reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki u lekarza

Ale zapobiec można wielu chorobom, które są operacyjne i jak napisały dziewczyny - operować jeszcze w łonie, albo tuż po narodzinach.
Tez tak mysle...

Zreszta, nawet moj siostrzeniec jest z dzieci, ktore zostaly troszke "niedogladniete" zarowno w lonie jak i po urodzeniu.
Urodzil sie caly i zdrowy, 10 pkt, po kilku dniach z najlepszymi wynikami wyszli do domu. Po kilku dniach w domu okazalo sie, ze nie przybiera na wadze, malo tego- waga drastycznie spada. Nie byla to kwestia pokarmu - siostra urodzila blizniaki, i mala przybierala bez problemu, maly chudl. Po prawie 2 tygodniach wreszcie lekarka podjela decyzje, ze dziecko nalezy odstawic do szpitala. Diagnoza- sepsa spowodowana niewydolnoscia nerki. Mocz cofal sie do organizmu zatruwajac wszystko. Malego od smierci dzielily chwile, bo z sepsa nie ma zartow. Jak ukonczyl rok musial miec operacje, teraz zyje z jedna nerka.
Podobno jego wade mozna bylo wykryc jeszcze na usg. A co za tym idzie - od poczatku miec go pod kontrola, i pilnowac tej chorej nerki. Niestety, nic nie bylo wiadomo, i dziecko o malo tego nie przeplacilo zyciem.
 
reklama
Dlatego dziewczyny jeśli mamy taką możliwość badajmy się . Nie patrzmy na to , że jeśli się okaże że coś jest nie tak będziemy się zamartwiać całą ciąże, spójrzmy na to z tej strony że jeśli tak będzie jest czas na diagnozę i interwencję.

2nn3lbetd9e6dbef.png
 
No i troche namieszalam. Kochane, jasne ze wady serca, czy wady innych narzadow mozna niwelowac lub nawet leczyc w lonie matki, a juz zdecydowanie natychmiast po narodzinach. I w tym celu wiedza jest bezcenna. Nie ma co do tego dyskusjii. Mi chodzi o to, ze jestesmy juz w tak zaawansowanej ciazy, ze jej przerwanie jest nielegalne. Wiec po co nam wiedza na temat wad typu: ZD, wodoglowie, brak narzadow....? Legalnie nie mozemy juz (a kobiety zyjace w Meksyku nigdy ) nic zrobic. Strasznie to trudne. Tak mnie zebralo na rozmyslania i juz. Gdy mieszkalam w Anglii, zdarzylo mi sie przez jakis czas miec do czynienia z ludzmi z ZD w roznych fazach zaawansowania. I szczerze mowiac, cholernie boje sie, ze moje dziecko mogloby miec wade chromosomow. I czasem zastanawiam sie, co jesli? Moj maz nie chce na ten temat rozmawiac. Twierdzi, ze z jego strony nie ma takiego zagrozenia - a to brzmi dla mnie jak wiedza tajemna... Mysle, ze tak naprawde oboje mamy podobne wyobrazenie o tym, co zrobic gdyby.... Niestety on, jako prawdziwy Meksykanin, jest pod ogromna presja rodziny i tego, co oni powiedza.


Nic to.

Nie przejmujmy sie, wszystko bedzie dobrze.











Justa, pierwsze slysze, ze ZD mozna wyleczyc. Ale moze nie doczytalam. ;)
 
Zgadzam sie w 100 %. Bedac teraz w polsce w szpitalu przezylam taki przypadek. W srodku nocy na sale obok przywiezli dziewczyne. Od razu caly oddzial byl postawiony na nogi, bo plakala niemilosiernie. Biegali wokol niej lekarze i pielegniarki. Plakala cala noc, nad ranem pojawil sie maz, plakali oboje. Caly dzien. I kolejna noc. Sluchac sie tego nie dalo, placz zawodzenia i zalu, ze do teraz mam gesia skore na ciele jak sobie to przypomne.
Z tego co sie roznioslo po szpitalu - dziewczyna urodzila dziecko, ktore po chwili zmarlo. Slyszalam, ze miala dostac leki przeciwlaktacyjne, czekaly na nich wyniki sekcji zwlok... Ale najgorsze czekalo ja pewnie w domu - wszystko gotowe na malego goscia....
Nie wiem co bylo przyczyna, zreszta staralam sie i do teraz staram nawet o tym nie myslec. Ale moze szlo temu zapobiec?
kurcze az mi ciarki przeszly, szkoda mi takich ludzi, to jest chyba najgorsza tragedia jaka moze czlowieka spotkac, no straszne to po prostu

zielonamaupa - masz racje z tym zd, robia caly czas badania na tych chromosomach ale jeszcze sie nie udalo temu zapobiec, jedyne co mozna zrobic to usunac dziecko (na ten temat sie nie wypowiadam), czytalam o tym kiedys duzo i wiedzialam ze robia badania na genach i dlatego myslalam ze juz to wprowadzili i ze mozna wyleczyc, ale jednak jeszcze nie, przynajmniej nie w niemczech, ale pisza ze moze juz niedlugo sie to uda...

tym dziewczyna ktore maja wizyte u lekarza trzymam kciuki, ja jeszcze musze tydzien czekac....
 
kurcze az mi ciarki przeszly, szkoda mi takich ludzi, to jest chyba najgorsza tragedia jaka moze czlowieka spotkac, no straszne to po prostu

zielonamaupa - masz racje z tym zd, robia caly czas badania na tych chromosomach ale jeszcze sie nie udalo temu zapobiec, jedyne co mozna zrobic to usunac dziecko (na ten temat sie nie wypowiadam), czytalam o tym kiedys duzo i wiedzialam ze robia badania na genach i dlatego myslalam ze juz to wprowadzili i ze mozna wyleczyc, ale jednak jeszcze nie, przynajmniej nie w niemczech, ale pisza ze moze juz niedlugo sie to uda...

tym dziewczyna ktore maja wizyte u lekarza trzymam kciuki, ja jeszcze musze tydzien czekac....
no dokladnie, tragedia :(....

Kochana to jak z tym ze odnaleziono prawdopodobnie szczepionke na hiv ale jest w fazie testowania i moze bedzie kiedys dostepna :)...
ale ile w tym prawdy - niewiadomo :(....

ja ide pojutrze do gina ;)... trzymajcie kciuki :p:p:p....
mam nadzieje ze wsio ok z moim Dzikuskiem :)...
 
to jest właśnie to, wiele rzeczy może sie samo wyprostowac a mama sie bedzie martwic:)
Aniam czy jakbys nie robila tego usg maluszkowi i nie wiedziala o wodniakach na jajeczkach coś byłoby inaczej poza tym ze bys byla duzo spokojniejsza??

gdybym nie wiedziała a one by się nie wchłoneły to by było źle jednym z powikłań mogłaby byc bezpłodnośc np.. Więc wolałam wiedziec kontrolowac ( co cztery tygodnie miałam USG ) i w razie gdyby coś się działo można by było coś z tym zrobić :tak: Sa rzeczy które się prostuja ale sa takie co nie i lepiej o nich wiedzieć .
Drugi maluszek tez napewno będzie miał zrobione wszystkie badania zaraz po urodzeniu i między innymi właśnie USG . Nie jest to badanie szkoliwe ani inwazyjne dla dziecka a w razie jakiejkolwiek choroby wczesne wykrycie daje wyleczenie ..
 
trzymajcie kciuki, bo dzisiaj czeka nas lekarz:-) a kciuki potrzebne, zeby babel sie ujawnil co do kwestii siusiakowo-sromowych;-) no i zeby wszystko bylo ok...

i ta grypa mnie martwii.. kurcze juz w pl zaczynaja sie przypadki....... ech...
 
trzymajcie kciuki, bo dzisiaj czeka nas lekarz:-) a kciuki potrzebne, zeby babel sie ujawnil co do kwestii siusiakowo-sromowych;-) no i zeby wszystko bylo ok...

i ta grypa mnie martwii.. kurcze juz w pl zaczynaja sie przypadki....... ech...

Kciuki zaciśnięte! :-D

Co do grypy- tylko bez paniki! Sezonowa też groźna. A jak tylko pojawią się jakiekolwiek symptomy to lekarz i do łóżka!!!

Ja postanowiłam nie dać się zwariować. Dziecko na spacery codziennie prowadzamy, sama też chodzę. Autobusami i tak nie jeżdżę, tylko autem; zakupy spożywcze i tak przez internet- ale to dlatego, że się brzydzę chodzić do sklepu, no i Młody mnie w spożywkach zazwyczaj wykańcza i się potem okazuje, że kupiłam zupełnie nie to, co chciałam :-) i na obiad są np. naleśniki zamiast kurczaka :-D
 
reklama
wczoraj w pociągu pierwszy raz ustąpiono mi miejsce... dziwne doświadczenie... bardzo miłe, bo ustąpiła mi miejsce dziewczyna na oko w moim wieku, a kobieta po 40 nad którą stałam widziałam jak walczyła ze sobą patrząc to raz na okno to raz na mój brzuch. Ta młoda mnie przeprosiła, bo nie zauważyła wcześniej, a mówi się, że to młodzi ludzie są niewychowani.
 
Do góry