reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Zgodzę się z Gosią, że laktatorem ściąga się sporo mniej mleka, niż dziecko potrafi wyciągnąć. Podobno nawet na myśl o dziecku mleko lepiej leci. Ja najwięcej ściągnęłam, kiedy przy jednej piersi miałam przyssanego Krzysia i równocześnie ściągałam mleko z drugiej - w dosłownie chwilę miałam 100ml, a tak normalnie to czasem kilka mililitrów tylko ściągnę.
 
Dziewczyny nie zapominajcie o skokach rozwojowych naszych dzieci, czyli zwiekszonym zapotrzebowaniu na pokarm (3 i 6 tydzien a potem 3 m-c), a naszym kryzysie laktacyjnym. to normalne że przez kilka dni dziecko powisi na piersi, ale potem się to unormuje.
Co do świadomego usmiechu, w niedzielę córunia obdarzyła pieknym usmiechem tatusia, mnie zresztą też.
 
Margoz, a Twoją małą brzuszek nie boli od takiego karmienia często? Ja słyszałam, ze nie można tak często bo to mleko zalega w jelitkach i może powodować ból? Ja staram się między karmieniami mm podawać moje ale moim się raczej nie najada, chociaż czasem podam mu nawet 90 ml, czy to możliwe, by moje mleko było tak mało wartościowe że tak szybko po nim głodnieje czy po kobiecym mleku tak jest?

próbowałam czekać dłużej, czasem jak spaceruje albo zje koło 80 ml, to wytrzyma 2,5-3 h, ale po prostu nie da się jej nie dać jeść, tak się drze, szuka jedzenia, smoczka się zassie prze 2 sekundy, ale jak nie leci z niego mleko to wypluwa zdenerwowana... tylko w nocy mamy dłuższe przerwy, pierwsza trwa około 5 h, a potem 3 h.... tak samo w drugą stronę, nie da się jej wcisnąć, jak nie jest głodna więcej mleka... przekarmiona raczej nie jest, nawet martwię się, że nie przybywa dobrze, teraz jej nie ważyłam, ale jak miała niespełna 4 tygodnie to ją zważyłam i wyszło że przybrała 500 g, chyba ciut za mało jak na miesiąc.... a z tym częstym jedzeniem to już się w miarę pogodziłam, widocznie taka jej uroda, że je mało a czesto... bebilon w ogóle jest dobrym mlekiem, ja sobie chwalę, kupki robi jak po piersi, i kolor i konsystencja, kolek raczej nie ma, czasem tylko jak nie odbije dobrze to widać że się męczy i denerwuje, i wtedy ją trzymam w pionie nawet po godzinie, jak sobie odbeknie to jest spokój.... ostatnio czytałam że te dzisiejsze mleka są o wiele lepsze niz były kiedyś i dzieci powinno się karmić na żądanie a nie jak kiedyś co 3h.... ale tak jak pisałam, mojej się nie da karmić na godziny hehehehe, bo cwana bestia nie popuści :) a i nauczyłam się odróżniać jej płacze, jak jest głodna inaczej się zachowuje, jak męczy beczek czy brzuszek płacz jest inny i jak marudzi ot tak sobie też inny
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki padam na twarz... jestem wykonczona psychicznie i fizycznie. Wszystko mnie boli :(
Mala dzis dala popalic, nie spala caly dzien, poza godzinka na spacerze. Nie dala mi zjesc, sniadanie dopiero o 10, obiadu nie dalam rady zrobic, wiec o 16 zjadlam z nia na kolanach trzy kromki, a jak maz o 20 zrobil kanapki na kolacje to sie pobeczalam ze znow chleb :( bez przerwy chciala jesc!!!! Nie wiem czy to skok rozwojowy - jutro konczymy miesiac wiec to chyba za szybko, czy malo pokarmu, chyba to drugie :( piersi ciagle miekkie... no coz poslucham waszych rad, karmi, herbatki, laktator jak napisala Ewitka i sprobojemy. Dobrze ze mala po kapieli szybko zasnela i mialam czas zeby usiasc bo bym sie zalamala kompletnie :(

ligotka, być może to skok i mała się czegoś uczy nie mogąc sobie poradzić z nadmiarem wrażeń... powiem ci, że u nas ostatnio mielismy 3 takie ciężkie dni, a potem mała posiadła umiejętność uśmiechania się i teraz sadzi uśmiechy nawet do półki i sufitu :))))
 
Cześć,
U nas 3 noc taka sama.... do 4:00 Karol spał z przerwami na karmienie tak co 2 godzinki ale o 4:00 budził się i po jedzeniu stawał się niespokojny, prężył się, jęczał i nie chciał spać....czułam że się męczy i tylko suszarka uspakajała i tak do 6:00...potem cyc i już spokój...nie wiem co się dzieje:-(. Może jutro coś lekarz poradzi.
Dziś paskudna pogoda, deszcz pada więc niestety na spacer nie wyjdziemy. Mam tylko nadzieję, że ta fatalna pogoda nie wpłynie źle na nasze samopoczucie. Na razie mały leży w bujaczku ze smokiem w buzi, mamusia lekko buja nóżką ;-).
Mąż ma dziś imieniny a ja nawet nie mam jak coś mu przyszykować :-(
 
My dziś do pediatry.
Nie wiem co zrobię jak się Małej marudera włączy.
W domu czasem działa muzykoterapia, ale przecież wieży do wózka nie wpakuję.
 
Hej - a ja dziś jade na masaż do 98 letniej babeczki :) bedzie mi rozmasowywać moje guzły:) ...trzeba sobie jakos radzić jak konwencjonalne metody nie daja rady :))) mam nadziej że okaże sie to dobrym wyborem - przy okazji odwiedzimy dziadków - tylko Viki musi w końcu sie obudzic !!!pozdrówka i dnia miłego:)
 
reklama
Witamy sie i my :)
Poczytalam wczoraj troche i to chyba rzeczywiscie skok, brzuszek ma raczej miekki nie prezy sie wiec to nie kolka, glodna tez nie jest bo jadla co godzinke. Dzis zalala mnie fala mleczka, nie wiem czy to zasluga wypitego wieczorem karmi, czy tego ze wczoraj mala jadna co godzinke. Od rana znow sie drze, cicho polezy za chwile wrzask. Pomaga przytulenie, usnela przed chwilka mocno we mnie wtulona, wyrwalam sie z lozka zeby napic sie herbatki. Mozliwe ze mala ma za wiele wrazen wiec dzis mamy dzien uspokajania, roleta w sypialni zaslonieta, wszystko wylaczone i tylko przytulanie, licze ze pomoze....
Zycze Wam milego dzionka, a ja musze uzbroic sie w cierpliwosc, nagorsze ze pogoda do d... zimno, wieje i leje :( na spacerek chyba nie pojdziemy
 
Do góry