reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Legionowo i okolice

hej!wiesz Aniu tez tak pomyślałam bo dzis od rana ma podwyższoną temperature ale nie kaszle ani nie kicha,katarku tez nie ma.Mam nadzieje ze to beda zabki a nie cos powaznego.
 
reklama
no kurcze cos dzis mam pecha z tym komputerem tyle napisalam w poprzedniej wiadomosci tyle sie naprodukoalam a tu przy wysylaniu wystapil mi blad:((((
 
Chcialam sie wyzalic:((
Wczesniej pisalam ze Maksio nigdy prawie nie chorowal ale odkad tu zamieszkalismy on co chwila zakatarzony i kaszlacy :((((
Pod koniec maja objawy mokry kaszzel, katar diagnoza zdrowy nic mu nie zalega w oskrzelach itd. tylko odrazu zakatarzona ja i Maja. Tydzien temu wrocilismy od babci no i.... znow katar kaszel jedna noc z lekka goraczka :((( w srode dowiedzialam sie od znajomej ze dziecko z bloku obok jest chore na szkarlatyne (nazwa tej choroby brzmi jak wyrocznia) zaraz zasiadlam przed komputerem i szukam objawow choroby uffff nie ma wysypki i bialego jezyka. Piatek wieczorem kapiel maksia a tu wysypka!!!!!! pomocy odrazu najgorsze mysli, strach o Maje i Maksia. Sobota wizyta na pogotowiu i okazuje sie ze to tylko przeziebienie i uczulenie:)))) No ale teraz nie wiem na co on moze byc uczulony nic nowego nie dostal do jedzenia i picia nie zmienilam proszku ani plynu do plukania. I teraz znow problem co powoduje ta wysypke lekarz stwierdzil ze moze to byc tez z powietrza:((( Narazie kapiemy Maksia w oilatum zobaczymy czy mu minie dostal tez jakies syropki mam nadzieje ze szybko sie pozbedziemy tego cholerstwa bo na dworze fajna pogoda i szkoda nie korzystac a on chodz moze wychodzic na dwor to przez ta chorobe niechce wychodzic:((((( No i oczywiscie Maja tez zakatarzona :((((
Pozdrawiam i wszystkim zycze zdrowia!!!!!
 
Woloszki na pewno będzie wszystko dobrze, może jest uczulony na jakieś pyłki. ja np. mam zawsze w lato katar. co do uczulenia to ja Weronikę kąpałam w krochmalu, a mama też kąpała mją siostrę w krochmalu żeby jej nie zostały krostki po odrze czy ospie nie pamiętam już w każdym razie miała potem ładną skórę no i nam też pomógł. I nie jest to drogie w przeciwienstwie do oilatum. Pozdrawiam.
 
Dziewuszki przede wszystkim zdrówka dla maluchów i całych rodzinek.

My wróciliśmy po długim weekendzie u rodziców. Było fajnie, niemal całe dnie na działce, ale przez to dziś w domu, bo chyba dostałam uczulenia od nadmiaru słońca. Julek spacerki ma więc na balkonie, a ja posmarowana jego kremem z filtrem 50.

Ja też rodziłam w Bielańskim, jestem bardzo zadowolona i następny poród (o ile w Warszawie) to też tam.
Ciążę prowadziłam u ordynatora z Bielańskiego - prof. Romualda Dębskiego (sparawdzony i polecony przez znajomych, którzy niby nie mieli mieć dzieci, a dzięki niemu mają 2). Uważam, że to była świetna, choć kosztowna decyzja. Jest on liczącym się specem w swoim fachu. Poza tym bardzo przyjemny z niego gość, ale przyjmuje w Wawie.
 
Dzięki Magduś, Ale moja siostra słyszała, że w bielanskim jest umieralnia od swoich mamusiowych koleżanek więc zdecydowała się na solec.
 
A jedna z moich znajomych, która pod koniec maja rodziła na Solcu po kilku dniach wróciła do szpitala, bo niestety nie oczyścili jej całkowicie i zostawili część łozyska :(
Nie wiem z jakich czasów takie kiepskie wieści o Bielańskim. Bo jeśli chodzi o porodówkę to jakieś 3 lata temu zmieniła się tam dość poważnie ekipa i przeprowadzono remont.
 
Wiesz co ja nie wiem, bo ja słyszałam dobre rzeczy o jednym i o drugim szpitalu, za to nie polecam na Madalinskiego a niektórzy go sobie bardzo chwalą to zależy czy ma się pecha czy nie.
 
Czy wy też umieracie przez te upały? Ja już dziękuję - jak dla mnie wystarczy!
Teraz spacer tylko rano a potem popołudniu, kiblujemy w domu w południe, a ja nie mam wtedy sił na nic :( a musze nas szykowac na wyjazd :(
 
reklama
Czesc dziewczyny!Cos tu ostatnio żadko zaglądamy.Co u was słychać?Bo my mamy za sobą trzydniówke tzn jeszcze Kamila jest nakropkowana ale juz mija.Ja jednak zaczelam prace jako sprztaczka.Pracuje ok 4 godz.dziennie wiec nie jest zle. :)
 
Do góry