reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

Mnie też lekarz bada ginekologicznie za każdym razem, ale nigdy nie mierzył mi brzucha. Dziś sie dowiedziałam,z e maluch waży 3,600 i jest gotowy do startu. Oby już za wiele nie urósł. Od 6 lutego przybyło mu 1600 gram...
 
reklama
wlasnie wrocilam z "kontroli". Cisnienie niestety znowu myszlo wysokie, bo 143/90 i puls 105 :-( wiec polozna stwierdzila, ze trzeba mnie wyslac na calodzienna kontrole cisnienia w poradni i wyslala mnie do lekarza, zeby mnie "obejrzal". Po 1,5 godz czekania przyjala mnie jakas za przeproszeniem pinda, ktora stwierdzila, ze takie cisnienie to nic strasznego, a to ze mi od kilku dni skacze i cisnienie i puls to normalne na tym etapie ciazy i po co mnie do niej ta polozna przyslala. A tak wogole, to nie powinnam sobie w dumu cisnienie mierzyc, bo przeciez wiedza o jego wysokoscie i tak mi w niczym nie pomoze:wściekła/y: A cisnienie to mi oni w szpitalu przeciez mierza. No powiem Wam, ze w zyciu nie spotkalam sie z takim podejsciem. O skierowaniu na te kontrole nawet slyszec nie chciala i kazala przyjsc na kontrole za 3 tyg:szok: wszystko swietnie, tylko ze teraz jestem w 38tyg, wiec za 3 tyg bedzie to juz 41!!:baffled: No ale ze ja juz wiem mniej wiecej jak dziala ten szpital, wiec poszlam na recepcje i umowilam sie na te kontrole o ktorej polozna mowila i na kolejna wizyte za tydzien. i wez tu czlowieku nie kombinuj w zyciu...


Dostaniesz antybiotyk 4 godziny przed porodem i co 4 do końca porodu. Tylko się im może przypomnij że masz tego dziada tak jak ja :-/
a powiedz mi taka rzecz, jak moge dostac lek 4 godz przed porodem, skoro nie wiem, kiedy urodze... moze ja jakas ciemna jestem, ale nie rozumiem tej czesci:zawstydzona/y: Poza tym czytalam, ze trzeba dostac to cudo zanim dojdzie do przerwania blon polodowych, czy jak to sie tam nazywa. Co wiec, jesli odejda mi wody w domu? to juz jest za pozno na podanie? bo paciorek juz moze przelesc do dziecka :-( cos pokrecilam pewnie...

Ta moja lekarka jest jakas dziwna,na kazdej wizycie mierzy mi pielegniarka cisnienie,wazy mnie,lekarka mierzy centymetrem krawieckim brzuch,i czepia sie mej diety:szok:.W poniedzialek ja poprosze zeby mnie zbadala dowcipnie
iza wyobraz sobie ze ja tez bylam badana tylko na poczatku bodajze w trzecim miesiacu.Jesli w ogole mozna to nazwac badaniem,bo z tego co pamietam to mialam robiona wtedy cytologie.No i juz pozniej nie bylam u ginki.Na usg tylko jezdzilam bylam w 20 tyg. i w 28 ale to juz w szpitalu.No i w 35 tyg.bylam u ginekologa ale tez zrobila mi tylko usg co bardzo mnie zdziwilo bo myslalam ze zagladnie tam i zobaczy co sie dzieje,ale nie.A co miesiac chodzilam do pielegniarki tylko na cisnienie i wazenie i to by bylo na tyle.Ale tutaj chyba tak jest,a jak to wygladalo u Ciebie???
dziewczyny, u mnie, w Irlandii, jest dokladnie tak samo, tzn badana ginekologicznie nie badal mnie tu nikt (tylko jak prywatnie poszlam do pl ginekologa), na wizytach sprawdzaja cisnienie, wage, tetno dziecka, wielkosc brzucha (wlasnie centymetrem) i mocz. Nic wiecej. Takie najwyrazniej sa standardy "na zachodzie":confused:
 
mnie ginekologicznie zbadała tylko na pierwszej wizycie w ciąży a potem już nie zaglądała mi między nogi. Trochę to dziwne moim zdaniem ale skoro nie zagląda to widocznie nie ma takiej potrzeby.
 
Mnie dzisiaj na USG lekarz stwierdził, że mamy prawdopodobnie dwunaczyniową pępowinę, ale mam się nie przejmować, bo reszta jest ok i Młoda rozwija się dobrze,więc o nic więcej w związku z tym nie pytałam. Dopiero jak troszkę w domu oczytałam to mnie lekko zmroziło,bo statystycznie w połowie takich przypadków problemy się pojawiają. Ale skoro doktor mówi,że jest dobrze,to musi tak być i innej wersji pod uwagę nie biorę.
kamisia kciuki zaciśnięte :happy2:
 
Hej ja też już dziś po wizycie :-) U mnie wszystko gra ,rozwarcie na 1 palucha ,mały waga 3.500 g mam nadzieje że już dużo nie urośnie.Przepowiadam sobie termin urodzenia na około 9 kwietnia pewnie przenoszę tak jak pierwszego synka :-) o i posiew mi zrobił :-) z wynikami do porodu mam się zgłosić dopiero. To u mnie zostało tylko czekanie koniec katorgi przy goleniu !!!!!freedom!!!!
 
Moje drogie ja rowniez juz po wizycie, u nas wszystko w normie, ciąża wg pomiarow to 35 tydzien, wiec sie zgadza. Moja kobietka wazy 3 kg... Ja czuje sie raz lepiej raz gorzej... Zmnijeszam ilosc fenoterolu i za poltora tyg odstawiam... Doktor powiedzial ze tak kolo 6 kwietnia moge juz rodzic, fajnie by bylo.... Nie mowie juz o starchu ktory mnie ogarnia, ale szyjka zamknieta a ja zniecierpliwiona jak fix... Nie chcialabym przenosic, tak jak w pierwszej ciąży... Wowczas bylabym majowka:-)

Pozdrawiam i czekam na nowe maluszki!!!

Buziaki
 
reklama
Moje drogie ja rowniez juz po wizycie, u nas wszystko w normie, ciąża wg pomiarow to 35 tydzien, wiec sie zgadza. Moja kobietka wazy 3 kg... Ja czuje sie raz lepiej raz gorzej... Zmnijeszam ilosc fenoterolu i za poltora tyg odstawiam... Doktor powiedzial ze tak kolo 6 kwietnia moge juz rodzic, fajnie by bylo.... Nie mowie juz o starchu ktory mnie ogarnia, ale szyjka zamknieta a ja zniecierpliwiona jak fix... Nie chcialabym przenosic, tak jak w pierwszej ciąży... Wowczas bylabym majowka:-)

Pozdrawiam i czekam na nowe maluszki!!!

Buziaki

Barbarka widze ze ty tak samo jak ja i waniliowa mamy taki sam termin,ciekawe ktora z nas pierwsza urodzi:-)
Ja tez sie boje ze przenosze ( nie wyobrazam sobie tego:no:),ale to druga moja ciaza,wiec mam nadzieje ze tym razem samo sie zacznie i pojdzie szybciej:-)
 
Do góry