reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Dziewczyny, a konkretnie nasze matki polki mam takie pytanie, a właściwie problem.
Boję się czy dam sobie radę,w sumie to już trzecia ciąża i jak najbardziej planowana ale mam wątpliwości czy dam sobie radę np. sama w szpitalu z takim maleństwem, a jak nie będę wiedziała jak się nim zająć. Jak ostatnio powiedziałam o tym mamie to moja młodsza siostra (nie ma dzieci) na to że ja jakaś dziwna (głupia) jestem.
Zawsze lubię mieć wszystko zaplanowane i lubię wszystko mieć zrobione jak najlepiej, takie trochę pedantyczne zachowania i strasznie się boję czy dam sobie radę na początku z maleństwem w szpitalu, a potem w domu ze wszystkim. Nie wiem może to głupie i bez sensu ale Was można o wszystko zapytać najwyżej mnie zrugacie.

moniabir-ja dwa lata temu urodziłam swoje pierwsze dziecko, ale jakoś nie miałam takich obaw. Może dlatego, że to było drugie dziecko mojego męża :) Ale w szpitalu nie za bardzo mi pomogły położne. Jak dostałam syna po urodzeniu i poprosiłam o pomoc przy karmieniu, to usłyszałam że nie ma czasu, bo są jakies badania. Usiadłam więc "po turecku" :) i nakarmiłam go sama. Nie piszę tego, żeby Cię nastraszyć, tylko po to, zebyś wiedziała, że my mamusie mamy niesamowitą intuicję, więc na pewno doskonale sobie poradzisz ze wszystkim. Mi kiedyś położna powiedziała ważne słowa "Rodzice nigdy nie zrobią krzywdy swojemu dziecku, kiedy się nim opiekują". Noworodek wbrew pozorom nie jest wcale taki delikatny :)))))))))))))))))

Witam Dziewczyny, zgodnie z obietnicą zdaję relację z mojej wizyty u lekarza.
Zacznę od tego, że lekarz potwierdził nasze podejrzenia i będziemy mieli Córeczkę :))) Tak więc nasi liczni lutowi Chłopcy będą mieli koleżankę :) Bardzo się z mężem cieszymy.
Teraz opowiem Wam o samym przebiegu wizyty. Przygotowałam sobie gadkę do wygłoszenia lekarzowi, przyznam nieco podrasowałam swoje dolegliwości, nawet w domu w punktach wypisałam postulaty, a tu proszę co usłyszałam: Jeśli Pani pozwoli, to chciałbym zaproponować L4. Ależ mnie zatkało. Dziewczyny, my to wszystko musimy odwołać co tu na niego gadałyśmy :), ludzki człowiek się okazał (no chyba, że czyta nasze forum :) ) Nie zdążyłam się nawet rozkręcić w swojej przemowie, a tu proszę. Ale żeby nie było tak kolorowo, to okazało się, że mam jakąś infekcję grzybiczną i dostałam antybiotyki. Mam nadzieje, że się z tym szybko uporam.
Robiłam też zlecone badania, między innymi na cytomegalie. Na szczęście teraz wynik jest ujemny, ale okazało się że miałam kontakt z tą chorobą w przeszłości. Tak naprawdę nie wiadomo kiedy, ale możliwe jest, że to było powodem śmierci naszego Karolka. Pocieszające jest tylko jedno, że cytomegalię przechodzi się tylko raz i nie ma możliwości żeby się powtórzyła.
Zmykam spać, bo jutro idziemy na wesele. Tak trochę śmiesznie w środku tygodnia, ale cóż. Kurcze, coś mam sukienkę przyciasnawą. Najwyżej jeść nie będę :) Spijcie dobrze i dbajcie o siebie i swoje maleństwa.

Dziewczyny, czy my już mamy jakieś Dziewczynki na lutówkach, bo może coś przeoczyłam, ale z tego co widzę, to sami Mężczyźni się nam chyba zapowiadają :)

Natasza, Ewuśka-gratuluję córeczek!!!
Natasza, to super, ze dał Ci to L4. Będziesz mogła sobie odpocząć :)
 
reklama
Dzień dobry kobitki:-)
GRATULUJĘ MAMUSIOM CÓRECZEK :tak: Nasza płeć jednak będzie miała ciągłość:-p
Natasza to dobrze że lekarz dał Ci zwolnienie lekarskie-oszczędziło Ci to nerwów i stresów:tak:
Margoz uważaj na siebie kochana - jak możesz to poleż sobie dzisiaj - może faktycznie przemęczyłaś się na tych grzybach
U nas kolejny pochmurno-deszczowy dzionek i nic się nie chce echh ale co? my nie damy rady z nudą:-D ? hehe
Miłego dzionka dla was wszystkich :tak:
 
Witajcie

Rzadko cos pisze ale czytam Was codziennie. Ale dzisiaj chciałam powiedziec , że ja tez czekam na córeczkę. Przynajmniej na 90 %.
I gratuluje wszystkim.:happy2:
 
Czesc Dziewczynki! Dziś zapowiada się piękny dzień. Zacznę jednak od tego że męczę się codziennie koszmarnie z poranna zgagą, czy któraś z Was też tak miała, co radzicie, pomożcie, nie jem śniadań bo na nic nie mam apetytu :(:(:(
A propo dziewczynek, my dowiemy się mam nadzieje za dwa tygodnie, ale ja jakoś tak od początku czuję że to będzie dziewczynka :) więc wcale nie będzie ich tak mało :D
Musze Wam jeszcze powiedzieć, że od kiedy tu zagląda jest mi jakoś lepiej na duszy ;) i częściej się uśmiecham, dziękuje dziewczynki i życze milego dzionka! Buzka

Ligotka na zgagę dobre są migdały. Ja mam teraz problemy ze zgagą ale odkąd pielęgniarka mi powiedziała żeby jeść migdały tak mam już spokój święty;D Polecam
 
Moniabir ja też w lutym rodziłam swoje 3 dziecko i miałam takie same obawy, ale wbrew pozorom dobrze sobie radziłam. Miałam problemy z pokarmem , którego nie miałam ale personel mi pomógł. Kochana w razie co dzwon do mnie z porodówki i będziemy działać . Mówię poważnie. Jestem tu po to żeby pomagać:-):tak:Mimo wśród personelu chodziło że miałam ciężki poród to ja się wcale tak nie czułam - może nie powiedzieli mi wszystkiego:szok:, bo stwierdzili że jak się dobrze skończyło to nie ma co mnie denerwować. Ale jak coś to wal jak w dym.:-D

Natasza cieszę się że masz to zwolnienie i nie musiałaś się produkować:-D
 
No to zaczęła się faza dziewczynek, oby do 27 września (moje USG) się nie skończyła :-D choć jak będzie chłopczyk, też będzie fajnie.
Natasza super, że lekarz okazał się ludzki.
 
Witam nowe dziewczyny u nas:) Neta kochana ja na nfz znam dobrego lekarza ale to we wrocławiu:) Nataszko no to super ze ci dal to zwolnienie w koncu troche odpoczniesz i zregenerujesz sily
 
Natasza fajnie, że już jestes spokojna i mozesz odpoczywać na L4.
Gratuluje Wam dziewczynek dziewczyny !!! Ja coraz częsciej myśle że mam laleczkę w brzuszku, mój mąż marzy o synu a ja coraz bardziej o dziewczynce. Ale jeszcze muszę trochę poczekać.

A gdzie jest Sonia?????
 
reklama
Do góry