Aparat mi sie rozpadl... Nie zebym jakos strasznie to przezywala, biorac pod uwage, ze stary trup, a tu i tak uzywam idiotenkamera starych, ale jak stad wyjade, to nie bedzie czym focic... Juz malzonowi maila wystukalam, ze w ramach prezentu przeprosinowego odnosnie samotnych miesiecy i samotnie spedzonych urodzin wlasnych i Konstancji, oraz rocznicy slubu, oczekuje sympatycznego Nikona Juz nawet nie Nikona 7000, ale o polowe tanszego 5000 ;-) Taaaa, zobacze ten aparat jak swinia niebo...
Przyszly zakupy z promki w c&a. Fajne sa
a słyszalaś o samospelniającej się przepowiedni....lepiej myśl, ,że jednak dostaniesz ten aparat:-)
Rozniesie mnie dzisiaj normalnie! Chyba mam jakis wyrzut hormonow ale wszystko mnie tak wkurza ze dramat! Do tego moja corka jakby to specjalnie to wykorzystywala i jest tak nieznosna ze masakra! Poczytąłm co u Was ale juz nie da mi odpisac bo wlasnie torturuje kota a za nic nie slucha ze NIE WOLNO! Aaaaaa!!!! Pozdrawiam Was serdecznie!
Ella no coż, taki wiek...heheheh, raz lepiej , raz gorzej:-), mój borys aktualnie jest na lepiej :-)
uuuu wspólczuje...bida malutka, u Nas bylo identycznie z Wercią, także wiem co czujesz, jedyne pocieszenie ,ze w koncu kiedyś minie.hej,
witam z deszczowej krainy, leje od rana jak z cebra...nic tylko kocyk i książka, haha chyba nie wiem co mówię...
Hania ma już kolki dwa razy dziennie, więc jest wesoło. Na szczęście Mati w żłobie, bo inaczej nie wiem jak bym sobie poradziła! Dziś pierwszy dzień po tyg. nieobecności, trochę poryczał, ale poszedł. Zażyczył sobie dwa jajka niespodzianki za to!
zielona mój M. uwielbia zbierać grzyby. Szczególnie muchomory... ale, że prawie w lesie mieszkamy, to codziennie jesteśmy na grzybach.
ella meliskę polecam!
Hehe, Wredzki chyba nikt nie przebije ;-)
Annaoj, starzy jezdza gdzies w okolice Przedborza. Gdzie, nie wiem, dla mnie to i tak jeden pierun. Drzewa i pajory... O grzyba bym sie przewrocila, a i tak bym go nie zauwazyla...
heheheheheh mam to samo, kiedyś poszłam z kumpelą raz na grzyby, ona uzbierała cały kosz, a ja tylko z kijem przed sobą zrywalam pajeczyny, a grzyby dosłownie zdeptywalam :-)
Hej, probuje was nadrobic, bo zaleglam w lozku.
Dusi mnie strasznie,ale pracoholizm sie odzywa i mimo,ze dzis kiepsko sie czulam bylam w pracy, tylko z ostatnich zajec sie zwolnilam. Jutro nie wiem czy pojde,ale mialam sie po zajeciach z kilkoma uczniami na konkurs przygotowac. Z drugiej strony jutro i w srode sa spotkania z rodzicami uczniow wymagajacymi pomocy psychologicznej od 16tej do 18:30 i nie usmiecha mi sie od rana do wieczora siedziec w pracy.
Zobacze czy mi sie poprawi i wieczorem zdecyduje. Tymczasem ide sie syropu napic i sprawdziany posprawdzam poki Maja spi.
Zajrze pozniej,
milego popoludnia
Kittek zdrówka
Cześć dziewczyny,
żyję... ale mam ten tydzień na maxa zawalony
w sobotę była u mnie Basia0412 jej Wiktorek to naprawdę grzeczny chłopiec :-) Q przez 30 min nie mógł się uspokoić że ktoś jego zabawek dotyka.
Wieczorem w sobotę byłam u trzynaski z Bubą. Judysia nam gotowała zazdrośćcie nam! MNIAAAAAM! w niedzielę znowu byłam u trzynachy bo Ala zadzwoniła rano do mnie i kazała mi przyjechać bo tęskni za ciocią :-) słodka jest na maxa.
Zatem postaram się do was wpadać i chociaż czytać co piszecie.
no wiesz, aż tak Nas nie lubisz.....no żeby nas tak katować....wstydź się heheheh, a poważnie...ja zazdroszę i to bradzo , zwłaszcza po tych opisach na fejsie.
Mam dzisiaj strasznie zalatany dzien, parę spraw musialam zalatwić i niedawno dosłownie usiadłam. Do Werci przyszedl kolega a Borysa lata, piszczy i krzyczy z radości....ech byle do 20.00 hehehe