reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

reklama
No ok to pisze tu ale bardziej wrażliwe niech ominą tego posta !!!!!!!!!!! Wiecie co właśnie dzisiaj dowiedziałam się że córka mojego kuzyna (dalekiego ale znamy się dość dobrze) Julia zmarła wczoraj wieczorem ... Łzy mi lecą jak to pisze choć wiem że była chora. Od urodzenia chorowałam tzn. po paru miesiącach od porodu okazało się że mała ma białaczkę :-( Nie wiem sama co mam teraz zrobić ... Chcę iść na pogrzeb ale boję się zadzwonić żeby zapytać kiedy on będzie no i boję się ich reakcji na mój brzuszek ... co robić ???? :-:)-:)-(

Capri piłam ją i pije nadal - mnie pomaga
 
Negri, bardzo mi przykro :sad: :sad: :sad: Dlaczego takie rzeczy się zdarzają??? :no:
Myślę, ze jeśli czujesz się na siłach, to możesz iść na pogrzeb. To w końcu pożegnanie... Ale tylko jeżeli uważasz że dasz radę!!! Dla ciebie teraz nerwy nie są wskazane i jeśli bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz, to może lepiej nie iść? Zrozumieją :-(
Tulam mocno, otrzyj łezki...
 
Negri, ja bym na Twoim miejscu poszła. Myślę, że rodzice zmarłej będą mieli na tyle głowy zajęte zmartwieniem i smutkiem, że nie będą ich sobie dodatkowo zaprzątać Twoim brzuchem. Strasznie współczuję:sad:
 
Słuchajcie kochane ciężarówki!!!
Zła passa trwa :szok: właśnie się dowiedziałam, że moja koleżanka urodziła :szok: była w 6 mieś. ciąży :-( dziecko waży 1300g są w szpitalu w ZG :sick:

Uważajmy na siebie !!!

Szczegółów nie znam, ale będę wiedziała wieczorem.
Serducho mi mocniej zabiło - a ja wczoraj taki maraton sobie urządziłam :no: teraz już będę grzeczna :dry:
 
negri żadne słowa nie oddadzą smutku, zostaje mi tylko głęgoko współczuć i wirtualnie przytulić, ankami ma rację - rodzice będą na tyle zajęci własnym bólem że nie sądzę by zwrócili większą uwagę na twój brzuszek szczególnie że pewnie są świadomi tego że jesteś w ciąży... tylko ty musisz wiedzieć czy podołasz psychicznie... a zadzwonić może przeciez ktos inny jesli ty nie chcesz...
już Marice pisałam- nie szukajmy odpowiedzi na pytanie "dlaczego tak się dzieje" bo i tak nie znajdziemy...
 
Dzięki dziewczyny ...teraz cały czas o tym myślę i sama nie wiem co zrobić ... chciałabym iść ale pogadam jeszcze o tym z mężusiem bo sadzę że on będzie bał się mnie puścić bo wie że się zdenerwuje ... I szczerze Capri nie wiem dlaczego takie rzeczy się zdarzają !!!!! Na Twoją prośbę ocieram łezki. Może pójdę do kościoła a po prostu poproszę ciocię żeby zapaliła za mnie świeczki ... Idę posprzątać - jak się czymś zajmę to nie będę myślała ... a niedługo mężuś wraca i będę się mogła w końcu przytulić do niego ... KIEDY SKOńCZą SIę TE ZłE WIADOMOśCI ?????????????????
 
reklama
negri - moim zdaniem chyba nie powinnaś iść na pogrzeb :no: możesz to ciężko znieść, zdenerwujesz się ... na mszę może... sama nie wiem, ale na pogrzeb ja bym chyba nie poszła, oni to na pewno zrozumieją. Ty się napatrzysz i potem będziesz jeszcze mocniej przeżywać /śnić/, my musimy teraz być spokojne i eliminować wszelkie stresy. Przytulam mocno.
Znowu taki smutny dzień :baffled:
 
Do góry