CZEŚĆ DZIEWUSZKI
Jesteśmy po pierwszej nocy w domku.
Ah nie wiem od czego zacząć :-)
Mój synek zdrowy, CRP wczoraj spadło do 2 i nas wypisali.
Nie wiem, czy Agunia informowała, ale w drugiej dobie wyszedł podwyższony CRP i Bruno dostał antybiotyk, musiał być na obserwacji przez 24h, beze mnie :-( ale wstawałam dzielnie co 2 i pół godziny, dreptałam do windy, jechałam na 3 piętro i go karmiłam.
Po cesarskim cięciu pierwsze dwa dni były trudne, ale teraz to już biegam, skaczę, jedyne co mnie boli to plecy, bo wygodnie mi się karmi w łóżku i się wtedy garbię.
Zrobiłam już 3 prania, uroczyste śniadanie, zaraz będę prasować, ogólnie nadal full energy, jak w ciąży :-)
Chciałam ugotować rosół, ale teść już coś przygotował i ma przywieźć, więc postanowiłam zrobić później ciasteczka owsiane :-)
Pobyt w szpitalu był świetny, gdy przenieśli mnie do sali dla mamuś, które muszą dłużej zostać, czułam się bardzo fajnie, sala 3os. wyremontowana latem 2010 więc wszystko nowiutkie czyściutkie, łazienka jak w domu, nad przewijakiem taka lampa ogrzewająca, przez co sama teraz mam taką mniejszą lampę przy przewijaku, dzięki temu dzidzi nie jest chłodno i czuje się komfortowo.
Po dwóch dniach moje sąsiadki zostały wypisane i miałam salę caaaałą dla siebie, wtedy to już w ogóle było cudownie, dzięki położnej która co wieczór kąpała Bruna nabrałam pewności i perfekcji w przewijaniu i ubieraniu go.
Mój M mógł być ze mną kiedy i jak długo tylko chciał, personel kompletnie się nie mieszał, jestem pewna, że mógłby nocować, ale musiał wracać codziennie do naszego pieska
Załapałam się na zdjęcie szwów więc też super wygodnie.
A co do mojego synka, to jest idealny, mam nadzieję, że żadna z Was nie będzie się gniewała na mnie, bo wiem, że niektórym na pewno jest ciężko, każde dziecko ma swój temperament i rytm, mój aniołem nie jest, bo miałam na sali babeczkę z wcześniaczkiem, który płakał raz dziennie i raz w nocy :-)
mój nie zaczyna delikatnie płakać, tylko od razu daje czadu trochę to ostre w nocy gdy się smacznie śpi :-)
odkąd pani od laktacji przystawiła mi go do piersi, pięknie je, sutki trochę mnie bolały, przyznam, że przeszła mi przez myśl kilka razy butelka, bo pierwsze noce były trudne i moje ruchy ograniczone, całą noc miałam go przy piersi, budził się co chwilkę i bałam się, że tak będzie zawsze, ale teraz śpi po 2,3,4 godziny, a ja się wysypiam wystarczająco.
Brodawki już nie bolą, naprawdę przyjemnie się go karmi, a wręcz zbawiennie, bo leci ze mnie jak z kranu, piersi czasem pobolewają i twardnieją.
Nie do końca tylko nam wychodzi odbijanie, więc jak macie jakieś rady, to grzecznie wysłucham i zastosuję
Co do jego wyglądu nie będę się wypowiadała, bo dla mnie jest najpiękniejszy na świecie :-) wszystkie panie na oddziale się zachwycały więc chyba brzydalem nie jest

Wkleję później fotki w odpowiednim wątku, bo teraz idę sprzątać, a tatuś czyta książkę małemu hihi to jest fantastyczne, bo mój M nigdy nie lubił czytać na głos, a teraz nadaje się do audiobooków
Muszę się ogarnąć na BB, czuję się jakbym wróciła z wakacji :-)
Pozdrawiam Was i wszystkie dzieciaczki;-);-)