reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lekarka skreśliła moją ciążę a dwóch lekarzy nie jest pewnych...

ElaMaja

Fanka BB :)
Dołączył(a)
14 Maj 2019
Postów
192
Bardzo proszę o poradę,

Pojawiłam się u Ginekologa bardzo wcześnie 4 tydzień ciąży... był pęcherzyk i w następnym tygodniu rósł i w następnym rósł. Byłam wczesnie bo mam bardzo duży mobing w pracy i chciałam się zwolnić ale zrobiłam test no i wzięłam się na wstrzymanie. 03.05 moja ginekolog (która traktuje mnie bardzo przedmiotowo a nie mogę zmienić bo jestem w Niemczech i tu mogę dopiero po 3 m-cach zmienić) powiedziała ,że widziała bijące serduszko ok 6 tyg...W książeczce nic nie zapisała i potem sama niewiedziała ,który to tydzień...12.05 zauważyłam plamienia bardzo delikatne, brązowe. Pojechaliśmy do szpitala. Tam przemiła ginekolog zrobiła USG i stwierdziła ,że wszystko się dobrze rozwija ale nie widzi zarodka i z mojej książeczki jej się terminy nie zgadzają i zaleciła BETA Hcg. Na następny dzień poszłam do tej swojej ginekolog na co ona powiedziała, że jak plamiłam to jest po ciązy ,zrobiła USG i powiedziała ,że ciąża obumarła bo nie widzi serduszka. Dała skierowanie do szpitala i powiedziała ,że ona w sumie nie jest pewna ale tak lepiej a BETA hcg bezsensu.... Poszłam do jeszcze jednego ginekologa i powiedział ,że zrobimy BETA hcg i poczekamy bo trzeba być na 100% pewnym żeby się zdecydować na szpital. Powiedział ,że BETA hcg jest wysoka i wszystko jest jakby dobrze ale nie widzi zarodka(to samo co kobieta w szpitalu)....więc jak ona mogła zobaczyć bicie serca???(kobieta ze szpitala też była zdziwiona ). Ciąża ma 7 tyg. Beta rośnie ale zarodek się nie pojawił-będzie sprawdzany w przyszłym tygodniu.

Czy jest szansa ,że pojawi się zarodek ? czy ona miała rację? jestem lekko zdezorienotwan

Bardzo proszę o porady :)
 
reklama
Bardzo proszę o poradę,

Pojawiłam się u Ginekologa bardzo wcześnie 4 tydzień ciąży... był pęcherzyk i w następnym tygodniu rósł i w następnym rósł. Byłam wczesnie bo mam bardzo duży mobing w pracy i chciałam się zwolnić ale zrobiłam test no i wzięłam się na wstrzymanie. 03.05 moja ginekolog (która traktuje mnie bardzo przedmiotowo a nie mogę zmienić bo jestem w Niemczech i tu mogę dopiero po 3 m-cach zmienić) powiedziała ,że widziała bijące serduszko ok 6 tyg...W książeczce nic nie zapisała i potem sama niewiedziała ,który to tydzień...12.05 zauważyłam plamienia bardzo delikatne, brązowe. Pojechaliśmy do szpitala. Tam przemiła ginekolog zrobiła USG i stwierdziła ,że wszystko się dobrze rozwija ale nie widzi zarodka i z mojej książeczki jej się terminy nie zgadzają i zaleciła BETA Hcg. Na następny dzień poszłam do tej swojej ginekolog na co ona powiedziała, że jak plamiłam to jest po ciązy ,zrobiła USG i powiedziała ,że ciąża obumarła bo nie widzi serduszka. Dała skierowanie do szpitala i powiedziała ,że ona w sumie nie jest pewna ale tak lepiej a BETA hcg bezsensu.... Poszłam do jeszcze jednego ginekologa i powiedział ,że zrobimy BETA hcg i poczekamy bo trzeba być na 100% pewnym żeby się zdecydować na szpital. Powiedział ,że BETA hcg jest wysoka i wszystko jest jakby dobrze ale nie widzi zarodka(to samo co kobieta w szpitalu)....więc jak ona mogła zobaczyć bicie serca???(kobieta ze szpitala też była zdziwiona ). Ciąża ma 7 tyg. Beta rośnie ale zarodek się nie pojawił-będzie sprawdzany w przyszłym tygodniu.

Czy jest szansa ,że pojawi się zarodek ? czy ona miała rację? jestem lekko zdezorienotwan

Bardzo proszę o porady :)
Witaj , widzę że masz bardzo duże rozterki . Ja miałam podobnie tylko że jestem w Polsce. Zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki . Kreska baaardzo słaba . Pierwsza Beta to 12 . Po 48 h było 34 . Byłam u gina i ten nawet nie zbadał mnie , powiedział że takie wyniki to może być za chwile po ciąży . I mam przyjść za 3 tyg chyba że zacznę krwawiący to do szpitala. Wyszłam zdziwiona , tak jakbym miała czekać na poronienie . Za tydzień plamilam , pojechałam na dyżur tam zrobili usg . Lekarka powiedziała ze widzi puste jajo płodowe. Z terminu miesiączki wychodziło ze powinien być już zarodek . Znowu miałam czekać na poronienie . Masakra jakaś . Zrobili betę w szpitalu była ok , wzrosła . Na kolejny dzień umówiłam się do innego lekarza , poleconego . Cudem mnie przyjął, zrobił usg , pierwsze co powiedział to to że puste jajo . Ale za sekundę powiedział że jednak nie bo widzi serduszko , zarodek był tak malutki że prawie niewidoczny , schowany . Wkoncu ktoś założył kartę ciąży , dał leki na plamienie i teraz jestem w 15 tyg ciąży :) z moim pustym jajem . Plamienie nie oznacza kończ ciąży . Okazało się że zarodek jest mniejszy niż powinien być z spodziewanej miesiączki bo coś się przesunęło .... to nie komputer . Myśle że u ciebie też wszystko się rozwinie , trzeba poczekać czasem tydzień , idź do kolejnego lekarza . Trzymam kciuki
 
reklama
Witaj , widzę że masz bardzo duże rozterki . Ja miałam podobnie tylko że jestem w Polsce. Zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki . Kreska baaardzo słaba . Pierwsza Beta to 12 . Po 48 h było 34 . Byłam u gina i ten nawet nie zbadał mnie , powiedział że takie wyniki to może być za chwile po ciąży . I mam przyjść za 3 tyg chyba że zacznę krwawiący to do szpitala. Wyszłam zdziwiona , tak jakbym miała czekać na poronienie . Za tydzień plamilam , pojechałam na dyżur tam zrobili usg . Lekarka powiedziała ze widzi puste jajo płodowe. Z terminu miesiączki wychodziło ze powinien być już zarodek . Znowu miałam czekać na poronienie . Masakra jakaś . Zrobili betę w szpitalu była ok , wzrosła . Na kolejny dzień umówiłam się do innego lekarza , poleconego . Cudem mnie przyjął, zrobił usg , pierwsze co powiedział to to że puste jajo . Ale za sekundę powiedział że jednak nie bo widzi serduszko , zarodek był tak malutki że prawie niewidoczny , schowany . Wkoncu ktoś założył kartę ciąży , dał leki na plamienie i teraz jestem w 15 tyg ciąży :) z moim pustym jajem . Plamienie nie oznacza kończ ciąży . Okazało się że zarodek jest mniejszy niż powinien być z spodziewanej miesiączki bo coś się przesunęło .... to nie komputer . Myśle że u ciebie też wszystko się rozwinie , trzeba poczekać czasem tydzień , idź do kolejnego lekarza . Trzymam kciuki
Dziękuje za odpowiedz,

Mój zarodek jest dość wyraźny : widać już raczki, nóżki i główkę ( 9 tydzień i 5 dzień ).

Poprzednia sytuacje miałam podobna do Ciebie ale nikt nie zbadał mi tarczycy i się okazało ,ze hormony w normie ale przeciwciała są . Teraz biorę leki na tarczyce najmniejsza dawkę. Biorę również progesteron 200mg na dzień. Zarodek od początku inaczej się rozwija, szybciej pojawiło się bicie serca niż w poprzedniej, utraconej ciazy ;((

Martwi mnie ta krew.... wczoraj to była rozwodniona krew i było jej dość sporo. Teraz w nocy i po ustało i są plamienia krwi-ta jest mocniej czerwona-ciemniejsza.

O 8:30 będę dzwonic do ginekologa i możliwe ze będę do niego jechać. Ehhh to jest trudny czas bo już tak się cieszyłam i byłam nawet pewna ,ze po poronieniu kolejna ciąża raczej jest bezpieczna...
 
Dziękuje za odpowiedz,

Mój zarodek jest dość wyraźny : widać już raczki, nóżki i główkę ( 9 tydzień i 5 dzień ).

Poprzednia sytuacje miałam podobna do Ciebie ale nikt nie zbadał mi tarczycy i się okazało ,ze hormony w normie ale przeciwciała są . Teraz biorę leki na tarczyce najmniejsza dawkę. Biorę również progesteron 200mg na dzień. Zarodek od początku inaczej się rozwija, szybciej pojawiło się bicie serca niż w poprzedniej, utraconej ciazy ;((

Martwi mnie ta krew.... wczoraj to była rozwodniona krew i było jej dość sporo. Teraz w nocy i po ustało i są plamienia krwi-ta jest mocniej czerwona-ciemniejsza.

O 8:30 będę dzwonic do ginekologa i możliwe ze będę do niego jechać. Ehhh to jest trudny czas bo już tak się cieszyłam i byłam nawet pewna ,ze po poronieniu kolejna ciąża raczej jest bezpieczna...
Jestem dobrej myśli ... ja czasem jeszcze też plamię mimo 15 tygodnia , trzeba się oszczędzać i leki brać . Jak najszybciej pojedź do lekarza to najważniejsze .
 
Lekarka z Polski napisała żeby leżeć, dobrze ze mam progesteron, ewentualnie paracetamol co 6 h. W pon zrobić bad krwi: CRP i moczu. Z moczu wczoraj nic nie wyszło. Napisała ze ustanie ciągłego krwawienia i ciemniejsza krew to dobry znak.
 
Lekarka z Polski napisała żeby leżeć, dobrze ze mam progesteron, ewentualnie paracetamol co 6 h. W pon zrobić bad krwi: CRP i moczu. Z moczu wczoraj nic nie wyszło. Napisała ze ustanie ciągłego krwawienia i ciemniejsza krew to dobry znak.
Będzie dobrze .... jakoś do pon będziesz musiała wytrzymać . Pozdrawiam
 
Wczoraj ok 12:00 krew ciemna zmieniła się w brązowe plamienia. Jest ich niewiele.

Nie ukrywam , że strach mnie dziś obleciał bo właśnie od takich brązowych plamien zaczęła się poprzednia utrata ciazy...

Bardzo niecierpliwie czekam na jutrzejsza wizytę :(
 
Wczoraj ok 12:00 krew ciemna zmieniła się w brązowe plamienia. Jest ich niewiele.

Nie ukrywam , że strach mnie dziś obleciał bo właśnie od takich brązowych plamien zaczęła się poprzednia utrata ciazy...

Bardzo niecierpliwie czekam na jutrzejsza wizytę :(
Na szczęście to już jutro . Trzymam kciuki. Ja dzisiaj tez się średnio czuję , głowa mnie boli jest mi słabo i duszno . Trzeba to przeżyć wszystko i się nie podawać . Pozdrawiam serdecznie .
 
Wczoraj ok 12:00 krew ciemna zmieniła się w brązowe plamienia. Jest ich niewiele.

Nie ukrywam , że strach mnie dziś obleciał bo właśnie od takich brązowych plamien zaczęła się poprzednia utrata ciazy...

Bardzo niecierpliwie czekam na jutrzejsza wizytę :(
Po krwawieniu to normalne, że pojawiają się ciemne plamienia, to są utlenione resztki krwi, które wypływają. Brązowe plamienia nie są już tak niebezpieczne. Dużo odpoczywać i powinno być ok [emoji6]
 
reklama
Do góry