnia kolory ale nadal praktycznie nie mówi także siła rzeczy ich nie nazywa ;)

Jesteśmy już po diagnozie si, chodzimy do logopedy, w zeszłym tygodniu po raz drugi podcinalismy wedzidelko. Masaże to dramat. Nie dość, że mega płacz, wyrywanie się, to jak już uda się włożyć palec do buzi to próbuje go odgryzc. To będą 4 bardzo trudne tygodnie. Dodatkowo zawzielam się i od wczoraj rozpoczęłam odstawienie całkowite od butelki także trzymajcie kciuki :) Az mi szkoda Zosi ale to dla jej dobra więc nie ma zmiłuj. Jeszcze przypaletal się jakiś syf w miejscu intymnym z którym walczymy od 2 tyg ale wreszcie po kolejnej zmianie maści jest poprawa i widać światełko w tunelu. Nie mniej jednak dzięki temu, bardzo ładnie zaczęła załatwiać się na nocnik/kibelek. Wiadomo, że zdarzają się wpadki ale i tak wg mnie jest super w tym temacie.
Super że jakieś postępy. Współczuję podcinanie wędzidelka u tak dużego dziecka, teraz podcinalam 2 razy z młodym i nie wyobrażam sobie tego robić u Agatki:/
Hej, hej
To ja wam powiem że moja Milena dalej w pieluchach[emoji43]
Nie idzie jej odpieluchować. Gada jak nakręcona. Nardzo dużo i już po ludzku. Nie rozróżnia kolorów ale spiewa i liczy do 5. Myślę ze robi to bezwiednie[emoji38]. Wcina wszystko i ma swoje humorki. Jestem z nią w domu bo pod koniec marca będę miała synka[emoji170][emoji170] nie mam bladego pojęcia jak ja to ogarne[emoji44]
Mój starszy syn zdał do szkoły mundurowej a Milena poprostu go uwielbia. Mam nadzieję że tak zostanie.
Pozdrwiam was goraco[emoji8][emoji8]
Zdrówka! I gratulacje!:)) moja też w pieluchach, sika na nocnik i robi kupę ale nie czuje tego jeszcze w 100%
 
Integral po pierwsze gratuluję :) po drugie nie przejmuj się. Przecież ma jeszcze czas. Nasza też jeszcze obowiązkowo pielucha na noc i na spacery jest zakładana. W domu wychodzę z założenia, że jak nie zdąży na nocnik i się zasika bądź będzie inna wpadka to trudno.
 
Ja za leniwa jestem. Moja totalnie nie kuma o co chodzi z nocnikiem... Jak zostawilam ją siedząca na nocniku to wstała i zrobiła soku poza... Także boje się co zrobiła by z kupą[emoji23][emoji23]
 
E, na nocnik to już zdecydowanie jest mnóstwo czasu jeszcze! Fajnie jak sie uda przed 2 rż ale ja u siebie w gabinecie mówię że bez niczego czekamy na sygnał od dziecka, a to na lajcie może być ok 3 rz dopiero! Także tu keep calm. U nas jest pielucha tylko na noc ale jak jest z nami to zero wpadek a w żłobku jednak organizacja nie jest tak super i często nie zdąży do kibelka. Ale jak np półtora tygodnia z nami był na wakacjach albo potem chory to zero wpadek. Gada jak najęty, też śpiewa, ale no kolorów ni w ząb xD mieliśmy krótki epizod wyimaginowanego przyjaciela nawet! Także dużo się dzieje.. Ale spać w nocy nie śpi dalej xD choć ciut ciut jest lepiej niż było.
 
Integral gratulacje, chyba muszę się zacząć brać do roboty.
U nas niezbyt czai z nocnikiem. Pojedyncze sukcesy były ale raczej przypadkiem. Gada średnio. Max 3 słowa w zdaniu. Ale kolory segreguje po mistrzowsku już z pół roku. Także każdy nasz maluch jest inny. Obecnie faza jest na mamę, jak wracam z pracy to max 10 minut udaje mi się spędzić bez syna.
 
Misia przecież 3 słowa w zdaniu to mega dobrze. U nas to są pojedyncze słowa nadal i to na siłę licząc jest ich okolo 16 (teraz to chyba nawet mniej bo przestała mówić pieee na psa i kooo na kota a powróciła do dzwiekonasladowczych).

Na si wyszło że ma zaburzenia Przedsionkowe i czucia głębokiego plus wybiorczo czucia powierzchownego). Oczywiście opóźnienie mowy. Ma bardzo duża potrzebę stymulacji ruchowej. Problem ze skupieniem bo wszystko ja interesuje ale to akurat ok :) no i doszli do wniosku, że jest mega rozwinięta ruchowo (np wspina się ruchem naprzemiennym co normalnie dzieci opanowuja o ile teraz dobrze pamiętam około 4 roku życia oraz rzuca piłka lepiej niż niektóre kilku letnie dzieci )
 
Prawidłowa z punktu widzenia pediatrii mowa w tym wieku to zdania z dwóch słów! Dwóch! Także spokojnie, dzieciaki które mówią więcej to fajnie, ale te co mniej, to nie można mówić że coś jest źle!
Dzieci, jak było wyżej - rozwijają się swoim tempem, mają różne charaktery. Nie muszą być identyczne. Wiadomo jest pewien zakres norm ale część rzeczy jak temperament jest indywidualna sprawą. Mój może dużo gada i ogarnia nieźle nocnik ale np kolorów nie łapie :p z książkami na bakier stoi, nie rysuje no nie wiem co jeszcze... Nie śpi xd także luuuuz, jedne dzieci robią coś super, a inne robią cos innego super ❤️
 
reklama
Do góry