reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki u lekarza

Kittek - to Ty już powinnaś teraz siedzieć na walizkach;-) Trzymam kciuki!!

A ja się zmartwiłam - mój szpital ZZO nie robi, bo nie mają tyle personelu. Przy ZZO potrzebna jest osobista położna i anestozjolog, a u nas jest aż jeden na cały szpital <szok> :-(

Elvie- jak bardzo Ci zależy na ZZO to jedź do Wałbrzycha- szczególnie jeśli się 'przeterminujesz' i każą Ci jechać na oddział (7 dni po terminie). Wałbrzyski szpital jest świetny, ZZO za free- tylko wcześniej niezbędna jest konsultacja z anastezjologiem, ale sądzę, że możesz tam zadzwonić i dowiedzieć się co i jak. Ja bym pojechałam, ale ze względu na Kubę wolę wybrać szpital bliżej Wrocławia (Trzebnica). Generalnie ten Wałbrzyski ma III stopień ref. i naprawdę dobre opinie.

A jakbyś musiała rodzić bez ZZO to naprawdę nie łam się- da się przeżyć :tak:poza tym szybko się o tym bólu zapomina- w zasadzie od razu, jak dadzą Ci maleństwo na brzuch :-)
 
reklama
ja gdybym chciala zzo to musialabym zaplacic pare tysiecy, nie dziekuje... ehhh...

Kittek U mnie tez po wizycie pojawily sie uplawy w innym kolorze jakby podbarwione krwia... wydaje mi sie ze to czop odchodzi i plecki pobolewaja, o kroczu nie mowiac...
Parę tysięcy?? W Wałbrzychu robią za 100zł, jeśli rodząca na szkołę rodzenia chodziła. Uznają też zaświadczenia z innych szkół, tylko my tam mamy 80km :/

Jak czop zabarwiony krwią to torby pakuj;-) Trzymam kciuki!!
 
elvie...jakby co dasz rade. Ja chciałam zzo, ale jednak urodzilam bez i to takiego klocka. Połozne odradziły mi zzo, stwierdziły ,ze dam rade, a zzo spowalnia akcje porodową, no i dałam się przekonac. Także mam na "koncie" dwa klocki bez zzo i z oxytocyną:) Co prawda teraz troche cierpie, ale tego akurat i z zzo bym nie uniknęła.
 
Barbarka to jedziemy na tym samym wózku :) Lekarz powiedział,że po badaniu tak może być więc aż tak się nie nastawiam. Jak na czop to trochę za mało chyba tego było. Zobaczymy, torbę mam prawie spakowaną :)))
 
w Białymstoku ZZO jest za darmo mam nadzieje że jak nie będę już dawała rady to dostane znieczulenie bez problemu. Im bliżej porodu tym bardziej zaczynam się bać i do tego ta świadomość że mój próg bólu jest zerowy, jak M mnie uszczypnie to drę się w niebogłosy to co to będzie przy porodzie:baffled::baffled::baffled:
 
Ja po wizycie.
Szyjka miękka 1 cm, rozwarcie na luźny palec.
Tylko niewiele wód płodowych i dobrze, żebym urodziła jak najszybciej.
Mały ma ok 3300g, więc super.
Jakby do czwartku nic się nie dzieło to KTG i AFI w czwartek.
Kurcze.... a wydawało się, że to jescze tyle czasu!
 
Jak czytam o tych waszych wizytach aż zazdroszczę. Super że wszystko w porządku i taka już gotowość:-)

Ja też byłam dziś u gina i załamka. Szyjka długa i twarda. Malutka wysoko i zaczęła szybko przybierać na wadze bo już 3500. Gin uważa że spokojnie wytrzymam do terminu (22.04) i dopiero w tedy wizyta, poza tym zobaczymy jak z tą wagą będzie bo myśli że raczej mogę po terminie urodzić więc Laurka może jeszcze sporo przybrać... A więc najpierw trzeba było zatrzymywać Małą w brzuszku a teraz jeszcze wywoływać może być potrzeba heh
 
Home sweet home....
od wczoraj jesteśmy w domu- w 2PKU jak już wiecie:-)
dziekuje Paulka za przekazywanie wiadomości.
w piątek pojechałam na IP bo brzuch mnie bolał i nie czułam ruchów małego od dobrych kilku godzin i żadne sposoby rozruszania nie pomagały. Na IP zbadali tetno i odesłali na położniczy tam cała papierologia i 2 h pod KTG, badanie ginekologiczne krew wymaz itp....Ktg wykazywało regularne ale niebolesne skurcze, a podwozie szczelnie zamkniete jak domniemam bo nie dostalam zadnej informacji na ten temat:confused2:
po jakimś czasie przenieśli mnie na patologie i tak leżałam tak do wczoraj, Moje dziecie rozkręciło się w piatek w nocy ...ale mimo to mialam zlecone 3 razy dziennie KTG (po 2 h niekiedy )a co 3 h mierzenie tętna dziecka taką trąbką osłuchową.
Skurcze słabły ,zapisy KTG w zależności od pory dnia i nocy były różne- wiadomo że jak dziecko śpi to i zapis jest inny...Wczoraj na obchodzie zapadła decyzja ze podłączają pod próbr oxy i zdecydują co dalej.I tak lezalam 4 h pod oxy z chyba maxymalym stezeniem a u mnie zero skurczów....jak pytm położnej czy to źle czy dobrze to żadna pinda nic nie mówi, musiałam użyc znajomości zeby się czegoś dowiedziec....Zmartwiłam się bo podobno nIEUDANY test OCT nie jest zadowalający bo nie można spr jak zachwouje się dziecko na skurcze i jaka jest wydolnośc łożyska . Pogonili mnie jeszcze na doplera i tam stwierdzili że łożysko jest jeszcze ok i wszystkie przepływy również i wypuścili do domu . Zatem jestem i czekam na swój wieli dzien bo jak wiadomo oxy na mnie nie działa
Na patologi było strasznie- tyle różnych dzownyc i przygnebiajacych przypadków, zarcie okropne, klimat wiadomo ....całymi dniami mialam płacz na końcu nosa i chciałam isc do domu....Jak wczoraj wróciłam od razu poszłam spać i tak przespałam 16 h:szok:
 
Ostatnia edycja:
Ja wczoraj mialam taki dzień, że mały ani drgnął. zaraz sobie pomyślałam o Tobie kamisia i, że chyba tez na ktg sie wybiore. naszczescie po 2 godz klepania w brzuszek, zajadania sie czekolada i położeniu na wznak synus zaczął szaleć. Na sam koniec jakos bardziej jestem przewrażliwiona a ponoc poczatek ciąży wymaga wiekszej ostroznosci...
 
reklama
kamisia to dobrze, że Cię wypuścili, bo tylko byś się tam deprechy nabawiła leżąc... ale faktycznie że Ty taka odporna na oxy... jak tak będzie dalej to wezmą Cię na CC i już... nie martw się na pewno wydobędą z Ciebie małego... Masz jeszcze chwilę czasu :-)

A ja w sobotę miałam iść na wesele siostry no ale cóż... :-( ledwo po domu chodzę tak mnie boli w kości ogonowej, a co dopiero na ślub śmigać... poza tym coś czuję, że się zgram z weselem :-) będą mieli dodatkowy powód do picia :-D OBY !!
 
Do góry