Witam najpierw podopisuję
ewka84 Czyli ząbek goni ząbek. A u nas nic nie ma, był kiedyś alarm ząbkowy, ale to był fałszywy alarm.
Ella Mojego dziecka też nie zabieram na zakupy. Jedna osoba jest na spacerze pod marketem, a druga w tym czasie robi zakupy. W ogóle dla mnie to porażka ciągnąć dzieci tak małe, gdzie jest największe skupisko bakterii. Niestety na moje nieszczęście pan tata teraz robi zakupy, więc czasami brak mi polatać po sklepach. Mogę policzyć na palcach jednej ręki ile moja mała była w większych sklepach.
Czym Julka żyje? Chyba Waszą miłością. Musicie być silni dla niej. A to, że stresujesz się, że w gościach może zwrócić, to normalne. Raz nam się zdarzyła taka sytuacja u znajomych, którzy mają 3 dzieci, więc dla nich to nic nowego.
Katik Współczuje stresu związanego z sytuacją z psiakiem.
W takich momentach cieszę się, że nie mamy żadnego zwierzaka. Chociaż u mnie w domu zawsze jakieś zwierzątko było, ale byłyśmy już dużymi dzieciakami, a przy maluszkach nie wyobrażam sobie posiadać zwierzaka. To duża odpowiedzialność i chyba już się na nią nie zdecyduję. Może jakbyśmy mieszkali w domu, ale nie w blokach. Pies się męczy w bloku, teraz to wiem.
A co do @, to zielone światło już mamy, więc kto wie, może się niedługo uda.
Pospałam dziś z dzieckiem po południu 2,5 godziny
Nie zdarza się to często. Więc bateryjki naładowane. :-) Przez tą zmianę czasu, moja Alicja już o 18 ziewała, wiec jest już po kąpieli i smacznie śpi. No, ale na pewno pobudka też będzie wcześniej
Więc nie wiem czy się cieszyć.