reklama
ligotka
Fanka BB :)
A to tez Cie kojarze, siedziałas w rzedzie za mna
nixie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2008
- Postów
- 1 342
hej, ja nie mialam czasu poczytać, ..u mnie z samopoczuciem lepiej, o golnie to mam świetne ,
z przerwami na fochy mężusia a właśnie miał znowu ostatnio (to juz drugi raz w krótkim czasie) ale juz mu przeszło i jest super.
Teściowa mi pokazała mój prezent, czyli ta chustę do noszenia dziecka która mąż mi kupił na święta i zamówił na jej adres.
Piękna jest..i jaka długaśna... Niestety musze czekać do 24 .. A później zaczne trenować wiązania na jakims misiu ...hehe
z przerwami na fochy mężusia a właśnie miał znowu ostatnio (to juz drugi raz w krótkim czasie) ale juz mu przeszło i jest super.
Teściowa mi pokazała mój prezent, czyli ta chustę do noszenia dziecka która mąż mi kupił na święta i zamówił na jej adres.
Piękna jest..i jaka długaśna... Niestety musze czekać do 24 .. A później zaczne trenować wiązania na jakims misiu ...hehe
No :-) szkoda ze było nas tak mało, pewnie przez warunki na drodze... my tez bylismy spóźnieni ale nie żałuje ze byłam...:-) i prezent dostałam superowy...w zyciu bym nie kupiłam takiej torebki, ale jest naprawde bardzo fajna, tyle ze strasznie droga
ligotka
Fanka BB :)
No wlasnie bylam zaskoczona ze tyle wolnych krzesel, a spotkanie naprawde rewelacyjne dlatego dziewczynki wejdzie na strone mamarozmawia.pl i jak w waszym miescie jest spotkanie to nie wachajcie sie ani chwile!
cześć dziewczynki
Fajnie tak się spotkać, tylko żebyście jeszcze wiedziały o sobie w dniu spotkania.
Ja po wczorajszych pierwszych moich zajęciach gimnastycznych w SR jestem cała obolała. Bolą mnie mięśnie krocza i brzuszek też - w sumie całą noc źle przez to spałam. Zajęcia polecam, bo pokazały mi jak mało rozciągnięta teraz jestem i mam zamiar chodzić żeby trochę się przygotować do porodu - w końcu to nie lada wyzwanie. Pani położna na zajęciach powiedziała że dla kobiety poród naturalny = przejściu 400 km - tyle traci się energii !!! SZOK !
Rano obudził mnie telefon od kuriera - już mam wózeczek
Co do rozpakowania: to termin mam na 8 lutego ale mój mąż zrozumiał wczoraj że mogę urodzić równie dobrze i w styczniu więc to chodzenie na zajęcia chyba wpływa pozytywnie na mężów
Dziś na obiadek robię makaronik z truskawkami, twarożkiem chudym i kefirem plus cukier oczywiście - bo to ma być na słodko
pozdrawiam
Fajnie tak się spotkać, tylko żebyście jeszcze wiedziały o sobie w dniu spotkania.
Ja po wczorajszych pierwszych moich zajęciach gimnastycznych w SR jestem cała obolała. Bolą mnie mięśnie krocza i brzuszek też - w sumie całą noc źle przez to spałam. Zajęcia polecam, bo pokazały mi jak mało rozciągnięta teraz jestem i mam zamiar chodzić żeby trochę się przygotować do porodu - w końcu to nie lada wyzwanie. Pani położna na zajęciach powiedziała że dla kobiety poród naturalny = przejściu 400 km - tyle traci się energii !!! SZOK !
Rano obudził mnie telefon od kuriera - już mam wózeczek
Co do rozpakowania: to termin mam na 8 lutego ale mój mąż zrozumiał wczoraj że mogę urodzić równie dobrze i w styczniu więc to chodzenie na zajęcia chyba wpływa pozytywnie na mężów
Dziś na obiadek robię makaronik z truskawkami, twarożkiem chudym i kefirem plus cukier oczywiście - bo to ma być na słodko
pozdrawiam
sunshine79
Fanka BB :)
Nixie twoj maz to sie zachowuje jakby to one byl w ciazy z tymi swoimi fochami
Ja na szczescie jestem bardzo dobrze rozciagnieta, lata callaneticsu ;-) nie cwiczylam regularnie ale zawsze wracalam przez kilkanascie dobrych lat. Teraz po kilku cwiczeniach rozciagajacych zawsze moge szpagat zrobic...choc w ciazy nie probowalam
Ja na szczescie jestem bardzo dobrze rozciagnieta, lata callaneticsu ;-) nie cwiczylam regularnie ale zawsze wracalam przez kilkanascie dobrych lat. Teraz po kilku cwiczeniach rozciagajacych zawsze moge szpagat zrobic...choc w ciazy nie probowalam
reklama
Podziel się: