reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Ankami - Widzę, że masz podobne pojęcie do każdego laika, otóż moja droga - język polski to nie jest język martwy (a mianowicie się rozwija) i niestety rozwój każdego słóweczka, każdej konstrukcji zdaniowej bierze się z... błędów. Gdyby nasi przodkowie tak do tego podchodzili to nadal byśmy mówili: "Zali wżgdy?" itp. Na szczęście dali językowi odetchnąć, a ten rozwijał się i dałby Bóg - rozwijać się będzie. Przecież nasz język byłby niezwykle ubogi, gdyby nie dopuszczano do pewnych uproszczeń, zapożyczeń itp. A wierz mi - gdyby tak się stało, musiałabyś się w szkole uczyć niezwykle skomplikowanej gramatyki naszego języka historycznego, która wywodzi się z gramatyki języka staro - cerkiewno - słowiańskiego. Oj! Widzisz jak się rozpisałam! Bo to wszystko bardzo ciekawe, ale nie streszczę Ci wykładów z 5 lat studiów! Ważne jest to, że język dąży do uproszczeń (każdy żywy język) i dlatego to, co dziś jest normą językową - jutro może stać się rażącym błędem!! O tym należy pamiętać, zamiast z uporem powtarzać synkowi "nie poszłem, tylko poszedłem" bo jak on urośnie to nie jest powiedziane, że ta odmiana nie przystosuje się analogicznie do odmiany żeńskiej, typu: poszłam, bo jak wskazuje historia języka - bardzo często odmiany analogicznie się do siebie dostosowują. To tyle z moje strony.

A! Dziewczyny! Wcale się nie obrażam jak ktoś mnie poprawia - więc przeciwnie, to zawsze bardzo wesołe sytuacje są jak ja się w czymś pierdyknę ...ale zdarza się, jak każdemu...
A ja poprawiałam zawsze, ale tylko moich uczniów, bo od tego jestem, a nie każdego, kto mi się napatoczy ze złą odmianą, bo bym świra dostała...

No i mi poradziłyście z tym zyrteckiem - w poniedziałek idę do lekarza to mi powie jak to jest konkretnie w moim przypadku.
 
reklama
a!! Jeszcze jedno!!!
Nie ma pojęcia "czysty język" w odniesieniu do żywego, rozwijającego się języka, czysta jest łacina, a polski to właśnie nawet w tej chwili się zmienia. Każdy słownik języka polskiego jest nieaktualny zanim się go wyda :tak:
No i nie bierzmy sobie tak tego wszystkiego do serca!!
 
Aśka, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nasz język jest żywy. Ale przyznasz, że są jednak pewne wyrazy o ustalonym znaczeniu, których wypadałoby używać w określonym kontekście. I głównie o takie właśnie błędy mi chodzi.
Mnie akurat cała ta skomplikowana gramatyka bardzo fascynuje. Wybierałam się na slawistykę nawet. Ale inne zainteresowania wzięły górę.
 
no i wreszxcie do czytalam wszystko do konca....:sick:
nie bede sie wypowiadac bo nie ma sensu sama niewim od czego bym miala zaczac no to milego wieczorku!!!
 
a!! Jeszcze jedno!!!
Nie ma pojęcia "czysty język" w odniesieniu do żywego, rozwijającego się języka, czysta jest łacina, a polski to właśnie nawet w tej chwili się zmienia. Każdy słownik języka polskiego jest nieaktualny zanim się go wyda :tak:
No i nie bierzmy sobie tak tego wszystkiego do serca!!

dlatego ujęłam czysty w cudzysłów :)
A z "czystością" łaciny też polemizowałabym. Bo którą łacinę masz na myśli: starożytną (również z kilkoma jej odmianami) czy średniowieczną na przykład?
 
hehe koffane polonistki nasze ;-)
ja to dopiero tu błędów robię, ale się tym nie przejmuję, bo leżąc i pisząc prawie jednym palcem nie chce mi się myśleć nad składnią itp. piszę tak na luzie, nieraz jak potem to czytam to się śmieję z samej siebie, ale nie chce mi się poprawiać, bo jak już mówiłam trudno mi się w ogóle w takiej pozycji pisze :-p
wróciłam z podwórka, ale cudnie było:-), Mario kosił a ja oddychałam :-p a potem on pił piwko a ja dostałam wiejskiego loda na patyku :tak: raj
 
reklama
Wróciliśmy ze szkoły rodzenia. Dzisiaj zwiedzaliśmy porodówkę. Brrrr :eek: - co za wstrętne, zimne, ciasne miejsce. Napewno nie działa zachęcająco. Sala do porodów rodzinnych to taka maleńka sala z wielkim łóżkiem. Jak się wystawi materac na podłogę to nie ma się nawet gdzie ruszyć. Już nie mówiąc o tym, żeby mąż przy czymkolwiek pomagał, zawsze będzie się o coś obijał! Do dyspozycji jest piłka i worek sako, ale w tej ciasnocie nawet człowiek dobrze nie wykorzysta tych przedmiotów. No i najgorsze jest to, że jak się trafi naj jakiś poród rodzinny to trzeba rodzić na sali ogólnej i wtedy nici z obecności przyszłego tatusia. Eeeeh - nie chcę tu rodzić!!!

Strasznie dużo dzisiaj naprodukowałyście!!!
Idę na kolacyjkę a później nadrobić zaległości w czytaniu!!!
Miłego wieczorku
 
Do góry