reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Ewitka, mi się wydaje, że te usg dopochwowe są dokładniejsze. Ja miałam 2 badania usg raz dopochwowo raz przez brzuch i wyszedł mi termin taki sam. Ważne myślę, że dzidzia rośnie i się zdrowo rozwija. Terminy porodu są tak naprawdę orientacyjne i rzadko rodzi się w terminie.
Sonia, ja też zamierzam ćwiczyć mięśnie Kegla:-)
Ale mnie leń ogarnął:-p Nic mi się nie chce;-)
 
reklama
ja mam porównanie z dzisiaj bo miałam i jedno i drugie i zdecydowanie "dowcipne" było jakby dokładniejsze, lepiej było wszystko widać; z tego, co gdzies czytałam, to pozniej dopiero jak dzidzia jest wieksza to usg przez brzuch lepiej wszystko pokazuje, ale nie wiem od jakiego tygodnia :)

btw ja ćwicze kegla w pracy już jak siedze i bazgram :p jak sie nie zapomne oczywiście, bo to w nawyk troche musi wejść :p
 
Ale widzę, że aktywność na forum znacznie wzrosła po tych wszystkich dobrych wiadomościach.

Ja jakaś padnięta dziś jestem, robiłam soczek z malinek, a potem jak poszłam spać tak obudziłam się po 3 godzinach, masakra
I teraz też już padam więc lecę się umyć i spuniać.
Dobrej nocki
 
GosiaLew wiek ciązy liczy sie od ostatniej miesiączki a wiek dziecka od zapłodnienia a jak wiemy owulacja nie zawsze wypada 14 dnia cyklu wiec wiek dziecka może sie nieco różnić. A po za tym najbardziej wiarygodne pomiary odnośnie wieku dziecka sa do 12 tyg ciązy bo wówczas dzieci rozwijają sie w tym samym tempie a po 12 tyg zaczynają sie już róznice indywidualne zalezne głównie od genów... :)

Tyle to ja jeszcze wiem;-) Mało kto zna termin swojego zapłodnienia chyba, że współżyje raz w miesiącu i akurat trafił na owu, hihi.

A jeśli chodzi o usg to ja teraz miałam przez brzuch.
 
Tyle to ja jeszcze wiem;-) Mało kto zna termin swojego zapłodnienia chyba, że współżyje raz w miesiącu i akurat trafił na owu, hihi
GosiaLew to nie jest prawda, zapłodnienie może być tylko w czasie owulacji czyli 24h wchodzą tu w gre, więc jesli znasz swój organizm, obserwujesz siebie to sprawa jest oczywista. Ja na ten przykład wiem kiedy doszło do zapłodnienie a nie współżylismy tylko jeden raz starając sie o rodzeństwo dla Ali, wiem bo obserwowałam siebie i owu w moim przypadku była z 15na16 maja i tylko wówczas mogło dojśc do zapłodnienia :-p
 
Tyle to ja jeszcze wiem;-) Mało kto zna termin swojego zapłodnienia chyba, że współżyje raz w miesiącu i akurat trafił na owu, hihi.

A jeśli chodzi o usg to ja teraz miałam przez brzuch.

Ja też wiem dokładnie kiedy miałam owulację, bo zawsze czuję kiedy ją mam. W ciążę zaszłam dokładnie 23 maja i po wszystkim powiedziałam do męża "no to teraz zrobiliśmy dzidziusia". Na pierwszych usg również lekarz mi potwierdził taki wiek ciąży, tzn. 5 dni młodszą, niż z teoretycznych wyliczeń z terminu miesiączki.
 
Ja też wiem kiedy miałam owu, zawsze czuję, taki specyficzny śluz nie sposób przegapić. O ile z synem jedno z drugim się dokładnie pokryło (tzw złoty strzał :-)), to ostatnio testowałam żywotność plemnkików m. ;-), bo owu było 4-6 dni po bara bara, czyli 18-20 maja, czyli 5 dni po kalendarzykowych 14 dniach (OM 1 maja). Dlatego jak mi lekarz mówi, ze mam ciążę tydzień młodszą to się z nim całkowicie zgadzam. Ja powiem wam, że od samego początku czułam, że dzidziuś począł się 20 maja :-) i jak 23 maja poszłam do lekarza, bo się rozchorowałam, to powiedzialam lekarzowi, że mogę być w ciąży, choć nie zrobiłam testu. Ach ta kobieca intuicja.

Tab no to chłopak z tego moze być :-), my tak mielismy ostatnio.

Jeżynka dla mnie akurat wiek ciąży ma bardzo duże znaczenie, bo mam długie cykle i jak mi jakiś babsztyl (położna) wyliczy termin z OM w cyklu 28 dni, to potem jak mi minie termin ja się tylko niepotrzebnie stresuję. Ostatnio tak miałam, położna wpisała z kalendarzyka 27 kwietnia, gin od razu poprawił na 2 maja, na pierwszym USG było 10 maja, ale na to nigdy nie patrzył, ja urodziłam 13 maja bez żadnych wspomagaczy,11 maja chciał mnie wziąć do szpitala, ale ja powiedziałam, że po weekendzie, a urodziłam w niedziele nad ranem :-)
Tym razem nie chciałabym tak długo czekać, choć tak po kościach czuję, że tym razem urodzę wcześniej - 6 lutego w imieniny mojej siostry. Tylko z tego mojego czucia nici, synuś miał się urodzić 3 maja w urodziny taty i nic.
 
Ostatnia edycja:
Tyle to ja jeszcze wiem;-) Mało kto zna termin swojego zapłodnienia chyba, że współżyje raz w miesiącu i akurat trafił na owu, hihi.

A jeśli chodzi o usg to ja teraz miałam przez brzuch.


ja tez z tych co wiem dokladnie, M powiedzialam ze dzis albo nastepna szansa bedzie za miesiac, zaszlam 27 maja
 
reklama
ja nawet powiedziałam ginekologowi z którego jajnika miałam owulację, bo zawsze czuję ten moment. no i potwierdził, że miałam rację.
u mnie to chyba rodzinne, bo moja mama też zawsze wiedziała kiedy ma owulację.
 
Do góry