reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Benefica do teraz żyłam w przeświadczeniu, ze norma hemoglobiny u niemowlaka to 16 (tak mi powiedzieli w szpitalu) ale po tym co napisałaś poczytałam trochę i masz rację :-)- norma to 10-15, co mnie niezmiernie cieszy!!!!Dzięki
Margoz co do lekarzy to niestety często sie takich spotyka. Ja jak poszłam z wysypką, to wprost mi powiedziała, że ja mam większe doświadczenie z alergią (choruję ja i córka) niż ona więc powinnam sama wiedzieć:szok: Wariactwo jakieś!!! Idę do alergologa!
 
Ostatnia edycja:
reklama
my dziś po dwóch spacerkach, tak ciepło było szkoda było w domu siedzieć, a jutro na szczepienie idziemy na rotawirusy.
ja małego ubieram na spacery przeważnie w body, koszulke z długim rękawem, bluze, rajstopki i spodenki no i oczywiście nielubianą czapeczkę:-D
a co do spacerów to Szymuś na szczęscie grzecznie się zachowuje,ale w zanadrzu mam zawsze nagraną suszarke na telefonie:)
 
Ostatnia edycja:
Z tymi "skazami" to ja też się zastanawiam - u nas też padło podejrzenie skazy - suche uszka, wysypka, szorstkawe policzki... do tego mega problemy z brzuszkiem. Wyeliminowałam nabiał i niby skóra dużo lepsza ale przez cały ten czas jem masło! I oprócz tej skóry i uszków bez zmian :-( dostaliśmy Bebilon pepti , bo mi ze stresu zaczął zanikać pokarm i nawet częste przystawianie nie pomagało, ani Karmi, a po herbatce na laktację Gabcio ma większe gazy :( mimo to nadal walczymy o pokarm no ale mały musi coś jeść, więc dostaje tego pepti i jakoś też nie widzę poprawy jeśli chodzi o układ pokarmowy. Co prawda teraz jedzie na żelazie, ale nie jest ani lepiej ani gorzej niż było - no chyba, że jak je odstawimy to będzie lepiej, ale jakoś mi się nie chce wierzyć:-(
Ja to się czasem zastanawiam, jak to było kiedyś, jak nie było tych wszystkich mm, czy rodziły się same zdrowe dzieci? Jak kobieta nie miała pokarmu dawała krowie i było ok :-( smęcę trochę, ale u nas właściwie od miesiąca jest to samo, ciągłe płacze, krzyki, wrzaski, prawie zero snu w dzień :-( do tego ciągle jakieś zapalenia czy anemie :-( chyba mam babybluesa z opóźnieniem :-(
 
byłysmy u lekarza - jak tylko pani doktor zaczęła badać Vikunię ta roześmiała się od ucha do ucha - i odrazu padła diagnoza ,że na chorą to ona nie wygląda:)) ozywiście została osłuchana i obejrzana - akurat nie było żadnych smarków w nosie - więc pani stwierdziła ,że zdrowa jak rydz ...może ten gęsi smalec pomógł :))) - wyniki stwierdziła ,że w normie - hemoglobina - to sie zgadzam, bo faktycznie w ieku 3 m-cy to norma - ale ten rozmaz jednak mnie martwi- a ona twierdzi ,że to tez norma w tym wieku - szczepic - nie szczepic :confused: ...do lekarza posżłysmy spacerkiem - ale był upał dosłownie !!!! cudownie !!!
 
Benfica teraz żyjemy niestety w świecie chemii i zanieczyszczeń, co sprzyja różnym alergiom, dawniej świat był bardziej ekologiczny. nie dzisiaj lekarka na szczepieniu powiedziałą, że każde dziecko ma tzw kolkę, czyli nietolerancję pokarmową tylko jedne w wiekszym, a inne w mniejszym stopniu objawiającym się samymi baczkami i odbijaniem. A niestety 80% przyczyn kolek i alergii skórnych to nietolerancja laktazy. Nawet człowiek dorosły jak popije trochę mleka, to puszcza gazy, niektórzy naukowcy twierdzą, że mleko krowie jest średnio zdrowe dla ludzi. U nas też niestety jak zjem budyń albo wypiję kakao, to potem są mega gazy, albo lekko szorskie policzki, niestety zaczyna się :-(
Vikiigus gratuluję słowa mama! moja póki co powiedziała swoje imię (Aga) :-D No i niezłe miałaś przejścia z cateringiem.
Oj moja córcia też potrafi się rozedrzeć, że sąsiedzi mogą wzywać straż. A synek bywa jeszcze głośniejszy od córci jak wpadnie w szał, na szczęście jednocześnie nie krzyczą :-)
Dziewczyny, chyba trochę za ciepło z tymi rajtkami pod spodnie, góra jak na lato, dół jak na zimę :-) Ja ubieram spodenki i skarpetki albo półspioszki, przecież dół to w razie czego można kocykiem przykryć. Ja dziś ubrałam w bodziaka i komplecik welurowy bluzeczkę i spodenki ze stópkami i zastanawiałam się czy nie za ciepło, bo naprawdę było ciepło jak słońce przygrzało.
A co do księży, braku pozwoleń na chrzest to ja też jestem w tych sprawach cięta, chociaż sama byłam zawsze bardzo blisko kościoła (Dominikanów). Przede wszystkim dostrzegam wyższość duchową zakonników nad księżmi świeckimi (guzikowcami). Niestety ci drudzy to rzemieślnicy nastawienie na kasę, w wiekszości traktują swoje powołanie jak zwykły zawód, sami mają sporo na sumieniu, ale są po to, zeby innym piętrzyć trudności. Niestety mam tu same przykre doswiadczenia: np ksiądz dowiedział się, że para przed ślubem mieszkała w Anglii razem - wynajmowali razem mieszkanie i odmówił im mszy ślubnej, udzielił im samego sakramentu. Koleżanka miała problemy z ochrzczeniem dziecka, bo nie wzieli jeszcze ślubu koscielnego. Przecież nie można dziecku odmówić chrztu. W czym jest taka duszyczka winna, że rodzice nie do końca żyja w zgodzie z nauką koscioła? Jak rodzice go nie wychowają na chrześcijanina, to jest jeszcze przecież religia w szkole! Jakby mi taki "klecha" odmówił chrztu, to bym się zapytała go, czy jakby to dziecko zmarło jako niemowlę, czy nie miałby go na sumieniu, że to on mu zamknął drogę do nieba? U nas na szczęście nikt o nic się nie pytał, chrzestny nie miał jeszcze bierzmowania (miał mieć za miesiąc) a tym bardziej nikt nie wnikał czy chrzestni przypadkiem nie są po rozwodzie, co miało miejsce u mojej kolezanki - też miała z tym problemy. Mam koleżankę po rozwodzie, która żyje szczęśliwie w związku niesakramentalnym, niestety wcześniej wyszła za mąż za człowieka niezrównoważonego psychicznie, ale nie stać jej na unieważnienie małżeństwa, bo to wbrew pozorom dużo więcej kosztuje niż zwykły rozwód za porozumieniem stron. Kościół ich potępia, ale oni wierzą w Boga i żyją zgodnie z Jego nauką poza tym jednym grzechem ciągłego cudzołóstwa.
A co do rozgrzeszenia, postanowienia poprawy, to zadam pytanie, ile z was bierze tabletki antykoncepcyne albo korzysta z gumek? Wg koscioła to grzech, spowiada się z tego, obiecuje poprawę, a tak naprawdę nawet nie przestaje ich brać. To dopiero jest obłuda. Czym się to różni od współżycia niesakramentalnego? Osoba, która ma załozoną spiralę, czy cały czas bierze tabletki też nie powinna dostać rozgrzeszenia. Wszystko to jest dużo bardziej zagmatwane niz się wydaje.

A my dzisiaj zaszczepieni na DTP i hib, no i po wizycie w poradni, mamy skierowanie na tomograf, bo córcia ma tzw bolesność kostną w miejscu zabiegu. I rzezcywiście jest wrażliwa na dotyk w tym miejscu. Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje.
 
Ostatnia edycja:
ja tez mam zawsze problem z ubraniem ale jak mam spodenki bez sciagacza to mi sie wydaje, że jej wieje, Poza tym te gorace dni dopiero sie rozkrecaja. Jeszcze pare dni temu było 8 a dzisiaj 20, wiec stopniowo ja rozbieram. ALe po poludniu na drugim spacerku tez juz nie zakładałam jej rajstopek tylko spodnie, skarpetki, body z dlugim rekawem i kurteczke. A czapek Maja tez nie cierpi. Juz sie nie moge doczekac jak sie skonczy ten sezon czapkowy, bo ja mam fizia na punkcie odkrytych jej uszu. A w wozku jak nie spi to czesto sie kreci, zwlaszcza jak jej cos nie pasi i ciagle jak nie jedno to drugie ucho odkryje, a co jej jedno zakryje to sie okreci i drugie odkryte itd.

Dzisiaj zauwazylam, że mała ma koło lewego ucha mocno sucha skóre. A to dlatego, że ssie raczke wlasnie lewa i trze nia sobie kolo uszka i glowe zwłaszcza jak nie moze trafic nia do buzi. Wasze dzieci też tak mocno sie slinia i ssa raczke? Wlasnie teraz tez cmoka a slysze ja z drugiego pokoju. I oczywiscie juz sie budzi a juz spała. U nas zwykle zasypianie na raty. Mamuska pada na twarz a tata poza domem.

Co do wody to sie pytałam pediatry jaka najlepiej podawac. Ona powiedziala, że zwykła przegotowana a jesli chce mineralna to tez nalezy przegotowac bo ona nie wierzy producentom co tak naprawde w tej wodzie jest a nasza kranów wcale najgorsza nie jest. Oczywiscie trzeba ja przegotowac. Ja jak na razie podałam jej raz herbatke i wlasnie z przegotowanej wody z kranu.
 
Doriss, ja też mam obsesję z odkrytymi uszami. A Mała oczywiście czapki nie znosi.
Kiedy można się właściwie tej czapy pozbyć? Pewnie dopiero latem.

Właśnie zjadłam cały jeden plasterek sera żółtego. Czekam na reakcję.

Ewitka, na pewno jest dobrze.
 
DorissŁ, Rachell latem tym bardziej trzeba zakładać czapki, żeby chronić dzieci przed promieniowaniem, można chustkę założyć. Ja już mam od siostry takie leciutkie też czapeczki.

Różnica w temperaturach też jest między np. Krakowem a Gdańskiem. Ja założyłam rajstopki i cieniutkie spodenki, ale już nie nakrywałam. Niby ciepło ,ale ja sama też jeszcze się nie rozbieram mocno, bo łatwo się przewiać.
 
reklama
Do góry