reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ładna mama po ciąży - ćwiczenia, kosmetyki, moda

pokah, ja miałam sn ale ja już nie mam brzucha w ogóle, po prostu mam farta sam spadł, żadnego rozstępu, cellulitu, w nic tylko brązowa kreska przez brzuch.
 
reklama
asia.85
ja mialam cesarke i wciaz wygladam jak mega najedzona.

BTW wczoraj Ewka zaliczona raz, takze ciagle niedziela do odrobienia :/
Za to na wadze mila niespodzianka: 0.8 kg mniej po sniadaniu :) ale to kwestia tego ze dzien wczesniej nie obzeralam sie tak bardzo.
Niestety z netu nie jestem w stanie sciagnac bo uzywam internetu mobilnego, czyli przesyl danych bardzo niski. Dobrze ze moge surfowac i sprawdzac poczte ;)
 
HEH po spotkaniu z kolegą dietetykiem zarzuciłam 6w :tak: od wczoraj jestem na hedonistycznej diecie. Zjadłam kupę pysznych rzeczy a do tego mam schudnąć :rofl2: mam stosować tą dietę bo jest bardzo mądra nic nie eliminuje a bazuje na zdrowej kuchni a dwa spacerki dwu godzinne i co dzienne odnoszenie miliona zabawek i schylanie się po nie powinno załatwić sprawę ruchu póki co. Jak już zrzucę 10kg mam zacząć ćwiczyc mięśnie :))
 
kakakarolina, to nie dieta ale sposób życia:-), ja tak żyje 10 lat i jak widać na dobre mi to wychodzi, a 6W jest dobre ale jak pisałam tylko z aerobami.
 
hahah dobrze że tego 6w jeszcze nie zaczęłam skoro piszecie że lepiej to olać :D
ja pomału chudnę, niestety dlatego że nadal nie mam apetytu i często przez pierwsze pół dnia zupełnie nic nie jem, ale martwię się bo pewnie przez to mam kiepskie mleko :/
cały czas powtarzam sobie jak to zmienię swoje życie, zacznę jeść zdrowo i ćwiczyć ale nic z tego nie ma :/

k8libby - Ty pisałaś kiedyś że masz fajną dietę (czy raczej taki właśnie dobry sposób odżywiania) rozpisany z poszczególnymi propozycjami posiłków, miałabyś to gdzieś pod ręką żeby mi podrzucić?
albo Wy dziewczyny - Asia, Karolina?

bo ja się czasem błąkam po sklepie, patrzę po półkach i zupełnie brak mi weny co kupić, co przygotować żeby było smacznie i zdrowo... przydałyby mi się jakieś instrukcje bo przez tą ciążę jakoś mi zanikła zdolnośc do robienia zakupów, pamiętam że jak byłam w ciąży to byłam jakaś taka otępiała głównie w sklepie że godzinę łaziłam tam i z powrotem i nie potrafiłam kupić tego co trzeba, chyba mi trochę zostało... w efekcie nie mam z czego gotować, nie mam pomysłów, ileż można żywić się lazanią :p
 
przeczytałam kilka stron z tego wątku i mi się wstyd zrobilo, ja to tylko siedze i żre i narzekam jaka jestem gruba. Muszę się wziąc za siebie, może bede tu codziennie zaglądać i sie motywować. Chociaż moim najwięszym marzeniem to jest zmienić dietę, a raczej sposób odżywiania, alle tak na zawsze. Jak narazie to niestety wiem że jestem uzależniona od śmieciowego jedzenia.
Asia bo ty jesteś taka dobra w te klocki, to może tak jak Olga pisze, jak miałabyś chwilę wypisałabyś co jesz? Chodzi mi nie o gotowe dania tylko produkty, np z nabiału, ze zbożowych, czy unikasz jakiś warzyw lub owoców, jakie przekąski jadasz? Wiem że to dużo roboty, ale może akurat dasz radę:blink:

a co do ćwiczeń to ja mam kręgosłup w rozsypce, nie umiem się normalnie schylić więc muszę zaczać ćwiczyć żeby wzmocnić ten tzw gorset kręgosłupa, tylko a wciągu dnia to nie mam kiedy, mężu wraca ok 19-20, kąpiemy dzieci i jestemn już tak padnieta że nie mam siły palcem ruszyć:baffled:
 
gosha, ja jem co chce ale że lubię zdrowe jedzenie i gotowanie to do syfiastych rzeczy mnie nie ciągnie. Po pierwsze jadam rzeczy nie przetworzone, co się da robię sama teraz chleb rzadziej ale kiedyś tylko swój. Chleb generalnie jem tylko żytni i uważam, że dobry wartościowy chleb to podstawa zbilansowanej diety. Śmieszy mnie jak ktoś mówi, że odchudza się i nie je chleba i zmieników, jak to podstawowe węglowodany dające nam energii pełne błonnika i sycą na długo (ziemniaki jadamy głównie pieczone w piekarniku, często nie obierane). Po drugie jamy dużo makaronu ale żytni, orkiszowy, razowy ale nie te podróby Lubelli bo to nawet nie leżało tylko mąki z pełnego przemiału. Ewentualnie jak ktoś nie lubi to tylko ten z maki durum czyli semoliny.
Białą mąke używam ale rzadko i tam gdzie mogę zastępuje. Używamy dużo oliwy, szwagierka przywozi z Włoch, pomidorów, dużo ziół świeżych, orzechów, pestek dyni, słonecznika, warzyw, suszonych owoców. Wędliny głównie z drobiu ale tylko od jednej babki kupuje, gotowany kurczak droga ale pyszna, daje masło, dżemy własnej roboty. Ogromne ilości sera, najwięcej wapnia ze wszystkich serów mają podpuszczkowe długo dojrzewające: pecorino, parmezan, są drogie ale mała ilość syci i niezwykle zbogaca smak. Z ryb łosoś i dorsz, czasami tuńczyk najlepiej z makaronem w sobie pomidorowym. Nie pijemy coli i soków z zagęszczaczy, najwyżej jednodniowe, dużo kefirów. Granole, czy ciasteczka owsiane robię sama, przepisów w necie mnóstwo. Ciasta piekę z 2 w tyg i jemy po kawałeczku, reszta idzie na eksport, jak pojem w ciągu dnia to nie jem kolacji chyba, że jest coś ekstra. Z przekąsek marchewka, owoce, takie błonnik granola firmy granex, biłay ser z powidłem. Bardzo lubię wszystkie ziarna, szpinak świeży, rukole, roszponkę, czy wszystkie cykorię, radicchio sałaty. No i w lodówce zawsze muszę mieć mega tłuste mascarpone, ricottę, ser biały. Nie używam produktów light i innych syfów ze słodzikami, mleko 2% butelkowe. Z mies dużo wołowiny, indyka. W eco sklepach kupuje kostki warzywne jak nie mam bulionu. No nie jestem żadnym ekspertem ale dla mnie grunt to produktu wysokiej jakością, świeże, jedzenie sezonowych rzeczy i można jeść wszytko tylko mało no i ruch.
 
Ostatnia edycja:
Wczoraj z cw poleglam. Odwiedzila mnie mama i jakos tak nie bylo czasu, bo duzo gadalysmy o wszystkim i o niczym, mama zajela sie mlodym wiec zrobilam zmiane poscieli, pranie, ogarnelam co nieco, sklecilam prosty obiad, a po poludniu mielismy kontrole bioderkowa (wszystko w porzadku, dr powiedzial ze jakies 20 rowerkow dziennie mozemy cwiczyc jesli znajdziemy czas i ochote :-) ). Wczoraj wsunelam tez paczka i spaghetti :baffled: ale nie potrafie sie oprzec...
Za to dzis z rana ruszylam z kopyta. Po sniadaniu (od kilku dni maz mi przynosi sniadanie do lozka sam z siebie :happy2:) nakarmilam moja pocieche. Ogarnelam sypialnie. Junior na szczescie lezal spokojnie, jak zwykle 'sprezynkowal' sobie nozkami na naszym duzym lozku. A mamusia wyjela mate, zalozyla wygodne butki, stroj przeznaczony do poniewierania sie i przepacania tj. stare getry i koszulke, i zaczela cw Ewke przy radyjku z sieci. W tym czasie moja sprezynka padla i teraz spi (nie ryzykuje przenoszenia), a mama sobie netuje.

takze moj bilans: dwa dni w plecy. Mam plan dzis jeden odrobic.

Milego dnia zycze wszystkim mamusiom!
 
reklama
pokah no brawo dla tej pani ! :-)
ja mam takie zakwasy, po targaniu wczoraj Laury, że ciężko mi się schylić, ręce do góry unieść :dry: dzisiaj zapowiada się podobny dzień, bo znowu ma muchy w nosie :zawstydzona/y:
 
Do góry