reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki na zakupach!!!

anisad
ja chyba rozumiem Twoją siostrę. jakbym nie mogła mieć dzieci, a bardzo bym chciała, to na pewno wydawałoby mi się że ja dla tego dziecka wszystko super nówka i w ogóle kasa nie ważna.
zanim urodziłam bejbe pierwsze to też myślałam że w życiu dziecku używanego po kimś obcym nie ubiorę!! szczerze mówiąc dopiero jak zobaczyłam że kumpela, bogata, kupuje w lumpeksie dla dziecka bo są prawie nowe lub nowe, oryginalne i fajne, to się przekonałam.
naprawdę szkoda kasy na nowe, potem ubierzesz 2 razy i żal wyrzucić. ale ktoś kto nie ma dzieci tego nie rozumie.

nie, w ogole zla jestem, ze kupilam te wszystkie staniki. wydalam 75zl (60zl tchibo + 15zl ten zwyklak wczoraj) na staniki, ktore sa niefajne, tzn slabo dopasowane rozmiarem i niezbyt ladne. moglam miec za to ten dwupak mothercare albo dwupak zwyklych z hmu. dupa dupa dupa.

nic to, i tak sobie kupie te ladne. po porodzie juz.
no właśnie dlatego nie kupuję żadnego stanika i od razu wydam kasę na coś porządnego, bo potem ani człowiek zadowolony, a niby tu parę groszy, tu parę groszy i uzbierałby się nowy stanik.
ja wczoraj stwierdziłam że już nie czekam i we wtorek śmigam po stanik do karmienia, w którym będę chodzić już teraz. mam wszystko małe, gniecie mnie, trzeba wydać trochę kasy na bieliznę. kupię już jakis w hm-ie i jak nie później to przynajmniej teraz go wynoszę, bo coś zaczyna mi się powiększać tu i ówdzie (ówdzie powiększyło mi się wcześniej i nareszcie powiększa mi się również tu hhahahaha)
no a co do tej falbanki, to też nie wiem co zrobić ale
aenye olej paseczki, weź snoopiego;-)
 
reklama
Dzięki dziewczyny. Trochę mi lepiej, bo juz myślałam, że może faktycznie wredna ze mnie matka, która kupuje używane.

Co do staników to chyba najważniejsze mieć jakiś do szpitala. Chociaz poprzednim razem jakoś się obeszłam bez stanika w szpitalu, ale trochę plam na koszuli było. Potem to juz można sobie kupować na luzie i w dobrym rozmiarze.
 
Anisad ja mam prawie wszystkie używane i wcale nie uważam sie za wyrodną matkę, wręcz przeciwnie dzieki temu mój mały bedzie miał tyle cisuzków, że chyba nikomu nie uda się go zobaczyć dwa razy w tym samym ;-) a tak poważnie to na poczatku jak dziecko tak szybko rośnie to każdą rzecz założy góra dwa razy i co mam nakupic nowych rzeczy i potem to porozdawać?? bez sensu, tak to nie będzie mi szkoda :)
 
a powiem wam jeszcze ,że mnie np nie byłoby stać na tak firmowe ciuchy ,nawet jeśli miałoby być ich dużo mniej, a w kupowaniu używek jestem dosyć wybredna, w sensie kompletując początkowo brałam bardziej na ilość, co by nie zbrakło, a potem już naprawdę wyszukiwałam super tylko rzeczy i w sumie naprawdę na palcach mogę policzyć ciuchy kupione w sklepie, no może zbrakłoby palców jakbym dodała te na 6-9 miesięcy kupione okazyjnie na mega wyprzedaży,gdzie za ogromną torbę( 5 par dresów, spodni, bluzek i kilka rzeczy dla synka brata) zapłaciłam mniej niż 100 zł, więc też nie mam nic przeciwko

a siostrę starałabym się zrozumieć..nie wyobrażam sobie na tę chwilę bólu jaki bym przeżywała nie mogąc mieć dzieci, pewnie czasem wyładowałabym go na kimś bliskim, bo tak najłatwiej
 
anisad w pewnym sensie wszystkie rozumiemy i Ciebie i Twoją siostrę. Ty oczywiście nie robisz nic złego (ja sama też kupuję niektóre ciuszki używane i nie wydaje mi się, aby moje dziecko było z tego powodu pokrzywdzone). Jej jest mi żal, że nie może mieć dzieci, bo nie potrafię sobie nawet wyobrazić co sama zrobiłabym w takiej sytuacji. A z drugiej strony ja osobiście mam już po dziurki w nosie porad takiej właśnie osoby, która jest zazdrosna o to, że będziemy mieli dziecko. Dla niej wszystko jest źle. Tego nie rób, a to rób tak. Tego nie kupuj, bo po co. Kawę zbożową musisz pić w ciąży, bo bez niej nie będziesz miała pokarmu. A to komentarze, że za dużo przytyłam, a to że nie mam brać męża do porodu, bo to rzeźnia, a to że mając kawalerkę zdecydowaliśmy się na dziecko (jakby to przestrzeń, a nie miłość była najważniejsza. Zresztą kawalerka dla nas jest stanem przejściowym. To w każdej chwili można zmienić, a lata lecą i nikt mi nie zagwarantuje, że za 2 lata też tak szybko zaszłabym w ciążę). Dosłownie gów.no się zna, a poprawia i krytykuje wszystkie matki w rodzinie. Mimo, że nie jest moją matką, siostrą, teściową, ani nikim tak bliskim już 3 mies. temu próbowała mi się wprosić w odwiedziny do szpitala tuż po porodzie i była bardzo zniesmaczona tym, że ja nie chcę żadnych odwiedzin, poza wizytą mamy i męża. Wrrrr, aż mi się ciśnienie na samą myśl podniosło. Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać. Gdyby mogła, to pewnie by mi w krocze po porodzie też zajrzała ;P
 
A z drugiej strony ja osobiście mam już po dziurki w nosie porad takiej właśnie osoby, która jest zazdrosna o to, że będziemy mieli dziecko. Dla niej wszystko jest źle. Tego nie rób, a to rób tak. Tego nie kupuj, bo po co. Kawę zbożową musisz pić w ciąży, bo bez niej nie będziesz miała pokarmu. A to komentarze, że za dużo przytyłam, a to że nie mam brać męża do porodu, bo to rzeźnia, a to że mając kawalerkę zdecydowaliśmy się na dziecko (jakby to przestrzeń, a nie miłość była najważniejsza. Zresztą kawalerka dla nas jest stanem przejściowym. To w każdej chwili można zmienić, a lata lecą i nikt mi nie zagwarantuje, że za 2 lata też tak szybko zaszłabym w ciążę). Dosłownie gów.no się zna, a poprawia i krytykuje wszystkie matki w rodzinie. Mimo, że nie jest moją matką, siostrą, teściową, ani nikim tak bliskim już 3 mies. temu próbowała mi się wprosić w odwiedziny do szpitala tuż po porodzie i była bardzo zniesmaczona tym, że ja nie chcę żadnych odwiedzin, poza wizytą mamy i męża. Wrrrr, aż mi się ciśnienie na samą myśl podniosło. Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać. Gdyby mogła, to pewnie by mi w krocze po porodzie też zajrzała ;P

Głupota z tą kawalerką ! Mało jest tych wielkich domów z 5 sypialniami, gdzie rodzice nie maja czasu zająć się dzieckiem ? Dokładnie jest tak jak mówisz, ze to miłość się liczy, a nie wielkość mieszkania. Przeciez nie bedziecie na ulicy mieszkać.

Dokładnie mam to samo, więc Cię rozumiem. Ja tez wszystko co robię jest często krytykowane, ale nauczyłam sobie z tym jakoś radzić. Niestety trzeba to wpuszczać i wypuszczać drugim uchem, bo inaczej się nie da.
Ja już wlasnie ostatnio ciągle słucham, ze to powinnam, że tamto powinnam, tego nie powinnam i teraz juz z tymi ciuszkami dostałam szału. Niedawno siostra zapytała, czy ja wiem, że do szpitala trzeba mieć specjalnie majtki i podkłady. Ja jej na to, ze wiem takie rzeczy, bo po pierwsze w internecie jest o tym na kazdej stronie o porodach i dzieciach, a po drugie juz raz rodzilam. Na co ona stwierdzila, ze przeciez ja uzywalam poprzednio zwyklych majtek (byla taka tego pewna, chociaz ja wtedy bylam sama w Anglii daleko od rodziny). Pewnie zakłada, że jestem skonczonym debilem i nie mam pojecia o takich rzeczach. Zdziwiła się, jak jej powiedziałam, że takie cuda jak majtki jednarazowe juz kiedys uzywalam. Na dodatek jej tesciowa jest polozna, ktora tez daje tysiace porad, gazetek . Nawet dostalam ksiazke edukacyjną dla szkół podstawowych o porodzie i ciazy. Matko ....no mówię Wam, że wszystko ma swoje granice wytrzymałości. Mogłam trzymać się swojej starej techniki i nikomu o niczym nie gadać. Po co ja siostrze się chwalę, jakie fajne rzeczy wygralam na allegro ! Jednak najbardziej tego nie lubię, jak wszyscy mają mnie za debila, a z tych wszystkich "doradców" to ja ostatnia rodziłam dziecko, sama bez niczyjej pomocy je wychowywalam i świetnie mi idzie do dzisiaj.
 
Ostatnia edycja:
Ja na z nowych rzeczy mam tylko dwa kompleciki i kilka bodziaków, reszta albo z allegro albo od znajomych no i paka od Morgaine, więc jak widać większość z nas tak samo funkcjonuje. Nie widzę w tym nic złego, są ładne, pachnące, uprasowane.
 
anisad - trzymaj się! Pozostaje Ci zagryźć zęby i po prostu nie informować siostry o postępach w przygotowaniach itp. Przykre, że od najbliższej wydawałoby się osoby trzeba się odsunąć. Może kiedyś zrozumie, lub będziecie mieć okazję do szczerej rozmowy, gdzie uda się wyjaśnić że jej rozgoryczenie psuje Wasze relacje.
Ja po śmierci Julka byłam tak potwornie anty na ciąże i dzieci, że wiadomość, że siostra mojego meża spodziewa się dziecka mnie sparaliżowała. I po prostu się odsunęłam prosząc teściową zwłaszcza! by oszczędziła mi wszelkich szczegółow i organizowała spotkania z wyczuciem. Mąz wyjaśnił siostrze, że cieszę się ale przeżywam to podwójnie i nie będę aktywnie w jej ciązy uczestniczyła, żeby nie liczyła na moje wsparcie, bo nie mogę. Sprawa została zawczasu określona i dzięki temu nasze relacje są w tej chwili takie jak przedtem, nie ma kwasów itp. Ja i tak się nie wtrącam w jej metody na dziecko ale również skutecznie dziękuję za rady dotyczące co i jak mam robić, co się przydaje itp bo mamy rózne punkty widzenia. Unikam mówienia co mam czego nie mam z czego zamierzam korzytsać, to mój maż jest bardziej wylewny,chwali się każdym zakupem, a ja dostaję szału. Bo potem komentarze ze strony mojej teściowej są dla mnie nie do zniesienia.
Mam nadzieję, że kiedyś uda się Wam wypracować jakieś porozumienie i Wasze relacje będą lepsze.

Ja mam prawie wszystko używane rzeczy - łącznie z wózkiem i kołyską. Nowe mam czapeczki, które kupił I.
 
Dzięki acronka. Twoja sytuacja była nieporównywalnie gorsza. Strasznie Ci współczuję, że musialas coś takiego przejść. Dzięki za zrozumienie.
Ale to wątek zakupowy przeciez, więc nie będę tu marudzić. Musiałam się wygadać, bo choć w ciąży jestem niesamowicie zrównoważona, to nie wytrzymałam. Mogłabym jeszcze marudzic i marudzić, ale wróćmy do tematów np. pościeli :-) bo dawno nikt nie pisał o tym.
 
reklama
hihihihi, no właśnie czy ktoś mi pomoże ;) z pościelą dla mnie i mężula, tzn. z jakiego materiału :)

dla młodej kupiłam fioletowe paseczki + prześcieradło
**''BABY-RAJ'** 3el. pościel PROMOCJA 120x90 (1493192485) - Aukcje internetowe Allegro

i rożek beżowy (Aenye szkoda, że ten kolor nie miał takiego fajowego serducha jak Twoje)
Ty i My ROŻEK - BECIK 75x75 W-wa SKLEP Ursynów (1504929415) - Aukcje internetowe Allegro

dzięki za inspiracje :)

Aha, Borys pierwsze miesiące życia "mieszkał" w kawalerce, z pieskiem do tego :), przynajmniej niezniszczalny jest tzn. hałas mu niegroźny, teraz np. impreza w domu na dole z tańcami, a kolo śpi u góry, albo biwak pod namiotami, godz. 21sza dzieciaki jeszcze krzyczą, my imprezkujemy, a junior śpi :)
 
Do góry