reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza - czyli relacje z wizyt, oraz zdjęcia USG :)

reklama
Ja też już po wizycie.
Mały waży 2350g. Wyszło pierwszy raz, że jest o tydzień młodszy, ale gin mówił, że to teraz żaden wyznacznik. Na tym etapie każde dziecko inaczej się rozwija. Szyjka bez zmian, więc nie mam panikować. Do świąt powinnam spokojnie wytrzymać. Kolejna wizyta 04.04. Ja sobie tak wymyśliłam kiedyś, że chciałabym w ten dzień rodzić :p.
Gin mnie poinformował, że 6 idzie na urlop i wraca 14. Super. Mam, więc nadzieje, że urodzę przed 6.. Jakoś miło było jak mnie odwiedzał co drugi dzień gdy leżałam z Antkiem. :sorry:
 
Smile gratuluję. A co do daty to też sobie ją jakiś czas temu "upatrzyłam":-D, po tym jak ją na suwaczku u Bishopki dostrzegłam.
 
hej dziewczyny!

Gratuluję udanych wizyt, a wszystkim leżącym przypominam, że to już naprawdę końcówka i niedługo zostaną wynagrodzone kochanymi maleństwami za obene niedogodności :-)

smile - ja najbardziej uwielbiałam jak teściowa przywoziła mi z lumpeksów ubranka dla Niny, ale takie które będą dobre za rok, półtora :-D Powiedziałam nawet raz mężowi żeby ją poprosił aby nie kupowała takich na wyrost, bo zwyczajnie nie mam gdzie tego trzymać. Teraz z kolei dostaję albo bodziaki, z których już od pół roku nie korzystam, albo ubrania za małe, bo chyba mierzy Ninę tą samą miarą co drugą wnuczkę, o prawie 5 mies. młodszą ;-)Ale ja się tym nie przejmuję, dziekuję za prezenty a potem po prostu odkładam :-)
Ale rozumiem że są dni, kiedy może człowieka wszystko wyprowadzić z równowagi :-)


Ja również miałam dziś wizytę, pobierany GBS i jeszcze się do szpitala wybrałam na kwalifikację do porodu naturalnego (bo pierwsza była cesarka).

No więc po kolei - nadal potwierdza się, że będę miała wielkoluda - najpierw lekarka w przychodni oszacowała wagę na około 2900g, a potem w szpitalu, po długim i dokładnym USG usłyszałam, że młody ma 2934g :szok::szok::szok:
Tak więc czterokilogramowiec będzie na bank, a ja się tu jeszcze na naturalny poród nastawiam...

Wypis ze szpitala będę mieć jutro (tzn odbiorę z GBSem w poniedziałek), ale z tego co słyszałam to wszystko ok, na tą chwilę blizna też się kwalifikuje do porodu sn, ale lekarz powiedział że przyszłam za wcześnie i że najlepiej będzie jak za 15-20 dni znów przyjdę - po pierwsze, łatwiej będzie wtedy oszacować wagę końcową młodego, po drugie - wejdzie już w kanał rodny, co też będzie miało wpływ na bliznę i będzie można sprawdzić, czy się nie zmniejszyła. Bo na tą chwilę ma 2,6mm, a wartość graniczna to podobno 2,5mm.

Tak więc narazie jeszcze nastawiam się na poród naturalny, choć urodzenie tak właściwie pierwszego dziecka z taką wagą trochę mnie przeraża...
Ale z drugiej strony przy cesarce dłużej zostanę w szpitalu i będę usychać z tęsknoty za moją Ninusią...
Więc o ile będzie to bezpieczne, to chyba jednak wolę przetrwać naturalny poród i szybko wracać do domku...
 
Dziękuje dziewczyny.. Mój mąż ma 2 urodziny.. Tato ma 3.. Myślałam, że fajnie by było urodzić 4 ;). A mój gin ma wtedy dyżur, więc w ogóle byłoby super.
Jestem ciekawa co mi powie na wizycie 4 kwietnia, bo z Antkiem mi powiedział, że nie wytrzymam 2 dni do kolejnej wizyty.. No i nie wytrzymałam ;)

Monic - ja też nie wiem jak wytrzymam te kilka dni bez synka.
 
Melduję się po wizycie.
Szyja ok, dzidek wysoko, czop jeszcze nie odchodzi, to co mnie niepokoiło to śluz, gęstszy, ale nie zapalny. Mały pierwszy raz przybrał za mało. byłam pewna, że koło pół kilo będzie a on skronie 230 g :-( i wazy 2800 z kawałeczkiem. serduszko pracuje bez zarzutu, pępowina zawinięta dalej ale luźno i przepływy w niej ok.
TRANSPORT zgubił mój wymaz GBS :[ wrrr więc dziś znów pobierałyśmy.
zdecydowałam się na szpital gdzie moja gin dyżuruje, teraz muszę się dogadac z synkiem, żeby wybrał jakiś wtorek :-) do przyjścia na świat hihi
za tydzien KTG za dwa kolejne wizyta o ile nic sie nie wydarzy.
w razie odejścia wód lub skurczy, lub innych niepokojów mam jechać na IP.
Strasznie sie dzis namęczyłam na USG bo mały w ogóle nie chciał współpracować, obracałam sie na boki, żeby dało sie go w ogóle zmierzyć. buzia oczywiście schowana ale pięknie pokazywał klejnoty ;-)
 
reklama
monic moja siostra dziś urodziła naturalnie córę 4500g i 60cm. I poszło jej dużo szybciej niż przy pierwszym porodzie. Więc jeśli lekarze nie będą mieli innych przeciwwskazań to możesz się nastawiać na SN

Feli synuś ma jeszcze trochę czasu na nadrobienie wagi, więc się nie stresuj. Cieszę się, że wszystko dobrze.
 
Do góry