ligotka
Fanka BB :)
Witam sie
Ewitko cieszymy sie niezmiernie! Duzo zdrowka dla malej i szybkiego powrotu do domku!!!
Mysiu zupelnie zapomnialam Ci wczoraj napisac, Kochana podziwiam za cierpliwiosc, ciagle cos! Ale najwazniejsze ze ostatecznie jest dobrze. Dla pocieszenia powiem Ci ze ja rodzicom moim do roku czasu niezle krwi napsolam, ale potem juz zadnych problemo, wiec trzymajcie sie dzielnie!!!
A u nas sie wszystko wczoraj rozlegorowalo, dotychczas mala ladnie po kapieli zasypiala od razu do lozeczka i spokoj, a wczoraj do 23 nie mogla usnac. Ja juz zglupialam jak powinnam ja wlasciwie usypiac, czy usypiac, przytulac, nosic pojecia nie mam... W koncu zasnela przytulona nawet nie wiem kiedy i spala cala noc w lozku! Bo co sie ja odlozylo to byl placz. A maz wkurzony bo ciasno i nie wyspal sie bo sie bal ze ja uderzy. A teraz juz nie wiem nie moze zasypiac przy cycu bo sie przejada, przytulona zle bo co odloze to placz, w lozeku placz... Teraz ja utulilam polozylam obok, ale chwile spi i potem jest placz...
Wczoraj to mi wieczorem juz cierpliwosc sie tracila, nie dosc ze ona marudzi, sutki mnie bola jak nie wiem co, krocze pobolewa, dalej ze mnie cieknie, nienawidze spac w staniku, nienawidze podpasek... Kurde ale czlowiek zaciska zeby bo dziecko jest najwazniejsze, teraz dopiero doceniam moja mame i rozumiem... Ech znow od rana sie zale
Pogoda piekna dzis zaliczymy dluzszy spacerek, no wlasnie ja dotychczas ubieralam jak majuska... ale co dalej. Bo dzis wyjatkowo cieplo ma byc
Ach i jak ubieracie maluchy w domku, u mnie body dlugi rekaw i na to pajac, ale chyba tez zaczyna byc cieplo...
Milego weekendu :*
Ewitko cieszymy sie niezmiernie! Duzo zdrowka dla malej i szybkiego powrotu do domku!!!
Mysiu zupelnie zapomnialam Ci wczoraj napisac, Kochana podziwiam za cierpliwiosc, ciagle cos! Ale najwazniejsze ze ostatecznie jest dobrze. Dla pocieszenia powiem Ci ze ja rodzicom moim do roku czasu niezle krwi napsolam, ale potem juz zadnych problemo, wiec trzymajcie sie dzielnie!!!
A u nas sie wszystko wczoraj rozlegorowalo, dotychczas mala ladnie po kapieli zasypiala od razu do lozeczka i spokoj, a wczoraj do 23 nie mogla usnac. Ja juz zglupialam jak powinnam ja wlasciwie usypiac, czy usypiac, przytulac, nosic pojecia nie mam... W koncu zasnela przytulona nawet nie wiem kiedy i spala cala noc w lozku! Bo co sie ja odlozylo to byl placz. A maz wkurzony bo ciasno i nie wyspal sie bo sie bal ze ja uderzy. A teraz juz nie wiem nie moze zasypiac przy cycu bo sie przejada, przytulona zle bo co odloze to placz, w lozeku placz... Teraz ja utulilam polozylam obok, ale chwile spi i potem jest placz...
Wczoraj to mi wieczorem juz cierpliwosc sie tracila, nie dosc ze ona marudzi, sutki mnie bola jak nie wiem co, krocze pobolewa, dalej ze mnie cieknie, nienawidze spac w staniku, nienawidze podpasek... Kurde ale czlowiek zaciska zeby bo dziecko jest najwazniejsze, teraz dopiero doceniam moja mame i rozumiem... Ech znow od rana sie zale
Pogoda piekna dzis zaliczymy dluzszy spacerek, no wlasnie ja dotychczas ubieralam jak majuska... ale co dalej. Bo dzis wyjatkowo cieplo ma byc
Ach i jak ubieracie maluchy w domku, u mnie body dlugi rekaw i na to pajac, ale chyba tez zaczyna byc cieplo...
Milego weekendu :*