reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki u lekarza

Wesoła no faktycznie pozno chce Ci go sciagnac...hmmm
Ale moze zaczniesz rodzic wczesniej i sam wypadnie!
jednak fajnie gdyby zrobil to teraz bo do swiat tez juz bys urodzila
waga malej jest duza wiec nie wiem na czym sie on tak zastanawia...
 
reklama
Kwiatuszku, super wiadomość. teraz tylko męża do pomocy zaciagnąć, kilka herbatek z liści malin i jak nic poświęcisz swoje jajeczka w świetą;-):-D

Ilonka gratuluję udanej wizyty

nata zdrówka życzę:tak:

Dziewczyny super ze same dobre wiesci odnosnie zblizajacych sie porodow:-)
My tez po wizycie i ja niestety musze na 3 tygodnie polozyc sie buuuu
Cala ciaza bez problemowo a jednak okazalo sie ze te skurcze co mialam w weekend cos oznaczaly, skrocila sie szyjka i gin widzialam troche sie przestraszyla jak ona to ujela zaczyna sie gotowosc do porodu aha i kazala juz spakowac torbe:-D mam prowadzic bardzo ale to bardzo spokojny tryb zycia i ze do 37tyg musimy wytrzymac!! Mam przeczucie ze sie uda i jestem dobrej mysli, poza tym od poniedzialku zaczynamy remont ale ja juz tylko nadzoruje aha i musze z gimnastyki w szkole rodzenia zrezygnowac:(
A tak poza tym to Mala wazy juz prawie 2500 i glowka coraz nizej :-)

leżenie nie jest takie złe, przynajmniej sobie troche odpoczniesz przed porodem :tak:

hej dziewczynki, u nas bez zmian - dalej dwupak, dalej szpital i mój kres wytrzymałości psychicznej.
Jestem twarda, ale po kilku tygodniach moja psyche siada. Nie wiadomo dalej kiedy cesarka.

Jak kiedyś ten koszmar się skończy to napiszę Wam o tym jak wygląda opieka nad pacjentką w najlepszym szpitalu w regionie ( a właściwie co zrobić, żeby kobietę upokorzyć i doprowadzić na kres wytrzymałości). Ale dziś nie mam siły na wylewanie z goryczy, mam tylko nadzieje ze urodze zdrowe dziecko.

leżałam tydzień na patologii i chyba sie domyślam o czym piszesz:-(
Współczuję Ci strasznie, ale już niedługo ........

A teraz relacja z mojej wizyty:
A więc na początek moja waga - łącznie 13 kg na plusie, w ostatnich 2 tyg. do przodu 1 kg. Uważam, że nie jest źle, myślałam, że będzie gorzej (osotatnio często była pizza, zapiekanki:-):-))
Pessar trzyma dobrze, ale powiem wam, że jak mi zaczął palcami rozszerzać wejście do pochwy to myślałam że UMRĘ:szok: To był taki ból, że szok, pomyślałam wtedy że ja chyba nigdy dziecka nie urodzę jak mnie boli jak on mi wsadzi tylko dwa palce!!!Ale ogólnie ok, bez żadnych nieciekawych upławów lub stanów zapalnych.

Potem USG: poprosiłam go, żeby mi określił wagę małej bo chcę wiedzieć no to określił:...3400 g!!!!:szok: Powiedział , że jak urodzę w terminie o dziecko będzie miało pomiędzy 3800 a 4200!!!!!!!!!Przeraziłam się, bo z moich obliczeń od ostatniej wagi wychodziło mi że teraz będzie miała góra 3 kg a przy porodzie koło 3200,3400. A tu już taka waga teraz a tak naprawdę jeszcze 3 tyg. zostało:szok:To był mój pierwszy szok. A drugi to taki, że mała jest ułożona główkowo ale ustawiona jest złą stroną - fachowo nazywa się to ułożenie główkowe potylicowe tylne. Czyli jej buzia zamiast być skierowana do mojego kręgosłupa jest ułożona do mojego brzucha. I gin powiedział mi, żejeśli dziecko się nie obróci przed lub w trakcie porodu to będzie napewno cesarka!!!!!!!!!:szok: No i się wystraszyłam! Cały czas nastawiona byłam na poród sn. A oczywiście dzisiaj się naczytałam o takich porodach z takim ułożeniem, i okazuje się, że są bardzo skomplikowane i niebezpieczne. Także myślę, że jeśli mała się nie obróci to nie będą mnie i dziecka narażać na niebezpieczeństwo tylko od razu będą robić cesarkę. Boję się starsznie i powiem wam, że po wczorajszej wizycie wcale już mi się tak nie spieszy do porodu:-(

A co do pessaru to dopiero mi ściągnie za 2 tyg. czyli bedę już na końcówce 39 tc:-( Miałam nadzieję, że wczoraj wyłoży ale jednak nie. I wczoraj już nic nie wspominał o możliwości wcześniejszego rozwiązania. Następna wizyta 25 marca!~

I pod koniec przyszłego tyg mam sobie zrobić te badania na krzepnięcie krwi i elektrolity i do tego morfologia, mocz, glukoza. I to już ostatnie badania.

Chyba tyle.

trzymam kciuki, żeby się jednak Mała odwróciła:tak:
co do pessara wczoraj na wizycie gin mi powiedział, że nie ma co się spieszyć z wyjęciem, mówił, że ostatnio jego pacjenta urodziła w 4 godziny po wyjęciu:baffled: Mi chyba też wyjmie ok. 38 tyg, jak ciąża będzie juz donoszona.
 
Dziewczyny,ale wy wszystkie dobrze macie w tej Polsce.Wiecie jakie rozwarcie i wszystko.Ja tutaj to nic a nic prawie nie wiem.Badana tam na dole bylam na poczatku ciazy tylko po to zeby zrobic cytologie.Usg ostatnie mialam w poniedzialek i dowiedzialam sie tylko tyle ze mala wazy 2500 i ze wszystko w porzadku.Termin mam na 16 kwietnia i do tego czasu wizyty juz miec nie bede.Dobrze ze chociaz was czytam to mniej wiecej bede porownywac wszystko do siebie i do swoich objawow.Oj przechlapane tu trzeba liczyc tylko na siebie.
 
Forget- 3maj się!!! I nie bierz personalnie do siebie tego, co Cie tam spotyka! Oni mają swoje genialne ustandaryzowane procedury, które mają na celu odczłowieczenie pacjenta! Dlatego ja mam nadziej nie rodzic we Wro...
 
czesc dziewczyny, oj dzieje sie tutaj... no to ciekawe ktora nastepna...

ja tez dzis po wizycie, szkoda gadac...nawet nie mowie ile moja kruszyna wazy, bo ta moja gin to mnie do zalamania nerwowego doprowadzi... acha i przestraszyla sie mojej wysypki...poza tym wszystkie wyniki mam dobre... w srode za tydzien mam wizyte w szpitalu - maja mala jeszcze raz pomierzyc i popatrzyc na nia i na moja wysypke i pogadamy juz o porodzie, jedno jest pewne - mala trzeba wyciagac wczesniej, ale musimy wytrzymac az skonczy sie 37 tydzien zeby to nie byl wczesniak, mam nadzieje ze chociaz 100-200 gramm przytyje przez ten tydzien albo dwa, takze powoli szykuje sie juz psychicznie na planowana cesarke i zaczynam sie bac:szok:
 
Powiem szczerze, że nie wiem dlaczego mi nie ściągnął tego pessaru - domyślałam się że jest jeszcze za wcześnie bo wczoraj wg. OM miałam "dopiero" 36 t 5 d a następna wizyta jest 25 marca i wtedy będzie 38 t 5 d. Ja się cały czas zastanawiam czy jeśli do tej wizyty czyli 25 marca mnie nic nie weźmie i na wizycie okaże się, że mała się jednak nie przewróciła to czy on mi da skierowanie na cesarkę czy będę normalnie musiała czekać na poród naturalny i wtedy już lekarze z mojego szpitala podejmą decyzję. Boję się tych komplikacji jakby się nie obróciła, w jednym artykule było nawet napisane że są stosowane kleszcze!!!!!!!!!!!!!!!!Do tego to ja nie dopuszczę!!!!!!!!

Kobiety rodzace po raz pierwszy nie rodza u nas SN jak dziecko jest źle ułozone więc się nie martw nawet jakby się coś zaczęło to walisz do szpitala sprawdzają że źle ułożone i robią od razu CC bez zbędnego gadania .
 
Piszę w imieniu małżonki, która tak bagatelizowała wszystko, wmawiała sobie, że lekarz z wszystkim dramatyzuje, a po wizycie u niego, w porze nocnej wylądowała w szpitalu, ciśnienie mało mi mojej żony nie rozniosło, mało zawału nie dostałem, ciśnienie 200 na coś tam, trzęsiawka, obrzęki takie że aż szkoda gadać, paluszki u rąk to już tak jak moje grubaśne, że aż moja obrączka pasuje, sina twarz, szczególnie pod oczami. Nie życzę nikomu oglądać takich widoków :(:(:(

Obecnie ciśnienie udało się zbić (parę dni trzeba było na to) aczkolwiek, coraz bardziej zwiększa się liczba tabletek na nadciśnienie, zaczynali od trzech, dziś już zwiększyli do ośmiu, bo znów ciśnienie dało o sobie znać. Zobaczymy co będzie jutro.

Żona wygląda marnie, bidulka taka, teraz doszły bóle brzucha, skurcze co 10 minut, leki nie pomagają.

Jak ciśnienie nie ustąpi cesarka.

Bytność w szpitalu do samego porodu.

Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Pozdrawiam serdecznie we własnym imieniu, jak i mojej kochanej żony

Grzegorz
 
reklama
Do góry