polis1010
Leniuszkowa mama
cześć dziewczynki!
ale wiecie co, powiem Wam numer z poprzedniej ciąży. Idę do lekarza i czuję że coś tam nie tak, bo swędzi itd. Po drodze spotykam pod arkadami faceta i kupuję od niego prawdziwki, które chowam do reklamówy
Wchodzę do lekarza, on mnie bada itd i nagle mówi ...
no grzybki to pani lubi widzę ...
ja myślę kurde, pewnie zapach z reklamówki albo coś tam wypadło i odpowiadam ...
a owszem uwielbiam .... a on do mnie ....
i grzybki też Panią lubią jak widzę, ciekawe co to prawdziwek, podgrzybek czy muchomorek
a ja do niego .... oj nie, nie ja tylko prawdziwki
....... zsiadam z fotela on pisze receptę. Myślę kurde ale po co. Daje mi i mówi to Pani sobie wykupi do grzybków. To ja do niego, do grzybków Panie doktorze, do grzybków to już mam sosOn na mnie patrzy już jakoś tak dziwnie, a ja czytam receptę a tam (kiedyś był taki specyfik CHLORCHINALDIN - POTOCZNIE STOSOWANY DO SSANIA NA GARDŁO). I MÓWIĘ ...
chlorchinaldin? to co ja mam to do ssania?
a on już chyba nie wytrzymał napięcia i odpowiada .... nie do cipaniaWzięłam te swoje grzybki w reklamówce i poszłam
hahahha fakt, jestem blondynką, ale kiedyś tych kawałów jeszcze nie byłouffff dopiero by sobie pomyślał
![]()
heheheh wiem ze to z wczoraj ale normalnie mnie rozwalilo. Od razu humor mi sie poprawil