reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
hej,
o dziwo noc zleciała względnie, mała nie miała kolki, uff.
gosiek to mnie zmartwiłaś. Jednak dziewczyny dobrze radzą, ona ciebie próbuje, doskonale wie, że krzykiem wymusi pewne rzeczy i to robi. Ona na pewno wyczuwa to, ze jesteś sfrustrowana, zmęczona sytuacją bycia na każde jej zawołanie. Dzieci bywają okrutne, a zbiegiem czasu może być tylko gorzej. Musisz jej wprowadzić jasne zasady i przede wszystkim konsekwentnie ich przestrzegać. Trochę to może potrwać, ale Ami się w nich odnajdzie i dopasuje. Najważniejsza jest KONSEKWENCJA w działaniu.
Zachowania twojego męża nie skomentuję, bardzo typowe męskie zachowanie, odsunąć od siebie problem, nie włączać się i jeszcze oceniać. Chyba potrzebny mu jakiś wstrząs. Uświadom mu właśnie to, co napisała Aniez nie wychowując dziecka-wychowuje, i to w najgorszy sposób.
Nie wiem czy działają na niego takie rzeczy, może spróbuj I'm Watching You Dad - For All Parents - YouTube
kici widać, że imprezka udana, tak trzymaj. Ile bym dała za taki beztroski wieczór.
wronia, ostatnio mnie babeczka z mojej szkoły uświadomiła, że zaczyna się wrzesień i jej też obowiązków przybywa, czyli lekcje dwóch synów:-D
 
hejka, ależ szaro buro:baffled: JMam @ i coś się nie teges czuję, straośc chyba, bo jak dotąd nigdy nic mi nie było. Dzisiaj na kolejne urodziny z Igorem, kiedy to się skończy? Mój B stwierdził dzisiaj, że na pewno nie w najbliższym czasie, bo jak I przestanie chodzić to Alicja zacznie:baffled:
Gosia ja tylko napiszę, że bardzo Cie rozumiem jeśli chodzi o Amelię. Alicja wypisz, wymaluj jest taka sama. Wszystko musi być po jej myśli, jak nie to się rzuca na ziemie, wrzeszczy. Jestem konsekwetnta, chociaż czasem naprawdę opadam z sił. Muszę szczerze przyznać, że różnie bywa z efektami, czasem wydaje mi się, że jest lepiej, a potem Młoda ma znowu "czarną serię" i ma dość. Z tym, że mnie B pomaga, jeśli tylko nie pracuję. Wydaje mi się, że z chłopem musisz pogadać, bo jak Mała widzi, że on się tak zachowuję to pewnie nienajlepiej wpływa na postrzeganiu Twojego autorytetu.
Zdjęcia postaram się jutro wrzucić.
Kittek kuruj się i zwolnij troszkę. Parca nie zając....
Gosia mam nadzieje, że kolki odpuszczą.
Kici super, że zabawa udana.
Maonka i jak tam Alicja?
Aniam zobaczę co mi lekarka powie, chociaż muszę sprawdzić jedną recepturę, bo wydaje mi się, że miałam już tą maść, niestety:confused: Emoilium u nas nie działa:-(

Jeszcze Wam się nie pochwaliłam, że zapisałam się na studia podyplomowe. Nie wiem jak to zrobię czasowo, ale wybrałam coś co od jakiegoś czasu mi chodziło po głowie i mam nadzieje, że poszerzy moje perspektywy zawodowe;-) Psychologia zachowań społecznych. Program mi się bardzo podoba.
uciekam
 
hej,
ale tu cisza.
Annaoj kce super decyzja, gratuluję. Z czasem przy dzieciakach jest trudno, ale masz męża, mamuśkę i teściową, dasz radę, trzymam kciuki.
maonka jak tam Ala sobie radzi w przedszkolu? i jak po wizycie u gin?
 
Dziekuje wam bardzo.Zawsze mozna na was liczyc.
Ja ostatnio rzadko cos pisze bo mam wszystkiego dosc i jestem zmeczona ta sytuacja.Wstyd mi bylo opisywac co sie u nas dzieje.
Zamknelam sie w sobie bardzo i caly czas tylko mysle o tym.
Martwi mnie najbardziej agresja mojego dziecka.Tyle w niej zlych emocjii.Rece opadaja.
zielona mala pewnie nie wiedziala co do mnie mowi ale skad wiedziala kiedy to slowo uzyc?Ja bylam w szoku.Moze i widziala jak ktos sie tam putuje w telewizji czy cos ale zeby tak zalapac od razu?
Agnieszka wiem o czym piszesz.Ja tez tak probowalam .Zostawialam ja i odchodzilam na bezpieczna odleglosc.U nas to nie pomaga.Mala wtedy jest jeszcze gorsza.A jakbys widziala co ona wtedy robi.Caly czas ja obserwuje bo ona jest w stanie sama sobie krzywde wyrzadzic.Kiedys w takim ataku zlosci poleciala do lazienki i z calej sily walnela glowa w ubikacje.Krew sie polala ta ryczy nie da sie dotknac w ogole.Jak podchodze to szalu dostaje jeszcze wiekszego.Rece opadaja.
Jeszcze zjebke dostalam co ja robie z tym dzieckiem???
aniez ​mowisz ze Kuba byl taki sam?Ja juz nie wiem co robic.
Bylam z nia u lekarza.Naswietlilam sprawe co sie dzieje i w ogole.Lekarz totalnie olal wszystko i stwierdzil ze przeciez jej nic nie jest.Nie dostalam skierowania nigdzie.Mowil ze ona jest jeszcze malutka i w ogole.
W Polsce natomiast jak bylam to zwalali wszyscy na AZS ze niby przez to taka nerwowa.Jeden mi powiedzial tak.Czy pani by nie byla nerwowa gdyby pania wszystko swedzialo 24 godziny na dobe?
Wiem ze Ami przydalby sie kontakt z innymi dziecmi tylko ze u nas nic nie ma takiego zeby ja oddac.
Byl taki okres ze na plac zabaw balam sie z nia chodzic bo byla jak maly drapieznik.Wszystkie dzieci straszyla i chciala bic.Teraz jest lepiej bo nie robi nikomu nic tylko trzyma sie w bezpiecznej odleglosci.Natomiast jak przyjedzie do nas ktos z dziecmi to pobawi sie z nimi 15 minut i ucieka od nich.
Obserwuje kazda sytuacje i nad kazda zastanawiam sie dlugo i niepokoi mnie duzo zachowan u niej.Przede wszystkim ta agresja do wszystkich.
Co do chlopa to on sie chyba nigdy nie zmieni.Pamietam jak tesknil za Amunia jak bylysmy w Polsce.Potem przyjechal do nas poprzytulal ja i pobawil sie z nia z pol godziny i powiedzial idz do mamy.Tak jest zawsze.Idz zobacz co robi mama?Idz do mamy,idz do pieska itp.
Dzis tak sie z nim poklocilam ze malo brakowalo i bilety juz do Polski bylyby kupione.

gosia fajny filmik ale on i tak go nie zrozumie.

annaoj gratuluje.Moja bratowa tez to studiowala i byla bardzo zadowolona.
 
witam

gosia to tak jakbym o moim Wiktorze czytała też jest czasami agresywny - dzisiaj opiekunka w przedszkolu skarżyła się że mój wszystkie dzieci dzisiaj atakował i popychał jak tylko weszły mu w drogę.A sceny histerii i bicia mnie powtarza`ją się kilka razy na dzień
 
Hej
Gosiek przesyłam uściski. Dziewczyny już wszystko napisały. Może jakbyś kupiła bilety, to mąż by się obudził.

Już Wam opisuję jak tam A. w przedszkolu. A więc wczoraj jak po nią przyszłam to siedziała na kolanach u pani, w koło parę dziewczynek. Jeszcze mnie nie dostrzegła, więc zapytałam drugiej pani jak ona, pani się śmiała, że poznawała kolanka, raz jednej pani raz drugiej. Nic nie mówiła, jedyne słowo to mama. Trochę popłakała z rana. I jak mnie zobaczyła to też się rozpłakała, nie wiedziała czy może przyjść do mnie, czy znowu idę. Wyściskałam ją, poprzytulałam. Wcale nie sikała przez cały pobyt, dopiero jak zapytałam czy chce, to tak z mamą. Wypiła tylko trochę mleka na śniadanku, chleba nie zjadła.
Dzisiaj zaprowadziłam ją, przyszła jej nowa koleżanka, razem weszły na salę, ale już później do mnie, więc poszłyśmy pooglądać zabawki, tłumaczyłam jej, że teraz mama musi iść i tatuś przyjdzie po nią, ale nadal się trzymała mnie, dopiero pani wkroczyła do akcji i poszły razem oglądać maskotki. Nie przedłużając, szybko wyszłam. Płaczu nie było. Mąż poszedł po nią, dzieci były na dworze, kręciła się blisko pani. Dzisiaj już mnie siedziała na kolankach, narysowała nawet pierwszy rysunek, tzn pokolorowała obrazek jeża i w końcu przemówiła. Zaskoczone były jak wyraźnie mówi. Chyba nie będzie tak źle, jeśli jej się pytamy czy jutro idzie do przedszkola to odpowiada, że tak, że fajnie jest w przedszkolu. Kamień spadł mi z serca.
Teatrzyk został przełożony na czwartek, bo jeden z aktorów się rozchorował. Jest to wyjazdowa wycieczka połączona ze spektaklem do sąsiedniego przedszkola, będą jechać autokarem.

Wizyta u ginia super, Leonek jest nadal chłopcem i lekarz powiedział, że już to się nie zmieni. Widzieliśmy interes między jego nogami ;-) Fajnie było widać maleńką stópkę, 44mm. Waży już ponad 600gr. Wszystkie wymiary idealne jak na ten czas ciąży, termin taki jaki wyznaczył, czyli cały czas 27-28.01.2013r. Zagadaliśmy się z lekarzem i zapomniał dać nam zdjęcie.

Elvie coś się nam straciła, aż dziwnie na forum, że jej nie ma. Wysłałam jej smsa wczoraj, ale nie odpisała. Pewnie mocno zajęta remontem.
 
Hej
Ja sie tylko witam bo zmeczona jestem, o 8bylysmy w Olsztynie na wideofluoroskopi, jutro powinien byc opis...pozniej na dyzur do naszej przychodni lecialam bo Ole jakas wysypka dopadla na nogach a tulow caly w plamach... jutro na 9 juz mamy zajecia...

Gosia tule Cie strasznie mocno, jesli chodzi o meza to ja ostatnio mam podobne przeboje, ale nawet mowic mi sie nie chce...:(

Pozdrawiam wszystkie!
 
Dziewczyny u Elvie wszystko ok .
Dziś do mnie dzwoniła .
neta nie ma za bardzo , bo mają z kabla a jej M korzysta prawie cały czas .
Kabel zalany betonem więc inaczej na razie nie ma jak . :-D mają coś kombinować na dniach .
Bałagan ma straszy , bo firma przeprowadzkowa walnęła im kartony w domu gdzie popadło , a mówiła że w takie z oriflame się pakowała i wyszło jej tego 240 sztuk :-D
Plus do tego inne rzeczy , więc po przeprowadzce prawie nie mieli gdzie spać :-D
Ale jak ro nasza Elvie pozytywnie do wszystkiego nastawiona , humor jej nie opuszcza i kazała was wszystkie pozdrowić . Jak tylko da radę to do nas skrobnie .
A no i ma romantyczny kibelek na pięterku bez drzwi :-D:-D


Widze że temat histeryczek .
No to dziś Olka dała popis , ubzdurała sobie że chce na rączki , a jeszcze był SZymek , Olki lalka i spieszyliśmy się do przedszkola . jakoś udało się szymka zaprowadzić ale z rykiem Olki .
Potem przed przedszkolem powtórka z rozrywki .
Usiadła na glebie i wyje . To ja sobie stoję obok . Oczywiście dwie jakieś panie pocieszycielki się znalazły ale dostały opr. Wycie było aż do samego jej przedszkola . Przytulić się nie dała , bo wyrywanie i kopanie na oślep było . Potem jakoś polazła do pani na kolana i podobno po 10 min spokój nastał .
Panie były w szoku , bo Ola w przedszkolu to jak aniołek . Sama wszystko robi koło siebie i jest bardzo grzeczna.


Gosiek współczuję , a tym bardziej że masz tak daleko od domu .

Aniez - zbieranie jagód :szok: never :-D:-D


Zielona masz już kombinezon dla Kostki ? Pytam bo mam ładny z tchibo do sprzedania w fioletach 98-104 .
 
reklama
Aniam, mam kombinezon. Kupilam mlodej BRUGI. Kolorki piekne, spodnie brudny roz, a kurtka wrzos. Rozm. z metki 110, ale kurteczka taka w sam raz. mam tylko nadzieje, ze Kostka nie urosnie do zimy. Pewnikiem bede sie rozgladac za jeszcze jednym, coby na zmiane byl, ale jakis wiekszy bede musiala wylookac.

Tak podejrzewalam, ze elvie zakopana po uszy w pudlach :tak:
 
Do góry