reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Ja nawet nie bede pisac do ktorej moja Lenka z tatusiem czasami urzeduja bo wstyd sie przyznac. Za to przez ostatnie tygodnie wstaje miedzy 9 a 10-kochane dziecko wie ze mama po pracy odsypia. W dzien nie spi od kilku tygodni i wcale przez to nie pada wczesniej. Ostatnio nawet w samochodzie nie usypia co wczesniej bylo norma.

A u mnie znowu zawirowanie - szukam nowej pracy. W dodatku u mojej mamy zdiagnozowano nowotwor trzonu macicy, jest juz po operacji, czekamy na wyniki i dalsze decyzje. Przez to wszystko kiepsko sie ostatnio czuje i czesto zdarza mi sie poplakac w nocy. Najgorsza jest ta bezsilnosc.
 
reklama
Polis- zdrówka dla mamy !!!! Moja dwa dni temu miała operacje bo wycinali jej mięśniaka i powiem ci szczerze że ja się bardzo martwiłam .A Tobie wcale się nie dziwnie! Dlatego życzę zdrówka dla Twojej mamy i sił dla Was.

A czemu szukasz nowej pracy ?
 
Polis- będę trzymać kciuki za mamę. I za znalezienie nowej pracy. Ja też obecnie szukam czegoś nowego- umowę mam do końca czerwca i nie chcę jej przedłużać, nie układa mi się, firma totalnie nieprzewidywalna, lepiej znaleźć coś nowego.

Muszę się pochwalić- udało nam się nauczyć Ninę by sama zasypiała:) trwało to raptem 2 dni marudzenia, teraz zasypia sama leżąc w łóżeczku w dosłownie 15 minut i wcale nie trzeba siedzieć koło niej. I śpi ładnie całą noc. W dzień jest tak samo, zasypia bez problemu:) po prostu nie mogę uwierzyć, że się udało.
W ogóle od kilku dni Nina jest jakaś taka grzeczniejsza, wczoraj nawet udało się z nią pospacerować po Rynku i ładnie siedziała w wózku.
 
Zmieniam prace bo po pierwsze kiepsko placa a po drugie ciezko jest nam z mezem zgrac godziny bo wystarczy ze jemu sie przeciagnie 15 minut w pracy i ja juz mam problem z dojechaniem na czas. Same dojazdy tez mnie mecza bo mam troche daleko paliwo sporo kosztuje i koniec koncow srednio mi sie to oplaca. Poza tym atmosfera taka sobie, szef zaczyna swirowac i robi sie nieciekawie. W zasadzie to powinnam sie juz przyzwyczaic bo ciagle zmieniam prace ale od kiedy mamy Lenke to wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowane.

Mama ma juz wstepne wyniki i wyglada to dosc dobrze ale wiecej bedzie wiadomo jutro po konsultacji z onkologiem. Na pewno czeka ja radioterapia ale to za jakis czas. Dzieki dziewczyny za slowa otuchy bo taka wiadomosc to normalnie w pierwszej chwili zwala z nog.

Susel gratulacje sukcesu. Ja czasami widze ze moje dziecko stac na o wiele wiecej niz bym podejrzewala. Bardzo milo jest byc tak zaskoczonym. U nas to samo bylo ze smoczkiem i nocnikiem. Myslalam ze bedzie nie wiadomo jak ciezko a okazalo sie to calkiem proste. Ostatnio znowu mile zaskoczenie bo Lenka zakochala sie w chlebku a wczesniej nawet ni chciala na niego spojrzec. Teraz na kolacje potrafi wciagnac 3 kanapki.
 
Ostatnia edycja:
Hej :) Witam po długim niebycie:)

widzę- cały czas te same mamusie, więc nie pytam czy pamietacie:-D

Polis- przede wszystkim - pozytywnych myśli - bo tak naprawdę tylko od tego zależy jak wygląda nasze życie:) - a mamie przede wszystkim - o zero patreznia w tył i rozpamiętywania co by było gdyby, bo skoro i tak to nic nie zmieni, to po o sobie głowę zawracać, czyż nie?..wiem, że łatwo mówić jak się stoi z boku, bo sama mam czasem problem z tym pozytywnym nastawieniem - ale wiem jedno- warto:)

nie będę się rozpisywać co tam u nas, bo wyszedłby post na dwie strony;-), więc po prostu dołączę do tematu - zasypianie - od niedawna Viki też śpi w końcu w swoim łóżku- jejku- uświadomiłam sobie, że po raz pierwszy śpię sama!
a jak Viki zacżeła spać w swoim łóżkiu - to w końcu szybko zasypia - położenie do łóżka,butla mleka i dobranoc mamusiu - a tak - masakra jakaś była - często i do północy:szok:



w końcu mogę uregulować jako tako przynajmniej wieczorny tryb życia - bo wstaje też późno, a ja z tego korzystam, taki leń sie zrobiłam i co dzień powtarzam sobie- jutro wstanę wcześnie...no tak- od jutra, czyli nigdy;-)

wspomnę tylko, że moja Viki to mega wariatka - jak matka heheh- co ja mam z tym urwisem, no, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo...

pozdrówka:)
 
vikingusia - jak sie cieszę kobito że cię widzę -100lat minęło :-D Co do córek po matkach wariatkach to mam nadzieje że moja pójdzie bardziej w tatę :-D


Z newsów u Mnie to mąż sam z siebie zaczął temat dzisiaj . Powiedział że duzo ostatnio myślał i w następnym roku chciał by zacząć staranki o rodzeństwo dla Lenki :-)Ja za tydzień odstawiam tabletki bo i tak miałam sobie teraz zrobić przerwę , więc po tych 3 miesiącach nie będę już do nich wracać . Starać się w tym roku nie zamierzamy ale zabezpieczać też nie . Bardzooo się cieszę bo mój mąż w końcu dorósł do tego nie namawiany , sam z siebie. Parę miesięcy temu powiedział że jak Lenka będzie miała 5-6lat więc mam doży postęp :-D:-):-)


Jeśli chodzi o usypianie to my od paru dni czytamy bajeczki Lence i potem wychodzimy bez względu czy spi czy nie .Fajnie ja wyciszają a nam sprawia to dużą przyjemność .
 
Delfin Ona my tez odkladamy do nastepnego roku bo mam nadzieje ze uda nam sie w tym czasie wrocic do Polski. Tutaj nie chce miec drugiego dzieciaczka bo juz przy Lence wszystko jest bardzo skomplikowana a przy dwojce to juz w ogole nie wyobrazam sobie tego wszystkiego.
 
Polis a pisałaś ze myslice nad kupnem domu w UK. Mam nadzieje że Wasz pomysł na interes w PL wypali . Ja odkładam tabsy teraz i szczerze liczę że do końca roku uda się wpadka :-D Tak czy siak tak się cieszę że Mój w końcu dorósł do tego , ja rok temu bardzo chciałam ale do tańca trzeba dwojga . Potem umówiliśmy się że wracamy do tematu jak Lenka będzie miała 5-6 lat . a tu wczoraj ni z gruszki ni z pietruszki wywalił z tym tematem . a ja dzis juz wózki ogladałam:-D Do tematu już z M nie wracam bo nie chce go zniechęcić , a cichutko w serduszku mam nadzieje na wpadkę w tym roku . Lenka od sierpnia idzie do przedszkola .Ja zaczełam pracować ale szczerze to opłaca mi się nawet finansowo tutaj być w ciąży;-):-) .
 
Delfin Ona myslelismy nad kupnem domu ale nie mamy na wstepna wplate bo wszystkie pieniadze inwestujemy w dom w PL. Choroba mojej mamy uswiadomila mi jak duzo tracimy bedac tutaj sami a cala nasza rodzina daleko. Poza tym chcemy zeby Lenka poszla w Polsce do przedszkola. Jesli po jakims czasie mieszkania w Polsce zobaczymy ze sie to nie uklada to bedziemy myslec o powrocie na wyspy. Na razie zdecydowanie czuje ze moje miejsce jest w Polsce.
 
reklama
hmm trzymam kciuki za PL :-)

My później będziemy sprzedawać swoją działkę z tymi fundamentami . Nie ma sensu ciągnąć budowy w PL skoro chcemy zostać w DE . Trochę odłożyć i zrobić właśnie wkład własny i kupić mały domeczek z działką na wsi .
Jeśli chodzi o rodzinę to ja mam inne podejście bo wiem ze 5h i jestem w domu w PL i nawet na weekend mogę jechać więc mam troszkę inne podejście .
 
Do góry