reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

to szkoda :(( ale na pewno uda ci się coś fajnego znaleźć, trzymam kciuki :)) swoją drogą drogi ten krawiec, ale to w końcu euro a nie zł :))
 
reklama
Nataszka z tego co piszesz to praca Cię męczy i wyczerpuje. Biorąc pod uwagę Twoje smutne przejścia nie dziwię się, że się boisz. Moim zdaniem albo powinnaś powiadomić swojego lekarza o warunkach zawodowych i uświadomić mu, że ciągniesz ostatkiem sił i że po prostu chcesz iść na zwolnienie albo zmienić lekarza. Sama dobrze wiesz, że teraz maluszek jest najważniejszy, a Twoje zdrówko i samopoczucie bardzo na niego wpływa. Dla obopulnego dobra przekalkuluj czy chcesz się męczyć czy w końcu odpocząć i poświęcić się przygotowaniom do wielkiego dnia :-):happy:
Szkoda zdrówka dla pracy-poradzą sobie bez Ciebie a Ty będziesz spokojniejsza:happy::tak::-)
3mam mocno kciuki za Was-napisz co postanowiłaś :happy: Buźka
 
Witam dziewczynki:-) Nie pisałam trochę, bo miałam nocki i już nie miałam siły pisać. Mały kopie coraz mocniej i coraz częściej:-) Za tydzień mam usg połówkowe, więc zobaczymy czy Ignaś to ciągle Ignaś;-) choć nie sądzę, by to się zmieniło;-)
Natasha, zmień lekarza, nie ma prawa Ci odmówić zwolnienia. Rozumiem Cię doskonale, bo moja praca wygląda niemal identycznie jak Twoja, nocki, długie zmiany, ciągle w biegu. Mnie już wczoraj na nocce tak plecy bolały, że nawet jak się położyłam na przerwie, to ból nie minął:no: Ja mam teraz wakacje 3 tygodnie więc odpoczne trochę, a potem zobaczę, choć raczej będę pracować do połowy grudnia:sorry:
 
łaziłam 2 godziny po lesie, tyle grzybów to w życiu jeszcze nie widziałam :)
ale teraz muszę odcierpieć to kucanie, bo krzyż mi odmówił posłuszeństwa, nie wiem czy jutro z łóżka wstanę
ale namawiam was, jak macie w pobliżu las do spacerów :) super sprawa tak się dotlenić :)
dzidzia się wyspała, a teraz puka do mamusi i tańcuje :)
 
Witam poniedziałkowo :)

Natasza
, mnie ginka dala zwolnienie od samego poczatku... Powinnas odpoczywać teraz duzo, a nie pracować ponad siły. Bardzo dziwne podejscie gina...

Dziewczynki od wczoraj mam taki twardy brzuch... Znika i pojawia się... U Was tez sie tak dzieje? Poza tym chyba moj Maluszek siedzi blisko pęcherza, bo co chwile latam siusiu... Nie wiem czy dzwonic do ginki... Nie mam zadnych bólów ani nic, no moze troszkę uczucie "ściśnięcia" tam :(
 
Jest już coraz mniej takich lekarzy ale jak widać jeszcze się zdarzają, którzy myślą , że ciąża to nie choroba i zwolnienie się nie należy, a co ma być to będzie. Fakt moja mama jeszcze w 9 m-cu mimo krwawień robiła wszystko, dźwigała i było dobrze, ale kiedyś nie było aż tyle poronień kobiety rodziły więcej dzieci, a teraz niestety czasy inne i więcej powikłań i chorób i trzeba bardziej o siebie dbać. Mój lekarz na pierwszej wizycie powiedział prosto z mostu, że po takim wywiadzie i moich przejściach jak chcę zmniejszyć ryzyko poronienia i utrzymać tę ciążę to radzi mi iść na zwolnienie. W pracy też tak wszyscy radzili bo u nas jakoś pechowo sporo dziewczyn ostatnio było w ciąży i tylko kilka z nich donosiło bez problemu ciążę, a reszta poronienia.
Na początku miałam mdłości i bym nie wysiedziała, a teraz kręgosłup mi wymięka, nie chce siedzieć w jednej pozycji bo boli niemiłosiernie.

A co do sukienki to faktycznie masz pecha, ale dobrze, że jednak przymierzyłaś bo gorzej by jeszcze było jak byś przed samym weselem zobaczyła, a tak nowe zakupy.
Ja to jeszcze pewnie w swoje sukienki bym normalne weszła.
 
cześć Dziewczyny,
witam ponownie :)
Jakiś czas temu (po tych wszystkich nieszczęściach) pisałam Wam, że muszę odpuścić sobie forum, żeby nie podupaść psychicznie.
Trochę Was poczytywałam i widziałam nawet, że nie byłam jedyną, którą sytuacja przerosła...
Widzę, że Wasze Dzidzie i Wy dziarsko do przodu :-) Strasznie się cieszę.
Jeśli pozwolicie, to znowu do Was dołączę.
U nas w porządku: rośnie Okruszek, rośnie brzuch, rosnę ja (oj, i to w szybkim tempie, nie wiem czy nie za szybkim: już chyba z dobre 5 kg do przodu, a naprawdę nie jem za dwoje).
Na usg połówkowym gin ma nam powiedzieć co za niespodzianka we mnie siedzi ;-) choć już ostatnio mignęła nam jakby mała "armatka", ale to ciągle nic pewnego. Co prawda każdy mi mówi, że będzie chłopiec, ale mojej mamie też tak mówili...
To tyle na początek (drugi początek ;-)). Pozdrawiam ciepło wszystkie znane mi wcześniej i nowe Lutóweczki :-)
 
reklama
Do góry