reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
i ja się witam :))
oczywiście z nadprogramowymi świątecznymi kilogramami hehe
co do dolegliwości, to mnie dokucza ból kręgosłupa, czasem nie mogę się podnieść, bóle nóg nocą, skurcze łydek, i ostatnio puchną mi nogi w kostkach
ale już niedługo dziewczynki, wytrzymamy jakoś :)))))
 
Cześć dziewczyny witam sie i ja objedzona, zgaga mnie jeszcze nie dopadła ,ale ból kręgosłupa się nasila:-(Święta spędziłam w miłej atmosferze rodzinnej:-) miłego wieczorku
 
Witam się i ja właściwie już po świętach.
Najgorzej po Wigilii nie mogłam dojść do siebie za dużo wszystkiego na raz i to jeszcze wieczorem, a sama robiłam i zjadłam tylko każdej rzeczy po sztuce, a następnego dnia czułam się jak słonica. Dziś mniej zjadłam i troszkę lepiej ale jutro i pojutrze zjem jeszcze mniej i może znowu poczuję się lekko. Na szczęście już koniec tego świątecznego wciskania jedzenia i słodkości z tym jest najgorzej.
 
To chyba tylko ja nieprzejedzona w tym roku ;) Zgrzeszyłam kawałkiem ciasta u mamy w Wigilię i dziś drugim mikroskopijnym kawałkiem u teściowej. Cukier za bardzo nie zwariował (w Wigilię minimalnie normę przekroczył, a po dzisiejszym małym kawałeczku sernika był w normie), więc dzidziusiowi to na pewno nie zaszkodziło, a sądząc po tym jak brykał po jedzeniu, sprawiło trochę radości w Święta ;)

Święta niestety były dość smutne, bo wczoraj rano zachorował jeden z psiaków u moich rodziców i mimo szybkiej pomocy weterynarza i kilku godzin ratowania go, nie udało się :( i trzeba było małą uśpić... Padło jej serce, miała wodę w płucach i wysiadły nerki - tyle wykazała sekcja. Jaka była przyczyna do końca nie wiadomo. Być może jakaś ukryta wada serca..., więcej może dowiemy się, gdy będą już wyniki badań z laboratorium. A taka słodka była Holi:
holi4.jpg
 
święta, święta i po świętach :)) jeszcze tydzień i Nowy Rok, styczeń i coraz bliżej, coraz bliżej :)))
ja dzisiaj pospałam prawie do wpół do ósmej, oczywiście z przerwami co półtorej, dwie godziny ale i tak sukces po ostatnich pobudkach o piątej
tab, szkoda pieska, śliczniusi był...
miłego dzionka dziewczyny, bez zgagi i innych dolegliwości :))
 
Ech dziewczynki nie jestem w stanie wszystkiego nadrobic.Jakos zaangazowana bylam w przygotowania na swiat malej pozniej swieta teraz resztki przygotowan ale obiecuje nadrobic
 
I ja się melduje po świętach. Wigilie mieliśmy z małymi przygodami, ale śmiechu było co niemiara. Mój m jak wyjeżdżaliśmy do teściów zostawił placki pod blokiem na ławce, dobrze, że musieliśmy najpierw jechać do apteki i jak ja kupowałam leki to zauważył, że czegoś brakuje na tylnej półce, i szybciutko po nie wrócił, na szczęście były, bo gdyby nie apteka to zorientował by się dopiero u teściów a wtedy pewnie po placki już nie opłaciło by się wracać:-D. Później okazało się, że ja zostawiłam telefon w domu i znowu musieliśmy wracać, a w dodatku jeszcze wieczorem jak wracaliśmy z wigilii u moich dziadków, zakopaliśmy się w zaspie:-). W pierwszy dzień świąt trochę się obżarłam, a wczoraj miałam lekką zgagę po barszczu czerwonym, ale szybko przeszła. W ogóle w świeta bardzo szalałam z plackami, za to sałatek wczle nie ruszałam, dalej mam do nich wstręt taki jak na początku ciąży, żałuje tylko, że nie mogłam wyjadać grzybów z barszczu a ja tak je lubię :(
 
Dzien dobry Dziewczynki!
Kurcze a ja wstalam o 9:30!! I to po dwoch smsach meza czy juz wstalam ;) Widze ze nie tylko ja mam problem z kregoslupem, wczoraj myslalam ze nie dam rady. Ale bardziej martwi mnie to ze jak wstaje w nocy siusiu to mam brzuch twardy jak kamien az mnie boli kazdy ruch ;( Macie tez tak??? A jest to uciazliwe bo ostatnio wstaje 3 razy! Po świetach 2,5kg naprogramowych kilogramow! Licze ze spadna w ciagu najblizszych dni... Chociaz jeszcze troszke jedzenia w lodowce jest...
Milego dnia, ja proboje sie dzis do czegos zmotywowac ale kiepsko mi to wychodzi...
tab piesek sliczny, szkoda bardzo :(
Karolina ciesze sie ze coreczka fajnie spedzila swieta! No itrzymaj sie oby jak najdluzej w dwupaku.
 
reklama
Witajcie:)

święta minęły mi spokojnie i rodzinnie: w czwartek wyprawa do ojca ponad 200km, w sobotę w południe powrót do Wrocławia, wieczorem kolacja o teściów a wczoraj po kilka godzin u każdej z babć. Wszędzie było bardzo miło i sympatycznie. I nawet się nie objadłam- w poprzednich latach było o wiele gorzej. Jedyne czego zjadłam dużo to ciasta, ale za to kosztem chyba innych potraw. Mam więc nadzieję, że kilogramów nie przybyło.

Mąż zaskoczył mnie prezentem jednak- w czwartek w trakcie pracy wyskoczył do CH i kupił mi piękną branzoletkę:)

A tak bardziej ciążowo- współczuję tym mamusią, które muszą wstawać w nocy tyle razy do łazienki... mnie omijają takie przygody, a jest to pewnie związane z ułożeniem poprzecznym małej, która omija mój pęcherz moczowy z daleka:)

Życzę wszystkim spokojnego tygodnia- ostatniego w tym roku. Dzisiaj jeszcze trochę poleniu****ę, ale od jutra wracam do codziennych obowiązków (gimnastyka, sprzątanie, zakupy itp.)
 
Do góry