A Wy od bladego świtu o dentystach!!!!
Aśka- tekst świetny!
To jeszcze coś z dowcipem:
Pyta facet swojego kolegę o dobrego stomatologa.
Tamten mu odpowiada:
- Znam swietnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu i pokazując
lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby.
Na drugi dzień znów się spotykają i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb,
mowię "tu", o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. "Two" po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, trzeba było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu,
wskazuje ząb i mówi:
- Ten!
Fasolek - współczuję cukrzycy ciążowej! Możecie teraz przygotować dla reszty lipcówek jakieś pyszne, dietetyczne danie!
Ewa - gratuluję wytrzymałości!
Uciekam po wyniki morfologii i moczu. A przy okazji zahaczę o lodziarnię ;-). Miłego popołudnia!
Aśka- tekst świetny!
To jeszcze coś z dowcipem:
Pyta facet swojego kolegę o dobrego stomatologa.
Tamten mu odpowiada:
- Znam swietnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu i pokazując
lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby.
Na drugi dzień znów się spotykają i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb,
mowię "tu", o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. "Two" po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, trzeba było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi więc na wizytę, siada na fotelu,
wskazuje ząb i mówi:
- Ten!
Fasolek - współczuję cukrzycy ciążowej! Możecie teraz przygotować dla reszty lipcówek jakieś pyszne, dietetyczne danie!
Ewa - gratuluję wytrzymałości!
Uciekam po wyniki morfologii i moczu. A przy okazji zahaczę o lodziarnię ;-). Miłego popołudnia!