reklama
aqua1-23
Mama Marcowa 06` Wrześniowe mamy'08
U nas też cycuś górą i nocne jedzenie bo w dzień nie ma czasu.
W sobote byłam na weselu i od 15 nie przystawiałm Kuby myślałam ,że poprostu rozsadzi mi balony.
Wychodziłam do wc by sobie ulżyć ale takie ręczne odciąganie przynosiło ulgę tylko na chwilke a laktator stał sobie dumnie w domu.
Weselicho skończyło się plamami na sukience i niestety wcześniejszym wyjściem.
W domu odciągnełam z każdego cycya po dużej butli bez problemu a jaka ulga
W sobote byłam na weselu i od 15 nie przystawiałm Kuby myślałam ,że poprostu rozsadzi mi balony.
Wychodziłam do wc by sobie ulżyć ale takie ręczne odciąganie przynosiło ulgę tylko na chwilke a laktator stał sobie dumnie w domu.
Weselicho skończyło się plamami na sukience i niestety wcześniejszym wyjściem.
W domu odciągnełam z każdego cycya po dużej butli bez problemu a jaka ulga
Mama Boo
Mama Zinella i Whitmona
A ja w weekend robiłam ciepłe okłady, masowałam piersi, odciagałam pokarm i mocno ściskałam się gorsetem. Do tego łykałam szałwię (w tabl.) i przez 2 dni odciagałam 2 razy (w tym dzisiaj o 6). Było dobrze - zero guzków - mleko mało. Ale przyszłam do pracy w normlanym staniku i pokarm zaczyna się powoli zbierać. Co mam robić żeby je zatrzymać ? Nie chcę brać tabletek....
A
azik
Gość
Mama Boo - są dwie szkoły jedna to aby stymulować piersi tylko zmniejszać te stymulację (czyli masaże, laktator itp...)
a druga szkołą to nie ruszać, piersi, zakąłdać staniki przylegające ale bez drucikó, żeby uciskały rózwnomiernie, nie masować, nie stymulować, nie dostykać (kiedyś obwiązywało się bandażem elsatycznym)...
ja jestem za opcją drugą - po zpaleniu piersi z Piotrkim świetnie się sprawdziła, teraz drugi dzień już się tego trzymam jak na razie ejst OK...
na tabletki reaguję tragicznie więc też staram się ich unikać...
a druga szkołą to nie ruszać, piersi, zakąłdać staniki przylegające ale bez drucikó, żeby uciskały rózwnomiernie, nie masować, nie stymulować, nie dostykać (kiedyś obwiązywało się bandażem elsatycznym)...
ja jestem za opcją drugą - po zpaleniu piersi z Piotrkim świetnie się sprawdziła, teraz drugi dzień już się tego trzymam jak na razie ejst OK...
na tabletki reaguję tragicznie więc też staram się ich unikać...
Mama Boo
Mama Zinella i Whitmona
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Chyba bedę musiała jutro jakiś ciasny stanik ubrać do pracy. Jakbym była cały czas w domu to nie miałabym problemu, bo pzrez weekend było ok. Zobaczymy czy poskutkuje :-)
aqua1-23
Mama Marcowa 06` Wrześniowe mamy'08
Ja jak zdecyduje się na koniec karmienia to chyba będe powoli zmniejszała ilość karmień tak żeby dla Kuby nie było wieliego szoku ze nie ma cycusia i dla cyców to też będzie chyba lepsze bo powoli zmniejszy się laktacja.
reklama
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
U mnie właśnie tak było, że sukcesywanie zmniejszała się ilość karmień - teraz 1-2 na dobę i myślę, że tak właśnie będę próbowala zakończyć karmienie. No ale zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: