reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Laktacja

reklama
tak z ciekawości wczoraj w nocy ściągnęłam w nocy pokarm z jednego cyca (Marysia zawsze przesypia jedno karmienie). W 4 minuty odciągnęłam 100ml więc na brak pokarmu raczej nie cierpię:)

na to wychodzi ze u mnie tez musi byc go sporo ;-) Tylko ze moja jada z 2 cycow wieczorem. Jeden przed kapiela... drugi po kapieli..., zasnie na troche, pozniej znowu doje i ok 21.00- 22.00 zalezy czy ja cos meczy czy nie jak zasnie na cycku to spi mi do ok 4.00- 5.00 Wiec ja mam nocki super :sorry: Pozniej karmie ok 8.00 i pozniej juz roznie.. najlepiej ciagle by cycka memlala sobie :sorry:
 
Larvuniu rzeczywiście nocki piękne! U mnie też nieźle. Marysia zwykle je godzinkę przed kąpielą i potem zaraz po kąpieli. Potem budzi się ok 3 na jedzonko i od razu zasypia do ok 7. Generalnie mamy stały rytm dnia i widzę, że jej to służy.
 
Traschka, Larvunia zazdroszczę Wam tej ilości pokarmu. U mnie marnie...prawdopodobnie przez ten krwotok po porodzie i niedokrwistość :( Mimo tego, że wiszę na tym laktatorze pół dnia i nocy nie ma żadnych efektów -wciąż wymęczone 40-50 ml i to po 30 min. Muszę dokarmiac krasnala mieszkaną :(. Już tracę nadzieję, że coś się poprawi...
 
Evka ja bym nie traciła nadziei. Po wieku Twojego maleństwa mniemam że może po prostu skończyły się u ciebie nawały pokarmu i wszystko się reguluje. Po pierwszej ciąży kiedy skończyły się u mnie nawały to myślałam wogóle że tracę pokarm. Pamiętam że już myślałam o rezygnacji z karmienia ale moja położna na to nie pozwoliła i po krótkim czasie wszystko się ustabilizowało. A jeśli chodzi o niedokrwistość to również miałam po pierwszej ciąży i nie miała ona absolutnie wpływu na moją laktację. Trzymam kciuki żeby produkcja mleczka wreszcie u ciebie ruszyła z kopyta.
 
ja też straciłam dużo krwi przy porodzie, ponoć dużo więcej niż normalnie, również mam niedokrwistość i ściągam o 60-90 ml z obu piersi, ale mały przybiera naprawdę super- aż za dużo, więc chyb ok?? poza tym jak odciągam laktatorem to czasem nic nie leci a jak ręką pierś ścisnę to tryska na cały pokój!
 
Mamusia dzięki za otuchę...bardzo mi zależy na karmieniu piersią, bo poza aspektami odpornosci i zdrowia malucha jest to zwyczajnie wygodne. Chodzę do poradni laktacyjnej-mam nadzieję, ze będzie dobrze.

Aestima masz rację, ja czasem też tak mam, że laktator nie ściąga a ręcznie leci. Skoro Mieszko przybiera tzn. że sobie radzi lepiej niż laktator ;) Co do krwotoku- ja straciłam niby 650ml krwi-mdlałam pierwszą dobę, a krasnal był na noworodkach. Hemoglobiny miałam 6,2, więc patrzyli na mnie jakbym była jedna nogą w grobie hehe, ale nie zgodziłam się na przetaczanie krwi.
 
A u mnie jakiś kryzys laktacyjny - wydaje mi się że mam mniej mleka niż do tej pory... przez ostatnie dni Majka praktycznie cały czas przy cycku i już sama nie wiem co się dzieje - albo Mała ma większe zapotrzebowanie niż dotychczas albo mam mniej mleka i Ona nie dojada... mam nadzieję że to wróci do normy bo nie wyobrażam sobie dokarmiania jej butelką bo mimo codziennych prób podczas dopajania nie potrafi załapać ssania z butli...
 
Madzioolka to pewnie skok wzrostowy - kilka dni i Maja wróci do cycania co 3-4 godziny, a teraz nie żałuj jej. Dodatkowo upały dochodzą - ja małą dopajam wodą z glukozą albo herbatką koperkową-wczoraj w dzień ok 100ml herbatki wypiła i w ogóle nie miała problemów z brzuszkiem, a zazwyczaj wieczorem marudna jest i trochę się pręży
 
reklama
100ml? matko jak Ty to zrobiłaś?? u nas 10-15ml to jest maks i sukces największy a trwa to dobre 15-20minut... no nie może się ta moja mała maruda nauczyć tej butelki za nic w świecie....
 
Do góry