reklama
Wiecie co, moja mama powiedziała mi właśnie, jak sobie radzi w wymyślaniem obiadów (czemu dopiero teraz, a nie 10 lat temu!!!). Po prostu robi sobie w każdy poniedziałek jadłospis na cały tydzień. Bierze segregator z przepisami, wybiera obiad na każdy dzień, zapisuje, a potem idzie na zakupy. To jest bomba. Postanowiłam zrobić to samo. Bo nie cierpię myślenia pół dnia "co by tu dziś ugotować". Biorę się do roboty.
A wczorajsze buraczki szlag trafił . Mąż włączył film i tak się zaoglądałam, że spaliłam parowar.
A wczorajsze buraczki szlag trafił . Mąż włączył film i tak się zaoglądałam, że spaliłam parowar.
AguHan
mamusia Hanusi i Bąbla
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2010
- Postów
- 242
Wiecie co, moja mama powiedziała mi właśnie, jak sobie radzi w wymyślaniem obiadów (czemu dopiero teraz, a nie 10 lat temu!!!). Po prostu robi sobie w każdy poniedziałek jadłospis na cały tydzień. Bierze segregator z przepisami, wybiera obiad na każdy dzień, zapisuje, a potem idzie na zakupy. To jest bomba. Postanowiłam zrobić to samo. Bo nie cierpię myślenia pół dnia "co by tu dziś ugotować". Biorę się do roboty.
A wczorajsze buraczki szlag trafił . Mąż włączył film i tak się zaoglądałam, że spaliłam parowar.
Buraczki.....................................mniam, mniam
MAŁA MYSZKO, rzeczywiście dobry pomysł z tym planowaniem menu na cały tydzień, chociaż u mnie to nawet plan ze śniadania potrafi nie wypalić, w ostatniej chwili wymarzona i pożądana potrawa zaczyna mi śmierdzieć i być powodem przyczajenia się pawika w gardle
a wracając do zachcianek...co Powiecie na galaretkę z drobiu z marcheweczką i groszkiem przyprawioną pieprzem i octem?
a wracając do zachcianek...co Powiecie na galaretkę z drobiu z marcheweczką i groszkiem przyprawioną pieprzem i octem?
dzikuska_nie_miastowa
Fanka BB :)
Planowanie na cały tydzień jest dobre, ale dla takich co to mają silną wolę i są sumienni ja się potrafię szybko rozmyślić, więc u mnie by to nie przeszło co do dnia, ale ogólnie może, może..
joll - ja nie lubię obślizgłych rzeczy, więc galaretka u mnie by nie przeszła Za to namiętnie poszukuję kiszonych ogórków ale nie małosolnych ale tych starych jeszcze. Wiecie, że póki co nie umiem takich już znaleźć?
joll - ja nie lubię obślizgłych rzeczy, więc galaretka u mnie by nie przeszła Za to namiętnie poszukuję kiszonych ogórków ale nie małosolnych ale tych starych jeszcze. Wiecie, że póki co nie umiem takich już znaleźć?
dzikuska_nie_miastowa
Fanka BB :)
poszukam jeszcze w sklepach, może akurat się uda Jeśli nie będzie, a mnie będzie nadal nękać taka zachcianka, będę Cię wówczas chyba agitować o przesłanie choć jednego ogórka ))
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 135
- Wyświetleń
- 27 tys
Podziel się: