reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki na zakupach!!!

bryka oliver`a 11.jpg13.jpg...juz nie moge sie doczekac pierwszego spaceru:o)
 
reklama
tak wózek musi być wizualnie ok i praktyczny czyli to co dla nas ważne chyba że kupujemy używany:)
ja kupilam uzywany 800 zl taniej niz nowka, dalam tak malo ze mu moge wybaczyc to ze jest ciezki (i tak jak dzidzia b.mala z wózkiem jeździmy razem z mezem, apotem mam spacerówkę), wizualnie mój mi się b.podoba:)

co do ciuszków to mąż właśnie wyciągnął 2 walizki i chyba 5 kartonów ciuchów po moich chłopakach!! większość pewnie będzie mocno zniszczona, co ładne chłopięce obiecałam kootowi i pandorce fotki, a co uni to zostawie. mimo wszystko mam sentyment do tych ciuchów....

robiąc porządki w szafach, zauważyłam że moje dzieciaki już mają wszystko albo małe albo w sam raz, więc na wiosnę czeka mnie kolejny spory wydatek, ciuchy dla dwu i pięciolatka - nie wiem czy coś dla tego wieku jest w lumpeksach, wszak to taki wiek że się ciuchy długo nosi i dużo brudzi, a dla niemowlaczków to prawie nieużywane tam są...ale przejdę się, zobaczę, mam teraz czas i wenę:D:D a jak nie to będziemy polować...

no nic to ja zabieram się za to póki Młody śpi a Starszak z M wybyli do teściowej po gołąbki. przynajmniej obiadu nie musze gotować hihihi

pzdr

a ten cameleon aenye jakbym miala kupowac to tylko ten!! zakochałaś mnie w nim:D:D

asaaaaaaa
a co do kolorków to ja te róże dostałam głównie, bo sama raczej będę różnorodne kolorki dawać. chłopaków mało w niebieskie ubierałam - najwięcej w zielenie:) a jak juz sie komus tak marzą te ciuszki dla dziewczynki, to dajcie znac za jakiś czas to wam dla następnych pociech coś wyślę;)
 
Mitaginka a to przeoczylam u Ciebie.... mial byc najpierw synus?????kiedy lekarz zmienil zdanie???:-)co do kolorokow to mam tak samo bardzo podobaja mi sie beze, kremiki itp....:tak:



Antonina jezeli moglabym cos doradzic to przeanalizuj co jest dla Ciebie wazne w wozki i ktora marka czy model to ma, a na reszte przymknij oko:tak:Chyba prawie kazda z nas w kazdym wozku szczegolnie podczas uzytkowania znajdzie chociaz najmniejsze "ale":tak:


karina w 15tc na usg mój dotychczasowy lekarz (nie pytany i nie proszony- wydaje mi się bowiem, że 15tc to za wcześnie) stwierdził synka, co przyjęliśmy z mężem z niekłamanym zachwytem :tak: trzy tygodnie później calkowicie zmienił zdanie i powiedział, że wygląda mu to na dziewczynkę. Skoro on zmienił zdanie, to ja (rozczarowana i zła) zmieniłam jego :tak: potem na usg w 20tc inny lekarz też widział dziewczynkę i mój obecny też jest tego zdania :tak:
ale ja tam do końca pewna nie jestem ;-)
 
ja wlasnie doszlam do tego, ze potrafie stwierdzic, co dla mnie wazne - lekkosc, lekkosc, lekkosc i to, zeby mi sie wizualnie podobal. no jeszcze zeby sie skladal do niewielkich rozmiarow w miare latwo.
ja pierwszy wozek kupowalam, chociaz nie do konca mi sie wizualnie podobal - przymknelam na to oko, dalam sie namowic na czerwony kolor mezowi (chociaz nie lubie czerwonego!) i wybralam wozek tylko dlatego, ze mial mase bajerow, tzn. przekladane raczki, sraczki, pompowane kola (bo wszyscy krzyczeli, ze maja byc pompowane - wcale sie z tym nie zgadzam! najwazniejsze i tak sa amortyzatory!), oparcie w gondolce (raz uzyte, bo beznadziejne), itp, itd...

skonczylo sie na tym, ze nie uzywalam zadnej funkcji oprocz wpinania w stelaz fotelika, i ciagle dopompowywalam kolka, a wozek, ilekroc na niego spojrzalam, to mi sie w ogole nie podobal! massakra.

nie wiem tez, jak z wciaganiem wozka - generalnie wiem, ze nie powinno sie wciagac go po schodach i ze schodow zjezdzac, bo sie kazdy zepsuje. ponoc tu wlasnie cameleon ma duzy plus z tymi chowanymi przednimi kolami - latwiej taki wciagnac, niz na 4 kolach.

nie wiem, zobaczymy, wyjdzie w praniu. ale radze wybrac ten, ktory sie wizualnie podoba najbardziej, bo wtedy wiele mozna wybaczyc ;-)

powiem Ci aenye, że ja włąśnie jestem taka nafaszerowana róznymi radami, opiniami znajomych w stylu: "TYLKO pompowane-zobaczysz że bedziesz żałować(...)" i jakoś tak się tym sugeruje - chyba niestety. Jestem coraz bliższa decyzji o Mutsy, a wciągać chce go tylko na tylnich kołach, te przednie lekko w górze , bo tak robiła moja sąsiadka...i ten patent mi odpowiada. Dlatego właśnie sobie pomyślałam czy nie lepszy byłby taki "bujany" miękki ale jeszcze musze przeanalizować jak często ja go będe tak nosić...
Sporo mi uświadomiłaś...
 
ja tez wiem czego chce- zreszta jak zawsze :-)
- musi miec duze kolka
- przekladana raczka i to najlepiej jednym szybkim ruchem- naszczescie okazalo sie ze moj tak ma
- porzadne amortyzatory ( wczoraj okazalo sie ze w moim wozku mozna je zablokowac- moze bedzie przydatne ale raczej nie)
- dosc ciezki zebym nie miala wrazenia ze go na wertepach polamie :)
- miekka tapicerka i latwa do mycia
- duzy i wygodny dla dziecka
- wydluzana raczka

oczywiscie jak bym nie miala windy to pewnie kryteria byly by inne, mam tylko obawe jak to bedzie w wakacje poniewaz wozek jest dosc duzy i w bagazniku to tylko on sie zmiesci ale moze na dachu i bedzie ok. Oczywiscie bede miala pewnie problem w skm np ale tak zadko jezdze tym transportem ze bedzie ok.
 
a dla mnie ważny jest wygląd, duże koła, żeby się zmieścił w bagażniku ;)
waga nie jest tak istotna, bo mieszkam na parterze ;) a poza tym po tylu miesiącach leżenia i gnuśnienia przyda się jakiś trening na mięśnie ;)
 
reklama
Wrócę jeszcze do tematu słoiczków gerbera bo akurat jak o tym pisałyście nie miałam czasu. ja niestety obu chłopaków na tym wychowałam (Młodego krótko bo szybko zaczęłam mu dawać normalne jedzenie - nie miał uczulenia a on je raz dziennie - czyli od rana do wieczora - więc bardzo chciał normalnie już jeść) Starszak do ponad roku na słoiczkach leciał. teraz też tak chciałam - po powrocie do pracy poproszę nianię żeby jednak gotowała zupki... zawsze wydawało mi się to zdrowsze bo kto wie skąd pochodzą te warzywa w sklepach - nie mieszkam na wsi gdize pewniejsze jedzenie - i zawsze wydawało mi się że te jarzynki do słoiczków pochodzą ze specjalnych upraw - ale chyba dałam się nabrać, bo producenci chyba to mają w d.... czy jest tu jakaś dziewczyna ktora mimo wszystko uwaza ze te sloiczki są ok? przekonacie mnie jakoś? chyba nie mam chwilowo swojego zdania:( a jak pogadam o tym z M to powie że cuduje i słoiczki sa najlepsze hahahahah
 
Do góry