jazztina - hmm, no to rzeczywiście ... może chcecie jakieś rzadko spotykane imię czy popularne? Moje typy to były: dziewczynka: Zosia, Basia, Julka, Natalka, a dla chłopca zawsze chciałam 'końskie' imię Hubert, ale mojemu m. się nie podobało i przeszło mi też, więc był problem jak nazwać chłopca np. Antek? - ale nie byliśmy przekonani w 100%, podobał nam się Mikołaj ale tak na 30%, i mój mąż w końcu wynalazł Wiktor i zostało zaakceptowane podoba się nam i rodzince szukajcie a znajdziecie hihi
reklama
Pastela - zazdroszczę Ci tej pewności co do imienia. My ciągle się wachamy. Najpierw miał być Piotruś, teraz ustaliliśmy Karolka, ale nie mamy tej 100% pewności. Nie czuję tego imienia że się tak wyrażę.
Czuję, że to jeszcze nie to a przestudiowaliśmy całą księgę imion i w sumie nic nam się nie rzuciło tak od razu. Ja skłaniałabym się jeszcze ku Natanowi albo Oliwierowi ale z drugiej strony to takie skomplikowane imiona.
Mamy ustalone dla dziewczynki (w razie niespodzianki) - Weronika Anna.
Znowu nażarłam się dzisiaj jak dzika świnia. Zjadłam całe pudełko lodów Algida, 4 batony czekoladowe, 6 kromek chleba, zupkę, banana, do tego pepsi - i czuję się fatalnie!!! Dopadła mnie jakaś psychiczna głodówka...
A jeszcze martwię się, bo od tych nieszczęsnych ćwiczeń w szkole rodzenia moje dzieciątko zrobiło się baaardzo spokojne, czasami wiele godzin go nie czuję, czasem, tylko od niechcenia delikatnie mnie łupnie. Obraził się czy co?? Brakuje mi tego walenia w brzuszek...:-(
Czuję, że to jeszcze nie to a przestudiowaliśmy całą księgę imion i w sumie nic nam się nie rzuciło tak od razu. Ja skłaniałabym się jeszcze ku Natanowi albo Oliwierowi ale z drugiej strony to takie skomplikowane imiona.
Mamy ustalone dla dziewczynki (w razie niespodzianki) - Weronika Anna.
Znowu nażarłam się dzisiaj jak dzika świnia. Zjadłam całe pudełko lodów Algida, 4 batony czekoladowe, 6 kromek chleba, zupkę, banana, do tego pepsi - i czuję się fatalnie!!! Dopadła mnie jakaś psychiczna głodówka...
A jeszcze martwię się, bo od tych nieszczęsnych ćwiczeń w szkole rodzenia moje dzieciątko zrobiło się baaardzo spokojne, czasami wiele godzin go nie czuję, czasem, tylko od niechcenia delikatnie mnie łupnie. Obraził się czy co?? Brakuje mi tego walenia w brzuszek...:-(
dawno,dawno dwa lata temu chcieliśmy mieć Julkę, troszkę nam przeszło, bo u znajomych rodziły się same Julki, później miała być Milla, później Lenka...a tak naprawdę to chcemy proste imię, mąż się śmieje, że jak się urodzi to wyczytamy to z jej oczu
Nie sądziłam, że wybór imienia będzie taki trudny!!!
Zwłaszcza, że to nie może być mój kaprys, biedne dzieciątko będzie z tym imieniem przez całe życie. Nie chciałabym aby miał do mnie kiedykolwiek o to żal!!!
Jazztina- ile on może spać??? Już mu śpiewam codziennie "Wstawaj, szkoda dnia!"
Zwłaszcza, że to nie może być mój kaprys, biedne dzieciątko będzie z tym imieniem przez całe życie. Nie chciałabym aby miał do mnie kiedykolwiek o to żal!!!
Jazztina- ile on może spać??? Już mu śpiewam codziennie "Wstawaj, szkoda dnia!"
Alkmena
mama 2007 i 2015
Witam
Byłam u Was ok. 14 ale w trakcie czytania wyłączyli mi prąd i włączyli dopiero po 18.00
Pastela - ja tez słyszałam, że trzeba leżeć na lewym boku... jednak ja ostatnio uwielbiam zasypiać na plecach bo wtedy maluszek jest najbardziej aktywny i długo daje o sobie znać:-)
Dzwoniłam do tego dr Osóbka-Morawski - USG 4D.... 300zł!!!! szkoda mi wydać tyle kasy... jeszcze zadzwonię jutro na ul. Grenadierów... tam było po 200zł
bazylia - gdzie i za ile robiłaś w Wawie USG 4D?
magdalenko - Zawsze możesz się upomnieć o badanie USG ja wczoraj zapytałam moją gin czy USG dopiero po następnej wizycie, a ona chwilę pomyślała i powiedziała, że w sumie to może dać już teraz z tego co liczyłam to u mnie wychodzi USG tak średnio co 4-5 tyg.
Anna - my mieliśmy imiona wybrane jeszcze zanim zaszłam w ciążę Na szczęście nie zastanawialiśmy się długo bo wybraliśmy je wspólnie i od razu nam się spodobały
Współczuję Wam z tymi zakupami dla maleństw, mój wogóle nie narzeka - wczoraj wybraliśmy się do "Świat Dziecka" na Targowej w Wawie, przed zakupami powiedziałam mężowi, ze idziemy tylko oglądać... ale jak stanęliśmy przy rozmiarze 62 to on sam wybrał 4 rzeczy :-), teściowa też kupuje jak tylko zobaczy cos co jej się spodoba... a moja mama ciągle powtarza, ze za wcześnie i na razie zbiera pieniądze
Byłam u Was ok. 14 ale w trakcie czytania wyłączyli mi prąd i włączyli dopiero po 18.00
Pastela - ja tez słyszałam, że trzeba leżeć na lewym boku... jednak ja ostatnio uwielbiam zasypiać na plecach bo wtedy maluszek jest najbardziej aktywny i długo daje o sobie znać:-)
Dzwoniłam do tego dr Osóbka-Morawski - USG 4D.... 300zł!!!! szkoda mi wydać tyle kasy... jeszcze zadzwonię jutro na ul. Grenadierów... tam było po 200zł
bazylia - gdzie i za ile robiłaś w Wawie USG 4D?
magdalenko - Zawsze możesz się upomnieć o badanie USG ja wczoraj zapytałam moją gin czy USG dopiero po następnej wizycie, a ona chwilę pomyślała i powiedziała, że w sumie to może dać już teraz z tego co liczyłam to u mnie wychodzi USG tak średnio co 4-5 tyg.
Anna - my mieliśmy imiona wybrane jeszcze zanim zaszłam w ciążę Na szczęście nie zastanawialiśmy się długo bo wybraliśmy je wspólnie i od razu nam się spodobały
Współczuję Wam z tymi zakupami dla maleństw, mój wogóle nie narzeka - wczoraj wybraliśmy się do "Świat Dziecka" na Targowej w Wawie, przed zakupami powiedziałam mężowi, ze idziemy tylko oglądać... ale jak stanęliśmy przy rozmiarze 62 to on sam wybrał 4 rzeczy :-), teściowa też kupuje jak tylko zobaczy cos co jej się spodoba... a moja mama ciągle powtarza, ze za wcześnie i na razie zbiera pieniądze
reklama
jazztina a dlaczegóż wątpisz w moje skromne umiejętności kulinarne? hihihi
u nas z imieniem nie było wielkiego problemu - warunek był jeden żeby nie było "twarde" jak np Wioleta... Ja chciałam strasznie Michalinkę na co Duży się nie zgodził bo stwierdził że nie dość że z nazwiska to jeszcze z imienia dzieci się będą wyśmiewać... a imieniem można skrzywdzić - wiem to po sobie heheheh... a że sentyment do Ani u Dużego i moja mama Ania - to żeby sie nie powtarzać ostała się Hania
u nas z imieniem nie było wielkiego problemu - warunek był jeden żeby nie było "twarde" jak np Wioleta... Ja chciałam strasznie Michalinkę na co Duży się nie zgodził bo stwierdził że nie dość że z nazwiska to jeszcze z imienia dzieci się będą wyśmiewać... a imieniem można skrzywdzić - wiem to po sobie heheheh... a że sentyment do Ani u Dużego i moja mama Ania - to żeby sie nie powtarzać ostała się Hania
Podobne tematy
Podziel się: