Witam wszystkich,a szczególnie serdecznie nowe mamy.
Mamcia Paulinki mamy podobne wspomnienia z porodu. Ja też zaczęłam rodzić naturalnie, ale że Krzyś źle się ustawił główką i podczas partych spadało mu tętno to urodziłam go przez cc. Najważniejsze,że dzieciaki są zdrowe, tylko to się liczy. Bólu już prawie nie pamiętam. To jakieś mgliste wspomnienie.
Mój Krzysio od stycznia zaczął chodzić do żłobka. Po pierwszym tygodniu zachorował. Na zmianę z mężem i moją mamą siedzimy w małym w domku. Na szczęście nie bierze jeszcze antybiotyku ale jeśli w ciągu 3 dni nie będzie poprawy to trzeba będzie go wprowadzić.
Krzyś dobrze reaguje na żłobek (poza chorobą oczywiście). Nie płakał przy zostawianiu, ładnie jadł, po powrocie do domu zawsze był wesoły ale zmęczony. Ciocie mówia, że bardzo krótko śpi ok 30 minut. Pewnie specjalnie tak robi bo podczas poobiedniej drzemki innych dzieci ma wszystkie zabawki tylko dla siebie
Z mówieniem to owszem, gada jak najęty ale nie po naszemu
)
Waży teraz 12 kg.
Edukacja nocnikowa trochę zaniedbana przez żłobek. Wcześniej niania wysadzała go regularnie i skuteczność była ponad 50 %. Teraz odzwyczaił się od nocniczka. Przychodzi i pokazuje,że trzeba zmienić pieluszke jak jest w niej już ładunek.
Krzysio jest pogodny i bardzo przyjaźnie nastawiony do innych. Umie się ładnie koncentrować na tym co robi. Uwielbia gdy czytamy mu książeczki. Siedzi wtedy wpatrzony i reszta się nie liczy. Podoba mu sie też jak wystawiam coś a la teatrzyk z udziałem maskotek. Śmieje się wtedy w głos i też raczej obserwuje niż uczestniczy w zabawie.
Z zachowań które mnie troche niepokoja to bicie się po głowie wtedy gdy coś jest nie po jego myśli. Takie zachowanie przejawiał już dużo wcześniej więc nie ma to związku ze żłobkiem. Jak miał ok roczku i coś go zdenerwowało to gryzł się w nadgarstek.
Mamciu Paulinki piszesz, że Twoja córcia nie znosi mleka i serów. Danonków te nie toleruje? Pytam bo Krzyś je lubi. Jeśli ona lubi owoce to możesz mieszać je z danonkiem albo wypróbuj danonki pół na pół serek i mus. Mój synek za nimi przepada (zresztą mąż też). Krzyś z mlecznych rzeczy je kaszkę ok 250 ml rano i wieczorem. Zwykle łyżeczką ale jak jest bardzo zmęczony to doi z butli. Lubi też serek biały typu capri na bułeczce. Samego mleka nie pije. Zresztą...ciągnie nadal cyca w nocy.