reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Laktacja

Dziewczynki chciałam się pochwalic, że moim mleczkiem coraz lepiej..szału nie ma w porównaniu z Wami, ale teraz już wyciągnę 90 z obu piersi, o jak na mnie sporo. Może z czasem będzie jeszcze lepiej. Dzięki za otuchę :)
Co do dopajania-jak w każdej innej kwestii każdy mówi mi co innego-pediatra-dopajac, położna-nie dopajać. I bądź tu mądry. Ja robię tak jak tu ktos pisał-biorę herbatkę koperkową na spacer-jak Tomaszek buczy to dostaje herbatkę i śpi dalej
 
reklama
ja nie dopajam, caly czas na piersi lecimy

a mam pytanie... bo zrobily mi sie takie male guzki pod pachami, czy wam tez sie takie cos zrobilo, zastanawiam sie czy to od mleka - jakis zastoj, czy od golenia (ale juz specjalnie nie gole sie od kilku dni i nowe sie pojawilo) ale boli tak jak by sie pryszcz zrobil i juz sama nie wiem co to moze byc, niegdy nie mialam czegos takiego, a pierwszy raz zdarzylo sie jak bylam w ciazy, i teraz drugi raz, pod obiema pachami
 
A ja napisze szczerze, ze mam dosc karmienia piersia , moze jestem zła matka ale jestem tym wykonczona. Jak mały sie budzi na jedzenia mam juz dosc. Nie wiem czemu, Amele karmiłam bo 8 miesiaca. Mam dosc bolu piersi gdy mleka sie za duzo zbiera, ciaglej wymiany wkładek bo przeciekaja, budze sie co noc cała "zalana" mlekiem.
Karmie małego cały czas bo wiem, ze tak lepiej dla niego ale z moja głowa coraz gorzej . . .
 
A ja napisze szczerze, ze mam dosc karmienia piersia , moze jestem zła matka ale jestem tym wykonczona. Jak mały sie budzi na jedzenia mam juz dosc. Nie wiem czemu, Amele karmiłam bo 8 miesiaca. Mam dosc bolu piersi gdy mleka sie za duzo zbiera, ciaglej wymiany wkładek bo przeciekaja, budze sie co noc cała "zalana" mlekiem.
Karmie małego cały czas bo wiem, ze tak lepiej dla niego ale z moja głowa coraz gorzej . . .

Jak ja Cię dobrze rozumiem!!!Kilkakrotnie chciałam przestać... Ale zaczęliśmy się dokarmiać sztucznym mlekiem [2razy na dobę] przy żółtaczce i tak nam zostało - i nie zamierzam tego zmieniać! Tak jest dobrze małemu, a i ja psychicznie odpoczywam. I nie słucham pieprzenia, że tak się nie powinno, bo źle dla dziecka - ***** prawda! Dużo gorzej by było dla mojego synka, gdybym była zdołowaną, zapłakaną i zestresowaną matką. Amen.
 
ja-zolza
Dzieki. Mnie najbardziej drazni to, ze tego mleka jest tak duzo (wiem te z was ktore maja mało pomysla, ze głupia jestem)wkladki zmieniam co godzine, a i tak jak duzej sie nachylam to przelatuja (nawet podpaski w staniku nosze) i to spanie na reczniku. Czuje sie jak jakas chora.
A jakim mleczkiem dokarmiacie?
 

Co do przepajania - polecam SAMĄ WODĘ, bez dosładzania! Kształtuje to dobre nawyki żywieniowe u dziecka, a poza tym nie sprzyja powstawaniu próchnicy.

u nas to już chyba po ptokach... próbowałam ją odzwyczaić od słodzenia i dawałam do wody ledwo szczyptę cukru no i łajzka nie chciała tego pić, a butla z wodą nas ratuje na spacerze :zawstydzona/y: Musi czuć słodkie, no i przy kolkach na chwilowe uciszenie też działa jedynie smok moczony w debridacie - mega słodkim :szok:
 
ja-zolza
Dzieki. Mnie najbardziej drazni to, ze tego mleka jest tak duzo (wiem te z was ktore maja mało pomysla, ze głupia jestem)wkladki zmieniam co godzine, a i tak jak duzej sie nachylam to przelatuja (nawet podpaski w staniku nosze) i to spanie na reczniku. Czuje sie jak jakas chora.
A jakim mleczkiem dokarmiacie?
Dokarmiamy Bebilonem. Nie ma problemów, jakimi mnie straszono - że mały nie będzie chciał ssać później cyca, bo trudniej, niż butlę albo że nie będzie mu smakowało moje mleko... Chyba po mamusi jest wszystkożerny ;-)
Współczuję nadmiaru mleka, to musi być cholernie uciążliwe. U mnie najgorszy był ból piersi, ryczałam podczas przystawiania. Teraz też boli, ale trochę mniej i najgorzej na samym początku, później przechodzi, więc walczymy :-)
 
u nas to już chyba po ptokach... próbowałam ją odzwyczaić od słodzenia i dawałam do wody ledwo szczyptę cukru no i łajzka nie chciała tego pić, a butla z wodą nas ratuje na spacerze :zawstydzona/y: Musi czuć słodkie, no i przy kolkach na chwilowe uciszenie też działa jedynie smok moczony w debridacie - mega słodkim :szok:
Decyzja należy do Ciebie, ale ja byłabym uparta ;-) Maluchy szybko przyzwyczajają się do dobrego, ale żeby je odzwyczaić, trzeba się namęczyć [i to niezależnie od wieku :-p]. Ostatnio na spacerze przystawiłam Edgara do piersi - osłoniłam się tetrą [lepsza by była jakaś chusta, ale się nie przygotowałam, więc była prowizorka ;-)]. To był nasz pierwszy raz publicznie i całkiem nieźle nam poszło ;-) Uważam, że jeśli się fajnie zakryć, to spokojnie można przystawić do cyca i tak uspokoić malucha.
 
mnie tez strasznie denerwowało to przeciekanie..zwłaszcza jak kiedys zapomnialam stanika po kąpieli ubrac i zaraz koszula była do wymiany eh,....

u mnie laktacja chyba juz całkiem ustała bo od tygodnia nie nosze wkładek i nic nie kapie ;-) troszke piersi tez sie zmniejszyly... :-)
 
reklama
ja dziewczyny nie karmie piersią...z pierwszymsynkiem przeżyłam koszmar...wkładki po kilka naraz i tak zaraz przeciekały,jak sie nachyliłam to leciała jak z kranu,w nocy 3-4 razy zmieniałam koszule a na końcu przyszło zapalenie i mleko zrobiło się zielone a mi poszła jakaś czerwona pręga wzdłuż szyji i piersi...oj bolało mega...teraz kiedy mój gin stwierdził, że mam predyspozycje do tego samego to od razu zalecił zatrzymanie laktacji ii tak też zrobiliśmy juz w szpitalu...Franek jest karmiony od początku mlekiem Nan Pro i nic mu nie jest...zjada dużo i jest zdrowy...nie czuje się przez to gorszą matką bo to nie mleko o mnie świadczy ale miłość jaką obdarzam synka i w jaki sposób się nim zajumje...Franek ma wszystko czego potrzeba i ja jestem z tego powodu szczęsliwa :-)
 
Do góry