witam się wieczorkiem
mój przeważnie tylko na rączkach usypia ;-/ co jest coraz bardziej uciążliwe ;-/ a teraz marudę ma straszną, skrzeczy, męczy się <i mnie> i usnąć nie może, nawet suszarka i rączki nie pomagają, przysypia na pare małych minutek i znów się awanturuje. Na prawdę go nie rozumiem wszystko mu sprawdziłam, nakarmiłam itp :-( chyba musi się wypłakać i sobie poskrzeczeć :-(
mój przeważnie tylko na rączkach usypia ;-/ co jest coraz bardziej uciążliwe ;-/ a teraz marudę ma straszną, skrzeczy, męczy się <i mnie> i usnąć nie może, nawet suszarka i rączki nie pomagają, przysypia na pare małych minutek i znów się awanturuje. Na prawdę go nie rozumiem wszystko mu sprawdziłam, nakarmiłam itp :-( chyba musi się wypłakać i sobie poskrzeczeć :-(