reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
ja dla Ali nie wygotowywalam tylko wyparzyłam wrzakiem a później wymoczyłam w takim płynie do sterylizacji u nas to milton sie nazywa w Polsce nie wiem bo nie karzystałam...
 
Witam przyszłe mamusie!:) dzisiaj postanowiłam w tej końcówce ciązy do Was przyłaczyc ale podczytuje Was juz od dawna:) Od tego tyg jestem na macierzyńskim więc teraz mam mnóstwo czasu!!:) Fajnie tak leniuchowac i nie myślec ze jutro do pracy rano trzeba iśc:)
Ja również jak wiekszosć mamusiek mam problem ze spaniem i z bolacym kroczem-taki nacisk czuje ale najbardziej boli w nocy:(
Dzisiaj jestem troche poddenerwowana bo w nocy poczułam że mam wilgotna pidzame!! I teraz sama nie wiem czy to wody płodowe na które chyba jest jeszcze troche za wcześnie bo jestem w dopiero w prawie 35 tyg czy może sie z siusiałam ale z trzymaniem moczu nigdy nie miałam problemów! Skurczy nie mam.
Mieszkam w irlandii pólnocnej wiec mamuski które mieszkaja na wyspach wiedza ze tutaj dostep do ginekologa jest raczej nierealny a obawiam sie ze w szpitalu zbagatelizuja cała sytuacje:( No ale poczekam jeszcze troche i zobaczymy czy cos ze mnie jeszcze bedzie lecieć:( Ze stresu zaczełam prac pościel dla maluszka bo ciuszki juz uprałam:)
 
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewczynki :)

Ja wczoraj wylądowałam na IP... Zlapał mnie tak straszny skurcz, że byłam przekonana, ze to juz "TO". Jeeezuuu jak to tak boli to ja dziekuje :) Pojechalismy do szpitala, szyjka jeszcze w miarę, podlaczyli mnie pod ktg, wszystko oki, ale w kazdej chwili juz teraz moze sie zaczac... Powiem Wam ze sie przestraszylam, bolało strasznie... :(
 
Ela spokojnie to moze byc tylko nadmiar wydzieliny, kazda z nas tak ma... ale sprawdz na pizamce czy to nie ma jakies stalej konsystencji bo moze to tez byc czop, Witaj u nas!
angelika o matko to sie stracha bidulko najadlas! Trzymamy kciuki zeby malenstwu sie tak nie spieszylo!
 
Czesc Dziewczynki :)

Ja wczoraj wylądowałam na IP... Zlapał mnie tak straszny skurcz, że byłam przekonana, ze to juz "TO". Jeeezuuu jak to tak boli to ja dziekuje :) Pojechalismy do szpitala, szyjka jeszcze w miarę, podlaczyli mnie pod ktg, wszystko oki, ale w kazdej chwili juz teraz moze sie zaczac... Powiem Wam ze sie przestraszylam, bolało strasznie... :(

angelka123 nie strasz nie strasz :))) Bo my sie już wycofać nie możemy :))
Ja jeszcze nigdy nie rodziłam ale staram się nie myśleć o tym bólu. Wmawiam sobie, że tyle kobiet to przeszło. Szkoda, że miałaś takie przeżycie bo teraz pewnie masz stracha przed tym bólem. Ale może nie będzie tak źle??? Może ten sygnał był taki a podczas porodu bedzie inaczej. Bądź dobrej myśli....... Pewnie Cię i tak nie pocieszyłam :))

Ja teraz za każdym razem jak mam twardnienie brzuszka, mimo że to nie jest bolesne, to staram się oddychać tak jak nas w SR uczyli i jakoś łatwiej przechodze to. Coś w tym musi byc :))))
 
ligotka no niech jeszcze posiedzi chociaz z dwa tygodnie, teraz to dopiero 36...

DorissŁ też sie pocieszam, ze moze to jednak nie taki bol hi hi :) ale chyba to było "to". Masz racje teraz juz sie wycofac nie mozemy :) hi hi

Co do oddychania to oczywiscie zapomnialam jak trzeba bylo oddychac a jak juz sobie przypomnialam to mialam tak napiety brzuch ze nie dalo rady oddychac :) Mowie Wam jestem wrazenie ogromne :)
 
pewnie sie powtorze, ale ja przezylam zapalenie przydatkow i ciaze pozamaciczna ktora sie rozlala, takiego bolu to ja w zyciu nie mialam, darlam sie i wylam po prostu! Domyslam sie ze porod podobnie, ale tutaj robie to dla malej wiec jakos mniej sie boje...
 
Witam :-)

Ela81: Witamy na forum, pisz z nami czesto :-)

Tak czytam ostatnio, ze wiele z Was denerwuje sie odejsciem wod, ze nie poznamy tego pod prysznicem, czy nie bedziemy wiedzialy ze to to. No i jak w sumie tez sie boje troszke :-( Rozmawialam z mama, ale Jej przebili pecherz w szpitalu dopiero, wiec d**a. Ale przypomnialam sobie, ze podobno sa do kupienia w aptece takie specjalne paseczki do sprawdzania czy to sa wody plodowe czy nie. Rzeczywiscie takie sa czy ja to z czyms pomylilam? :rofl2:

Ja nie chce codziennie pisac, ze znow nie spalam i cos mnie boli, bo nie chce zebyscie pomyslaly, ze jakas hipohondryczka jestem, albo ze przesadzam. Ale niestety zebra nadal mnie bola :-( Pojechalam dzis do kliniki prywatnej, zaplacilam 120 zł i nic sie nie dowiedzialam ... Ze w sumie to ta neuralgia miedzyzebrowa, ale ja czuje ze to zupelni inny rodzaj bolu, niz ten kiedy wlasnie z tym rozpoznaniem trafilam do szpitala! Jestem wsciekla. Placze co chwile, bo widze ze nie umieja mi pomoc! Lekarz polecil mi terapie manualna. Dzwonilam tam i sie umowilam. taka jedna przyjemnosc kosztuje 90 zł! Maz mi powtarza, ze pieniadze nie graja roli, zebym szla jak potrzebuje, ale przeciez wiem jak to obciaza budzet domowy. Postanowilam pojsc dzis, zobaczyc jak to wyglada, ale jak zauwaze ze nie ma zadnej poprawy to dam sobie spokoj.
Do tego mialam dzis sie pokazac lekarzowi rodzinnemu, bo skonczylam antybiotyk na to zapalenie oskrzeli i kazal przyjsc do kontroli, to jak moja mama byla mnie zarejestrowac do niego o 7.50 (przychodnia otwarta od 7.30, a dodzwonic sie tam nie da rano), to juz nie bylo mozliwosci dostania sie do zadnego lekarza przez caly dzien. No ja pier*****! Za co ja place tyle podatkow!

Przepraszam Was, ale momentami puszczaja mi nerwy zupelnie :zawstydzona/y:
 
reklama
jeśli mówisz o zabiciu na smierć- co oczywiście było żrtem:) - to masz rację, ale ku twojej niewiedzy regularne pranie - nawet w 60 - a już na pewno w 90 - eliminuje większość roztoczy...powie ci to każdy alergolog, ale widzę Anju , że Ty posiadasz niesamowicie obeszrną wiedzę w wielu dziedzinach, więc nie będę z Tobą polemizować...zapewne masz rację -prasowanie jest kompletnie bezsensu (mimo, że są żelazka gdzie prasować można nawet w temp. 200..ciekawe to Twoje podejście do temp - myslisz ,że temp prania jest inna niż prasowania, mimo że wyższa..hmmm, a z drugiej strony nie wiem czy wiesz - raczej nie , bo wtedy bys takich bzdur nie pisała - w 100 stopniach woda zamienia sie w pare wiec pranie w 130 jest chyba(znowu moja opinia ) niemożliwe ;-))

- a jesli chodzi o majtki- to chyba nie chodzisz w jednych przez miesiąc - bo wtedy naległy by sie tam groźne roztocza i zarazki-i pewnie tak jak ja pierzesz swoje regularnie czesto , wiec nie ma obaw że coś tam sie zalęgnie:-D
- a piszac o ciuszkach dziecka- no coż- moje już z pół roku leżą w szafce i wg mnie mnóstwo się tam roztoczy zalęglo i mimo , że w prostym rozumowaniu z Twojego pisania wnioskuję że prasoawnie ich , ba nawet pranie- bo nie mam funkcji prania w swojej pralce 130 (pisałam już , że to niemożliwe...?) - nie ma najmniejszego sensu - będę sobie prać i prasować

ps. nie bierz wszystkiego zbyt dosłownie, bo uznasz mnie za niemiłą:-)...ale czasem zastanów się jak coś napiszesz...

miłego dzionka - wszystkim brzuchatkom:tak:


widzisz taki pech ze juz 9 lat akurat zajmuej sie czyms co pomaga ludziom oczyscic powietrze z alergenow, wirusow, bakterii, gazow itp
i wspolpracuej z wieloma lekarzami w tym alergolodzy
takze mozna powiedziec ze troszke sie na tym znam ;-)

aha i oczywiscie zle sie wyrazilam bo zapomnialam dodac ze nie chodzi mi o 130C tylko 130F
Tutaj uzywamy F takze zapominam sie

I przesadzasz bo nikomu nie mowie by nie pral czy nie prasowal (plyn czy proszek do prania zabija wiele bakterii czy wirusow) ale tylko informuje ze prasowanie nie zabija roztoczy. Takze spokojnie nie nei denerwuj sie tak ;-) I nawet jak praujesz na bardzo wysokiej temp to jest zbyt szybkie by zabic roztocza.

jesli chodzi o majtki to nie jedne leza w szafie przez miesiac ( oczywiscie czyste po praniu) czy nawet wiecej i dalej nie mam obaw ze tam sie zakocily roztoczse czy inne bakterie. Akurat w ciuchach jest najmniej kurzu.



witam i ja
odnosnie spania to u mnie nic sie nie zmiania, noc jak kazda inna - bezsenna i nie ma kiedy nadrobić zaległości ze snem bo Ala nie da, ale juz zaczynam sie przyzwyczajać...
a jesli chodzi o pranie i prasowanie ciuszków to ja prasuje i to juz pomijając fakt czy temperatura zabija zarazki, roztocza czy inne mikroby to ja zwyczajnie lubie jak takie malutkie ciuszki sa wyprasowane... Ładniej sie prezentuja niż takie gnieciuchy i bede prasować i uważam, że nikomu nic do tego!!! Każdy robi tak jak chce i nikt nie ma prawa mu narzucać swojego zdania a TY Anja, odnosze takie wrażenie, że rzeczywiście uważasz, iż masz monopol na wiedze i prawde i kazdemu chcesz wmówić swoje racje... Ja tam swoje dzieci będe ubierać tak jak chce i wychowywac tak jak uważam i nie potrzebuje niczyich rad w tej dziedzinie, jesli sama o nie nie prosze...

Jak bym nie suszyla w suszarce to pewno tez bym prasowala. Bo faktycznie ciuchy suszone "na sznurku" sa nieprzyjemne i wymieta. Ale nie odnosze sie akurat do tego. A czy ja ci kaze nie prasowac? Czy nawet odradzam prasowania? Nie rozumiem kiedy ci udzielilam rady na ten temat. Zreszta jakiej kolwiek rady na temat wychowania twoich dzieci?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry