reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja

mamusiucóreczki trzymam kciuki, będzie dorbze, bo jak ma byc? Jak mi brakuje pokarmu, to wsysam się w wodę i jest od razu lepiej... no i za każdym razem jak próbuję jeśc mniej, to później mam wrażenie, ze dzieci mi się nie najadają... więc jem więcej i zaczynam tyc - o zgrozo!!! ale mam nadzieję, ze to jakoś niebawem ureguluję...

bo.. rozregulowałam sobie karmienie do 3 miesięcy był ok, ale zauważyłam, ze dzieciaki ostatnie 2 karmienia to jedzą moze 5 min... i ich przestawiam na jedzenie co 3-4 godziny - widac, ze bardziej im to pasuje. - ale efekt narazie jest taki, ze nie znam dnia ani godziny.. muszę im znów ustalac jakies konkretne godziny jedzenia...
i przez to te chrzanione zastoje...

Czy jak macie zastój , to też z temperaturą? czy tylko ja jestem taką szczęściarą.. ?
 
reklama
latwo mowic nie stresuj sie jak masz brak mleka w cyckach :baffled: Powiem Wam dziewczyny, ze u nas kryzys trwal ok 3 dni, mowia ze to krotko ale ja przechodzilam koszmar a mloda sie meczyla... ale przetrwalysmy :tak: Teraz sie unormowalo, juz chyba z wkladek laktacyjnych moge zrezygnowac, pare dni temu wsio sie unormowalo juz :tak:
Po tym jak zalatwilam mloda i zjadlam cos co nie powinnam mloda nie mogla sie wyproznic, meczyla sie dwa dni i stekala, nie jadla prawie nic w tedy... Myslalam ze mi cycole eksploduja... sciagalam pokarm pod prysznicem... Na nastepny dzien mialam zastój :-( mloda sie wkurzala, nie najadala sie... ale czesto przystawialam ja, zacisnelam zeby jak ona dziasla na mojej brodawce (co za ból!) i mowilam sioebie ze jeszcze jeden dzien sprobuje... i udalo sie. Wiec cierpliwosci dla tych co maja kryzysy! Bedzie dobrze..
No chyba ze pokarm sam zanika i trwa to juz troche... i dziecko sie nie najada, to spoko, dokarmiajmy, po co ma glodne byc a my w stresie zyc :tak:
 
Dziś już lepiej, rano specjalnie ściągnęłam laktatorem żeby zobaczyć ile jest i było 100ml (z dwóch) ale czułam już to napływanie czego wczoraj wieczorem kompletnie nie było. Trochę mam dodatkowo stresa bo dziś mam jazdy (robię prawko) i zostawiam małą teściowej która już mnie namawiała na sztuczne mleko bo sama nie mogła karmić i chyba mi zazdrości tej bliskości. Dlatego szczególnie mi zależy żeby nie zostawić jej mieszanki tylko moje bo inaczej to już w ogóle zrobi ze mnie wyrodną matkę że nie mam pokarmu a męczę dziecko.
 
a ja mam troche inne pytanie....kiedy calkowicie ustaje laktacja? bo mija juz 2 mc jak nie karmie piersią a jak chce sprawdzic to mleko dalej jest w piersiach :confused:


mamusiu nie stresuj sie bo to tez wplywa na ilosc mleka...u mnie stres duzo zrobil niestety, bo ciagle mialam presje z kazdej strony nawet lekarzy :( jak przynosilam do szpitala mleczko to od razu ...ale malo...co tak malo maly sie nie naje... :-/ a tesciowa sie nie przejmuj nie dawaj mm tylko to co odciagniesz...ja bym hyba utłukla gdybym chciala karmic piersia a ktos by mm za moimi plecami dawal dziecku


mnie mama tez nie karmila piersia bo bylam adoptowana ale nie naciskala na mm wrecz przeciwnie...a jak juz zdecydowalam sie na mm to nic nie mowila zaakceptowala i znalazla dobre strony mm ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ironia ja przestałam karmić Julkę jak miała 7 miesięcy bo dostała jelitówkę i lekarze zakazali podawać mleczko i laktacja mi padła. Ale jeszcze chyba pół roku jak nacisnęłam sutek to kropelka wypływała ale nie nazwała bym tego laktacją. Później już nie sprawdzałam ale żadnych epizodów z poplamionym stanikiem oczywiście nie było.
 
mamusiu u mnie juz kilka razu mialam zaniki pokarmu - to przede wszystkim wina stresu, ale tez za malo jedzenia i picia. Wypijalam wtedy butle wody i staralam sie odpoczac. 3mam kciuki. U mnie zdarzaja sie dosc czesto zaburzenia laktacji, ale ogolnie jest dobrze, wkladek juz nie stosuje, bo tylko jak karmie to pod druga piers podkladam pieluche.
Ironia moja kolezanka ma jeszcze troche mleka po 3 latach od zakonczenia karmienia :errr::oo::szok:
 
Dziewczyny dziękuję wam bardzo za rady. Zabrałam się za butelkę mineralnej i udało się wieczorem ściągnąć 125ml a po dwóch godzinakach mała najadła się z jednej piersi. Ale muszę się pilnować z tym piciem bo ja tak od dziecka mało piję i zawsze babcia mnie wyzywała że mi krew zgęstnieje i będę chora...
 
reklama
Do góry