reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

NO PROSZE, nie myslalam ze ktos jeszcze dolaczy, witam nowe LUTOWKI:-) Ja tak sie ciesze jak tu zagladam, pobieram od Was energie:tak: Mi tez czasami nic sie nie chce, mysle ze to normalne, w takich sytuacjach mowie sobie ze dzidzius korzysta z mojej energi zeby rosnac, i to mobilizuje mnie do dzialania a ze jeszcze pracuje po 12h to nie mam za duzo czasu wiec staram sie jak moge, tak naprawde to mam moze jeden dzien w tygodniu na leniuchowani:szok:. Musze sie tez pochwalic, bo juz wiem ze to to od jakiegos tygodnia czuje ruchy maluszka:-), od wczoraj to juz nawet kopniaczki:szok:
 
reklama
Dzieki Asia0309, zapomniałam napisać, że jeszcze sprawdzał ciągłośc kręgosłupa ale to juz wczesniej na usg bylo tez widać. Co do płci to coraz bardziej jestem ciekawa kim jest moja dziecinka :)) Niby nie to jest najwazniejsze ale chyba zawiązuje sie jeszcze wieksza więź kiedy możesz powiedziec juz do swojej dziecinki po imieniu jeżeli ma sie juz wybrane, bo jak na razie jest dzidziusiem, bobabskiem, bąbelkiem, kruszynką itp.Chciałabym żeby mi lekarz powiedzial juz 5 października ale on z gory mi zaznaczył że najpredzej w 30tc, ale może jak będzie pewny za 3 tyg to go pomęczę, żeby powiedzial.
 
Witam wszystkie nowe mamusie:)

ja się też już nie mogę doczekać USG połówkowego (mój narzeczony też nie). Co prawda jak byłam na ostatniej wizycie to gin powiedział, że USG raczej teraz nie będzie, ale w sumie to nie wiem czemu bo w dniu badania tj. 27 września to będzie już 20 tydzień czyli najwyższy czas na połówkowe. Postaram się go namówić by USG jednak było, chcielibyśmy iść do ślubu spokojni, że wszystko jest w porządku. No i że możemy polecieć na miesiąc miodowy:)

CO do samopoczucia to oczywiście ja także jestem rozkojarzona i dużą część czasu w pracy spędzam na sprawach związanych z maleństwem i ślubem (między innymi piszę do Was:) Na moje usprawiedliwienie muszę dodać, że jak wracam po pracy to już najnormalniej w świecie nie mam na to siły.
Rano jak wstaję do pracy to także jest kiepsko- zazwyczaj jestem niewyspana i perspektywa spędzenia 8 godzin w pracy jest koszmarna. Ale potem w miarę się rozkręcam (po śniadaniu i po kawie).

Plecy także dają mi się we znaki, zwłaszcza jak muszę się wyprostować po schylaniu się to jest tragedia. I zdaję sobie sprawę, że będzie coraz gorzej. No ale cóż- czego się nie robi by zostać Mamusią
icon7.png


Pozdrawiam wszystkie ciepło
icon7.png
 
Witam nowe lutóweczki:-)

Usg połówkowe wcale nie musi być równo w 20 tc. Ja mam jak będę chyba w 21 lub przy końcu 21. Dwóch lekarzy mi powiedziało, że lepiej nawet koło 22 tc, bo lepiej widać i zrobić pomiary.

Natasza już któraś napisała, nawet jak nie dostaniesz L4, to nie możesz pracować w nocy ani w godzinach nadliczbowych - PIP-a na pewno by się tym zainteresowała, szczególnie Twoim szefem i grafikiem. No, ale życzę Ci żeby lekarz nie był aż takim służbistą.
 
Ja także witam nowe mamusie :happy:
Mój lekarz mi też poradził, by przyjść odrobinkę później aniżeli w 20tc bo pomiary są wtedy bardziej miarodajne i jet większe prawdopodobieństwo ustalenia płci dzieciątka :tak:
Ja swoje mam 27-go i nie mogę sie doczekać:rofl2::tak::happy: mam nadzieję, że dowiemy się co tam się skrywa hehe:-p
 
Witam również nowe lutówki :)
Jeżeli chodzi o grzyby to w Kujawsko-Pomorskiem też pełno. Dziś całe spore wiaderko nazbierałam i zaraz idę je obierać. Takie łażenie po lesie dobrze mi robi, dotleniam się i mam więcej energii, bo jak siedzę w domu to ciągle bym tylko spała.
 
mi lekarz też zasugerował, żeby usg połówkowe zrobić w 22-23 tc, bo wtedy jest optymalny czas na dokonanie pomiarów i ocenienie narządów wewnętrznych. Dlatego zapisałam się dopiero na 6 października.

właśnie wróciłam od lekarza.. mam przepisany syrop na kaszel i herbatkę z lipy. Jeśli to nie podziała pewnie skończy się na antybiotyku. No i oczywiście dostałam zwolnienie do końca tygodnia:/
 
Witam wtorkowo :)

Co do usg połowkowego mnie ginka kazala sie umowić po skonczonym 18 tyg, mialam obawy, że jest to za wczesnie, ale ona zapewniala mnie ze ok... No i wszystko bylo widać, po kolei kazdy narząd ginka omawiala

Pani_cinkowa
zrob sobie sok z cebuli i jedz czosnek. Mnie na nogi postawilo mleko z czosnkiem i miodem, okropne w smaku ale pomoglo

Mnie twardnienie brzuszka przeszlo, mam nadzieje, że nie bylo to nic powaznego. Tylko chyba Stas siedzi mi na pecherzu i zaczyna to byc bolesne :(
 
oj mnie też dzidzia siedziała na pęcherzu i jak wracałam dzisiaj z wywiadówki u syna to myślałam że nie dolecę do domu hehehe
i w nocy ze 3 wędrówki odbywam na siusiu
ale dzisiaj do południa jak sobie leżałam, to tak wariowała, że czułam wyraźne mocne kopniaki :)
 
reklama
Oj, chyba jakieś wirusy się rozpanoszyły wokoło.
U mnie w pracy co druga osoba kicha i prycha. Zresztą ja też. Przez przeziębienie miałam skrócony urlop :wściekła/y: Nie miało się kiedy przyplątać. I tak zamiast tygodnia nad morzem, byliśmy niespełna trzy dni, ale nie było sensu tam chorować. Teraz został mi "tylko" katar, ale skoro wszyscy dookoła tacy zaprawieni, to coś czuję, że pewnie znowu przyjdzie mi pić herbatę z miodem i cytryną, mleko z masłem i miodem i malinki. Lekarz oprócz dobrego słowa nic innego mi nie zaoferował.
Tak więc Dziewczyny, chuchać i dmuchać na siebie!
Jak mnie znowu dopadnie, to idę na zwolnienie już na dobre.
 
Do góry