reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

My byliśmy dzisiaj na spacerku nawet 1,5h. Pod koniec mały marudził to go na rączki wzięliśmy. U nas aż takiego upału nie ma, bo tylko 22 stopnie, nawet przyjemnie było, mały ubrany w cienkie body, na to bluzeczka na krótki rękawek i spodenki bawełniane i skarpeteczki.

Mi włosy wypadają straszliwie już tak od końca połogu. Moje włosy są wszędzie a Kuba zawsze jakiegoś złapie, raz mu z buzi wyjęłam. A do tego są klapnięte i się często przetłuszczają. Za to paznokcie mam ładne.
 
reklama
A u nas o 15 burza przyszła i popadało trochę. Mieliśmy z mężem i małą iść do parku ale on zawinął się na 16 na trening i w dodatku wózek został w samochodzie więc nawet na dwór nie możemy wyjść bo teraz fajnie jest.
Jutro moje urodziny a z racji tego że mąż jutro pracuje mieliśmy dzisiejszy dzień spędzić jakoś inaczej ale rano się podarliśmy i "czar" prysł jak bańka mydlana. Oczywiście wszystkie kłótnie rozpoczynają się od małej. Dziś to ja za długo śniadanie jadam o jakąś minutę bo mała marudziła i jemu już nie chciało się jej trzymać twierdząc że na pewno jest głodna - a jak się okazało ona chciała tylko spać.
Strasznie się rozchodziłam ale ze względu na to że karmię chciałam się jak najszybciej uspokoić bo ja w domu muszę wszystko zrobić a przecież wg męża ja nic nie robię.
Sory za żale ale tutaj przynajmniej mam do kogo...
 
jtaudul i dobrze pozal sie! W koncu od czego jestesmy :))) Dla pocieszenia powiem ze u nas czasem jest podobnie...

Za to ja mam cisze i spokoj w domu... mala spi, maz spi... mielismy isc na spacer ale stwierdzilam ze poloze sie z mala, ona zasnela, maz tez a ja nie... a glowa mnie dzis boli jak nie wiem bo jakos kiepsko spalam... na razie swieci slonko, jak wstana to pojdziemy na spacerek ;)
Mnie tez koszmarnie wlosy wypadaja :/
A wlasnie zobaczylam sobie filmik z pierwszej kapieli malej... kurcze ale mala sie zmienila, wtedy tylko lezala i patrzyla...
 
A u nas o 15 burza przyszła i popadało trochę. Mieliśmy z mężem i małą iść do parku ale on zawinął się na 16 na trening i w dodatku wózek został w samochodzie więc nawet na dwór nie możemy wyjść bo teraz fajnie jest.
Jutro moje urodziny a z racji tego że mąż jutro pracuje mieliśmy dzisiejszy dzień spędzić jakoś inaczej ale rano się podarliśmy i "czar" prysł jak bańka mydlana. Oczywiście wszystkie kłótnie rozpoczynają się od małej. Dziś to ja za długo śniadanie jadam o jakąś minutę bo mała marudziła i jemu już nie chciało się jej trzymać twierdząc że na pewno jest głodna - a jak się okazało ona chciała tylko spać.
Strasznie się rozchodziłam ale ze względu na to że karmię chciałam się jak najszybciej uspokoić bo ja w domu muszę wszystko zrobić a przecież wg męża ja nic nie robię.
Sory za żale ale tutaj przynajmniej mam do kogo...

No niektórzy faceci tak mają, że jak dziecko marudzi to wg nich na pewno jest głodne (czytaj: ty musisz je wziąć, no bo on nie nakarmi, więc ma problem z głowy). Mi też się trafił taki egzemplarz, który czasem tak robi. Za to dziś się na niego wkurzyłam z innego powodu, na 14.00 szedł do pracy, więc spieszyłam się, żeby zrobić obiad (on spał, bo się źle czuł, a młody mi marudził w leżaczku w kuchni). Prędzej go pytałam o której ten obiad chce. Zrobiłam obiad, a on przyszedł do kuchni i powiedział, że chyba jednak dziś nie zje i że już wychodzi. Tak więc obiad robiłam dla nikogo, bo on nie zjadł, a ja zjeść wtedy nie mogłam, bo musiałam siedzieć z marudzącym dzieciem wrrrr...
 
hej kobitki,
ja dochodzę do siebie cały czas bo wczoraj byłam z bratową na piwku .A dokładniej to ona piwko a ja soczek bo prowadziłam . Ale jednak zmęczenie robi swoje .wróciłyśmy coś ok 2 w nocy. Bratowa sobie odsypia a ja na pełnych obrotach . Od 3 dni mam zepsutą pralkę i tak jeszcze 2 tyg będę miała więc opieram siebie i małą ręcznie ,masakra . Poza tym hmmm fajnie było wyjść z domku zobaczyć znajome twarze . A najbardziej mnie bawiło jak spotykałam kogoś znajomego kto nie wiedział że byłam w ciąży i urodziłam. Duuużo mówiłam o Lence ,czasami chyba zanudzałam ;-)



co do włosów mam to samo :-/ dlatego nie chodzę teraz w rozpuszczonych tylko robię sobie warkoczyk żeby nie prostować i nie suszyć .
 
Isław mi się ostatnio w nocy z pleców na brzuch przewracał, ale myślałam, że może nierówno było i tak mu przypadkiem wychodziło, ale teraz leży sobie na kocyku na podłodze, właśnie pięknie przewrócił się z pleców na brzuch i teraz kombinuje z powrotem :)

[edit] właśnie przewraca się czwarty raz :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
RECEPOD - :)) takie wynalazki wychodza jak sie szybko pisze :)

Ale upał. Poszlismy o 15.30 na drugi spacer, ale ja juz nie wiem czy to dobry pomysł, 29 stopni, Maja caly czas oslonieta parasolka ale mimo wszystko goraco. O dziwo cały czas spała, dwie godziny. Przydałaby sie burza i deszcz, ale sie nie zanosi. A najgorzej, ze w domu nierlepiej bo 26 stopni, uffffff

Chyba dobrze, że nasze dzieci mają juz 3 miesiace bo nie wiedzialabym jak ubrac takie kilkutygodniowe malenstwo w taki upał.

jtaudul nie jestes jedyna. Ja w domu robie wszystko sama a i czasem sprzatam po mezu a i tak nie raz powie "a co ty masz do roboty". U nas wiecznym problemem jest to, ze on zawsze ma cos do zrobienia w garazu i tym sposobem nie ma go od rana do wieczora. Nawet teraz tam poszedl, Ale wczesniej byl z nami na dwoch spacerach wiec uwaza ze mu sie nalezy. To taki pracoholik.
Na marginesie - wlasnie jest na etapie rozbudowy garazu wiec chyba planuje tam przeprowadzke.

tab gratulacje dla małego akrobaty Isia :)
 
Do góry