reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki na zakupach!!!

ja mialam nakladki AVENT - sa cieniutenkie, idealnie przylegaja do sutka, takie silikonowe plastry. i nie wiem, jakim cudem dziecko moglo nie dojadac, moi najadali sie do syta. moze nie nakladki, a forma ich albo zle przykladanie do piersi?
nie wiem, moze niektorym dzieciom nie pasuja, ale dla mnie to jakies archiwum x ;-)

i to, ze sie dzieci beda chcialy na butle przestawic z ich powodu - w to tez nie wierzcie slepo, ja dlugo uzywalam nakladek do kazdego karmieina i moje nie chcialy na butle spojrzec do 8 msc zycia :-/ czego zalowalam szalenie! dlatego teraz profilaktycznie co jakis czas podam butle, zeby miec furtke, zamiast ciaglych wyrzutow sumienia, ze zostawiam dziecko na 3h bez cyca!!!

ja nigdy nie używałam więc nie wiem. napisałam tylko co mi szwagierka mówiła.
profilaktyczne podawanie butelki też nie zawsze się sprawdza:( mojemu od 3 mca chcialam podawac wode z butelki i żadnego smoczka nie chciał chwycic!! jak miał 4 mce to w koncu trafilam na kubek niekapek (notabene od 6 mcy) z NUKA i to jest jedyne co przyjął. potem bardzo szybko nauczył się pić normalnie ze szklanki, także w ogóle nie używaliśmy żadnych butelek, niekapków itp. tak było z Młodym, natomaist Starszak to uwielbiał niekapki (jak go odstawiłam od piersi - 9mcy - to pił z butelki mleko). a Starszak nawet jak widział że Młody ma niekapek to też chciał mimo że miał już ponad 3 lata! taki ot kaprys! teraz wytrzymam te 4 mce i też będę z tego kubka niekapka chyba podawać (on jest taki miękki, silikownowy)
 
reklama
ja mialam 13-scie lat temu laktator poniewaz chodzilam do szkoly i musialam zostawiac pokarm. teraz raczej nie bede kupowac no chyba ze bedzie jakas tragedia i bede musiala odciagac to kupie reczny, ale nie przewiduje tragedii :)
 
Dziękuję za info :)

Ja do 4go miesiąca karmiłam tylko piersią. Trochę to wspominam jako lekko stresujące bo cały czas wydawało mi się że mam mało pokarmu. Jednorazowo dawałam 1 pierś. Położna środowiskowa mnie uspokajała i mówiła, że skoro przybywa młody na wadze to mam nie dokarmiać. Borys pojadł z 10-15 min. i miałam wrażenie, że pierś pusta, a np. córka mojej bratowej jadła przez 45 min., potem ulewało jej się noskiem i buzią, a bratowa cały czas miała dużą pierś w porównaniu do mojej. Od 4go miesiąca zaczełam dawać herbatki i sztuczne mleko, nie miał problemu z butlą, bo wiedziałąm że po 5tym m-cu wracam do pracy. Dopiero wtedy kupiłam laktator i ściągałam tylko w pracy 2 razy(raz jedną pierś, po jakimś czasie drugą) i tak robiłam do 9go miesiąca, potem przestałam karmić. Mój nigdy nie pił kaszek bo nie lubił, tylko moje i sztuczne mleko.

A zmierzam do tego :) że w pracy pompowałam ręcznym Aventem, jakoś mi to szło kropelkowo i do tego laktator skrzypiał.....mam go dalej tylko te elementy gumowe jakieś takie do wymiany :) teraz zastanawiam się jak to będzie, bo nie mam jakiegoś wewnętrznego parcia na długie karmienie. Faktem jest, że dopóki karmiłam młodego piersią (czy też po 5tym - dokarmiałam), młody nie miał nawet kataru (nawet gdy ja miałam).
 
Ja karmiłam piersią i bez nasutników też ani rusz...po cesarce mała mi tak poobgryzała piersi,że jak miałam przystawić bez, to płakałam z bólu.Prawdopodobnie skończyłoby się szybkim odstawieniem piersi. Nie wpływało to na jakość karmienia, zjadała do końca, musiałam tylko się nauczyć nakładać je. Potem jak się zagoiło, to sam cyc:) UŻywałam też AVENTA. Teraz będę musiała tak od 3 miesiąca zacząć podawać ściągnięte z butelki, bo potem do pracy. Zobaczymy jak to będzie.
 
koot, planujesz tuz po macierzynskim wrocic do pracy, tak? bedzie ciezko, co... buziak.

ja po prostu sciagalam nadmiar (juz kiedys pisalam, mialam tyle, ze dla calego zlobka wystarczyloby). nie zawsze i nie regularnie, po prostu np jak dziecko spalo dluzej, a ja mialam juz dwa wielkie balony napuchniete od mleka ( przeciez wystarczy na karmienie jeden, tzn. ja zawsze z jednego karmilam) - to sciagalam z jednego cyca i mialam juz porcje na czas, kiedy wyjde albo cos. jak mlody sie budzil, to karmilam z drugiej piersi i juz.

morgaine
, wiem, ze to nie gwarantue sukcesu, ale mimo wszystko chce probowac, co jakis czas podac swoje albo sztuczne mleko z butli. nie wode, tylko mleko wlasnie.
 
no ja też po macierzyńskim zaraz do pracy...albo dopiero w listopadzie. nie wiem jak to sie wszystko ulozy...troche sie martwie (kobitki w ciąży to o różne rzeczy lubią się martwić:D)

ja zawsze jak wracalam do pracy (ja od 7go mca juz zawsze karmilam tylko na noc, w nocy i rano, przez dzien nie, po 2 m-cach, czyli jak dzieci mialy 9-10mcy calkiem rpzestawalam karmic i zadnego nie karmilam 6 mcy tylko piersią. Młody był po prostu głodny od 4 mca, a Starszak też i wcześniej zaczęlam wrpowadzac zupki...ze słoika <confused>

nie chce chodzic do rpacy z laktatorem i teraz tez od powrotu do pracy bede karmic tylko w nocy...zreszta różnie to bywa, takie teraz mamy plany, a co jedno dziecko to inne a i życie potem wygląda inaczej...ahhh sentymentalna dzisiaj jakaś jestem.

p.s. ważyłam się dzisiaj!! 12kg na plusie czyli tyle ile chciałam do porodu. a tu jeszce 3 mce!
 
ja też będę po macierzyńskim wracać do pracy...tak gdzieś od października :/ z jedną pensją i kredytem hipotecznym, który pożera właśnie jedną wypłatę w calości nie dalibyśmy rady...
 
a przede mną dziś bardzo miłe zadanie mam cały wielki wór rzeczy od koleżanki po córeczce, wczoraj przebrałyśmy to co różowe a dzis będe jeszcze robić drugi przesiew:)

Juz sobie popiorę to co się będzie nadawąło na pierwsze trzy miesiące, poprasuję i do torby. Jak wrócimy wreszcie po remoncie do domu, to tylko włożę do szuflady:)

Jest tam tez troszkę większych rzeczy, to te na razie tylko poprzeglądam i do piwnicy. Tutaj nie ma gdzie tego składować.

Jejku trzymajcie za nas kciuki, co by ten remont skończył się jak najszybciej, tak do 15 lutego:)
 
reklama
Jejku, no mam nadzieję.....tak bardzo już mam dosyć siedzenia tutaj i braku możliwości cieszenia się zbieraniem tych wszystkich rzeczy....
 
Do góry