reklama
tak z ciekawości wczoraj w nocy ściągnęłam w nocy pokarm z jednego cyca (Marysia zawsze przesypia jedno karmienie). W 4 minuty odciągnęłam 100ml więc na brak pokarmu raczej nie cierpię![]()
na to wychodzi ze u mnie tez musi byc go sporo ;-) Tylko ze moja jada z 2 cycow wieczorem. Jeden przed kapiela... drugi po kapieli..., zasnie na troche, pozniej znowu doje i ok 21.00- 22.00 zalezy czy ja cos meczy czy nie jak zasnie na cycku to spi mi do ok 4.00- 5.00 Wiec ja mam nocki super
![Sorry :sorry: :sorry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
![Sorry :sorry: :sorry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
traschka
Mama Marysi
Larvuniu rzeczywiście nocki piękne! U mnie też nieźle. Marysia zwykle je godzinkę przed kąpielą i potem zaraz po kąpieli. Potem budzi się ok 3 na jedzonko i od razu zasypia do ok 7. Generalnie mamy stały rytm dnia i widzę, że jej to służy.
Traschka, Larvunia zazdroszczę Wam tej ilości pokarmu. U mnie marnie...prawdopodobnie przez ten krwotok po porodzie i niedokrwistość
Mimo tego, że wiszę na tym laktatorze pół dnia i nocy nie ma żadnych efektów -wciąż wymęczone 40-50 ml i to po 30 min. Muszę dokarmiac krasnala mieszkaną
. Już tracę nadzieję, że coś się poprawi...
mamusiacóreczki
Fanka BB :)
Evka ja bym nie traciła nadziei. Po wieku Twojego maleństwa mniemam że może po prostu skończyły się u ciebie nawały pokarmu i wszystko się reguluje. Po pierwszej ciąży kiedy skończyły się u mnie nawały to myślałam wogóle że tracę pokarm. Pamiętam że już myślałam o rezygnacji z karmienia ale moja położna na to nie pozwoliła i po krótkim czasie wszystko się ustabilizowało. A jeśli chodzi o niedokrwistość to również miałam po pierwszej ciąży i nie miała ona absolutnie wpływu na moją laktację. Trzymam kciuki żeby produkcja mleczka wreszcie u ciebie ruszyła z kopyta.
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
ja też straciłam dużo krwi przy porodzie, ponoć dużo więcej niż normalnie, również mam niedokrwistość i ściągam o 60-90 ml z obu piersi, ale mały przybiera naprawdę super- aż za dużo, więc chyb ok?? poza tym jak odciągam laktatorem to czasem nic nie leci a jak ręką pierś ścisnę to tryska na cały pokój!
Mamusia dzięki za otuchę...bardzo mi zależy na karmieniu piersią, bo poza aspektami odpornosci i zdrowia malucha jest to zwyczajnie wygodne. Chodzę do poradni laktacyjnej-mam nadzieję, ze będzie dobrze.
Aestima masz rację, ja czasem też tak mam, że laktator nie ściąga a ręcznie leci. Skoro Mieszko przybiera tzn. że sobie radzi lepiej niż laktator
Co do krwotoku- ja straciłam niby 650ml krwi-mdlałam pierwszą dobę, a krasnal był na noworodkach. Hemoglobiny miałam 6,2, więc patrzyli na mnie jakbym była jedna nogą w grobie hehe, ale nie zgodziłam się na przetaczanie krwi.
Aestima masz rację, ja czasem też tak mam, że laktator nie ściąga a ręcznie leci. Skoro Mieszko przybiera tzn. że sobie radzi lepiej niż laktator
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
A u mnie jakiś kryzys laktacyjny - wydaje mi się że mam mniej mleka niż do tej pory... przez ostatnie dni Majka praktycznie cały czas przy cycku i już sama nie wiem co się dzieje - albo Mała ma większe zapotrzebowanie niż dotychczas albo mam mniej mleka i Ona nie dojada... mam nadzieję że to wróci do normy bo nie wyobrażam sobie dokarmiania jej butelką bo mimo codziennych prób podczas dopajania nie potrafi załapać ssania z butli...
Madzioolka to pewnie skok wzrostowy - kilka dni i Maja wróci do cycania co 3-4 godziny, a teraz nie żałuj jej. Dodatkowo upały dochodzą - ja małą dopajam wodą z glukozą albo herbatką koperkową-wczoraj w dzień ok 100ml herbatki wypiła i w ogóle nie miała problemów z brzuszkiem, a zazwyczaj wieczorem marudna jest i trochę się pręży
reklama
Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
100ml? matko jak Ty to zrobiłaś?? u nas 10-15ml to jest maks i sukces największy a trwa to dobre 15-20minut... no nie może się ta moja mała maruda nauczyć tej butelki za nic w świecie....
Podziel się: