Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ech ci pracodawcy, już druga lutówka pracuje na zmiany i ma nocki, a tymczasem przepisy pracy jednoznacznie zakazują zatrudniania na 3 zmianie kobiet w ciązy i matek karmiacych, nawet, jakby wyraziły na to zgodę, a jak pracuja w ciężkich warunkach (np dźwiganie) mają zapewnić inne stanowisko bez straty na wynagrodzeniu. Nataszka, jeżynka a wy nie rozmawiałyście z pracodawcą na temat tych trzecich zmian?
U mnie lekarz ostatnio powiedział, ze jak mi się znudzi pracować, to żebym mu powiedziała, ale jak spytał się gdzie pracuję, to stwierdził, że pewnie będę do samego końca pracować, bo te typy tak mają :-).
Ja też uważam, że przedszkole jest naprawdę świetną instytucją, która doskonale rozwija umiejętności dziecka i nie mam zamiaru się poddawać, mam tylko nadzieję, że dziecko nie wpadnie w jakąś nerwicę, bo po nocach woła przez sen "tata nie idź!".
U mnie lekarz ostatnio powiedział, ze jak mi się znudzi pracować, to żebym mu powiedziała, ale jak spytał się gdzie pracuję, to stwierdził, że pewnie będę do samego końca pracować, bo te typy tak mają :-).
Wiesz margoz, ze własnie tak robimy od jakiegoś czasu? Dzisiaj nie był w przedszkolu, to robilismy kółeczko, recytowaliśmy te wierszyki, których już nauczył się w przedszkolu (on mi mówi fragmentarycznie wierszyk/piosenkę a ja ją znajduję w Internecie :-) Ale on się z nami od dawna tak pięknie bawi, ze starszakami robił kółeczko na zajęciach integracyjnych a z maluchami nie chce i koniec.witajcie kobitki
Ewitka, nie załamuj się tym przedszkolem, z reguły na początku dziecko idzie chętnie, bo to jest coś ciekawego, a potem ta ochota mu mija
ja z moim małym też miałam tak samo, że nie chciał się bawić w kółku i siedział sam w kącie i wymyśliłam, że będę inicjowała zabawy w domu z misiami w przedszkole, brałam te miśki w kółko a jeden był na boku niby nim i opowiadałam różne historie z możliwościami zakończeń, żeby w ten sposób pokazać mu, jak może się przyłączyć do zabawy, zdobywać sympatię kolegów i oczywiście zachwalałam przedszkole... i to mu po pewnym czasie pomogło, chociaż długo rozstawał się z płaczem... jest to trudne dla matki i dziecka, ale to dla ich dobra, uważam że przedszkole jest bardzo dzieciom potrzebne w rozwoju zachowań społecznych, także zaciśnij zęby i... będzie dobrze ))
Ja też uważam, że przedszkole jest naprawdę świetną instytucją, która doskonale rozwija umiejętności dziecka i nie mam zamiaru się poddawać, mam tylko nadzieję, że dziecko nie wpadnie w jakąś nerwicę, bo po nocach woła przez sen "tata nie idź!".
Ostatnia edycja: