reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
polis wspolczuje
A ja mam inne pytanie. Jak sobie radzicie z upałami i maluchami? Jak ubieracie,czym karmicie.Bo moja nie chce nic jeść i pić i boje się o nią.
 
Delfin- dzięki i trzymam kciuki za wpadkę;)

Polis - nie wiem w jakiej jesteś sytuacji, ale jeśli jedynym powodem chęci powrotu jest tęsknota, to najwidoczniej nie jest to jedyny powód, bo skądyś ta tęskonta się bierze...ale mimo wszystko zastanawiłabym się - czy warto wracać do tej naszej nieszcęsnej PL...ja czasem mam ochotę wybyć stąd jak najdalej - mojemarzenie to...Australia :)

Bobomama- jeśli z małą jest wszystko Ok- nie martwiłabym się, bo to normalne, że jak taki upał to mniej jemy - myślę, że z piciem też oragnizm sobie poradzi- jak będzie barkować to sama się upomni - no chyba, że dziecko jest ospałe i nieswoje - to skorzystaj w razie co z porady lekarza:)

a z ubieraniem - Viki sama rozwiązała problem i biega na golska - weszła w etap rozbierania się do rosołu jescze przed tymi ciepłotami, a teraz to pomyślałam, że niech sobie polata - na pewno tak jest najwygodniej, choć przyznam, że czam zastanawiam się, czy to normalne jak ona ma takie "ciągotki" do biegania bez ubrania:-D

na noc zakładam jej tylko cienkie body i przykrywam cieniutkim kocykiem - tak bardziej dla komfortu - sama nie lubię spać bez przykrycia, ale nie sparwdzam w nocy czy jest przykryta - jak się odkrywa to najwidoczniej tak dla niej lepiej:)

a je - w zasadzie to na co ma ochotę - bo zazwyczaj woła, że chce chlebek z dżemem, albo płatki - ale chyba najwięcej pije mleka i w sumie przez to uważam, że też nie je zbyt dużo, ale ja nie karmię na siłę - uważam, że jeść powiniśmy tyle ile chcemy - nic na siłę - no , ale jak już wspomniałam - pod warunkiem, że nie ma żadnych niepokojących objawów w zachowaniu dziecka:)
 
Ostatnia edycja:
Hej
My aktualnie jesteśmy u rodziców na działce, młoda ciągle siedzi na dworzu, jak jest bardzo gorąco i słonecznie jak dziś to trochę posiedziała w domu ale nie długo i zaraz chciała wyjść. Biegała w majtach i koszulce:-)
Gdybym byla u siebie to pewnie bysmy dopiero wieczorem wyszly z domu:-)
tutaj na takie gorączki to tylko przewiewne sukienki bądz tuniki, jakis beret na glowie i moze biegac.
z jedzeniem nie mamy problemow, czy zimno czy cieplo i tak chce jesc:-) duzo na swiezym powietrzu to i apetyt ma. Pije tez sporo, poza tym jesli juz by nie chciala to przy ostatniej jelitowce dostala magiczny kubek z magicznym plynem który jej pomaga czyli gastrolit i piła by mieć siłę na zabawę, teraz wlewam do niego tylko wode i wciąga ja przez słomke aż do dna:-) naprawde dobry sposob.
 
vikiigus przyznam szczerze ze nie bardzo rozumie o co chodzi w twojej wypowiedzi na moj temat. Tesknota za rodzina nie jest jedynym powodem dla ktorego wracamy, sa tez inne ale ten jest jednym z glownych. Przez ostatnie lata ominelo nas prawie kazde wazne wydarzenie w naszych rodzinach. Nasze dziecko dorasta z dala od dziadkow i innych czlonkow rodziny a uwazam ze kontakty rodzinne sa w zyciu bardzo wazne.
 
Witajcie mamusie,

Nina też przy takich upałach mniej je, jak kiedyś zjadała na kolację powiedzmy danonka i kanapkę do tego to teraz zazwyczaj kończy się na połowie serka i plasterku szynki. Staram się by jadła dużo owoców: codziennie truskawki, arbuzy, jabłka. Jak jest głodna to się upomni o jedzenie ale rzadko to się zdarza. Pije dużo jak na nią, zwłaszcza w nocy, potrafi kilka kubków picia opróżnić. W dzień na zmianę pije wodę lub sok. Ubieram ją jak najlżej, krótkie spodenki i koszulka, albo sukienka. Na noc zakładam pidżamę z krótkim rękawem i nogawkami - ale to dosłownie od 2-3 dni. Wcześniej ubierałam ją na długo, jakoś nie przyszło mi do głowy że jest coś takiego jak letnia pidżamka;)
 
vikiigus przyznam szczerze ze nie bardzo rozumie o co chodzi w twojej wypowiedzi na moj temat. Tesknota za rodzina nie jest jedynym powodem dla ktorego wracamy, sa tez inne ale ten jest jednym z glownych. Przez ostatnie lata ominelo nas prawie kazde wazne wydarzenie w naszych rodzinach. Nasze dziecko dorasta z dala od dziadkow i innych czlonkow rodziny a uwazam ze kontakty rodzinne sa w zyciu bardzo wazne.

hej - miałam na myśli, że skoro się za czymś tęskni to znaczy, że tam gdzie się jest nie do końca jest tak jakbyśmy chcieli - tak myślę, że tęskonota bierze się troszkę z roczarowania - chęcią powrotu do tego co było i czego nam barkuje ....ale oczywiście to moje przemyslenia - tak naprawdę wzięły się troszkę z rozmów ze znajomymi, którzy wyjechali zagranicę łącząc z tym mega nadzieje na idealne życie, a wrócili, bo jednak nie było tak jak zakładali...ja nie miałam nic złego na myśli - wręcz przeciwnie:) pozdrawiam:)
 
Hej dziewczyny,

U nas wszystko ok. Problemów z zasypianiem nie ma, lekkie z jedzeniem ale się nie przejmuje. Kajto ma tak że przez tydzień będzie jadł chleb z masłem, a w następny same warzywa lub mięso. No cóż taka jego natura.

Nie wiem czy kiedyś podawałam stronę naszego bloga rodzinnego, ale jak co to podam za chwilkę. Chciałam pochwalić się Wam że zaczełam robić Project Life. Polega on na zbieraniu do kupy zdjęć i wydarzeń z każdego tygodnia, robieniu z nich jednej lub dwóch kart - i tak co tydzień. Po roku wydrukuje jako książkę i tak będę robić aż dzieci wyrosną. Myślę że to świetny pomysł na zachowanie wspomnień. Dopiero jestem po drugim tygodniu, ale wiem że nie odpuszczę. Efekty możecie zobaczyć na naszym blogu i śledzić nas co tydzień. :)

Nasz czas, nasze życie | Sylwia, Wojciech, Kajetan i Hanna Naruniec
 
reklama
Ja tez witam wakacyjnie. Niedawno wrócilismy z wczasów, wybralismy się samochodem do Bułgarii (2 dni drogi, ale dzieciaki dzielnie zniosły), było super, szkoda, że tak szybko zlecialo, na szczęście jak wróciliśmy to jest nadal cieplutko, bo lubie wygrzewac swoje kości na sloneczku. W kwestii ubierania ja jestem z tych odwaznych nie przegrzewających dzieci :-) Aga od maja spi w bodziaku albo rampersie albo pizamce z krótkim rekawkiem i spodenkami, a ostatni miesiąc w cieple dni tak jak ostatnie dni, to w bodziaku bez rekawów. Nie mam co ją przykrywać, bo i tak się odkopie. Odkąd zaczęły sie wakacje zrobiła się nocnym markiem, po kapieli idzie się bawić, w końcu pójdzie do spiącego brata, połozy sie koło niego i w momencie zaśnie.
Co do jedzenia zrobiła sie straszna zmora, na dodatek teraz na wczasach odstawiła się od cyca, a mleka nie chce pić, jedynie trochę jogurtów pitnych i ulubione Danio. Pije na szczęście sporo.
Polis nie dziwie się, że wam tęskno do rodziny, samemu na obczyźnie nie jest łatwo, ale w PL też mozna fajnie żyć, jak tylko ma się pracę i pieniążki na start.
Vikiigus a co u ciebie? Nadal bez pracy?
Nie wiem czy się wam chwaliłam, ale Aga od wrzesnia idzie do przedszkola, kurcze nie wiem co to bedzie, już praktycznie za miesiąc.
 
Do góry