Kwietniówki 2010!!!

[aniez]

Paczki Mikolajkowe eh...z dzieciństwa pamietam te przynoszone przez mamę z pracy z dzisiejszej perspektywy dużo tam nie było, ale wtedy był to luksus
W pracy R.sie zapytali, czy chcemy przyjechac na impreze Mikolajkowa... oczywiscie moim marzeniem jest wstanie o poranku z dziećmi i prucie przez pól Polski tylko po to, żeby wieczorem pruć z powrotem.

Wczoraj chlopaki cudnie występowały Bartek mega przejęty, robil za gwiazdę, bo w pewnym momencie zostal sam na środku wielkiej sceny i zaczął...tańczyć
Ogladnelam sobie ich nauczyciela tańca w akcji, który okazal sie byc mistrzem tańca latyno i uczestnikiem TzG o czym ignorantka nie wiedziałam, ale grono mam mnie uświadomiło nie powiem wywijal aż milo, a w przedszkolu uczy...poleczki hehehe

No i poprzytulalam wczoraj bratanka. Słodzinka taka, że szok

Milej niedzieli wszystkim życzę

 

[zielona maupa]

Monia, nie wiem jak robisz sernik, ale ja wiem dlaczego mojej matki zawsze oklapuje. Ona daje za duzo masla i bialka miksuje z masa, no i za duzo cukru. Ja nie lubie slodkiego, ani maslanego, wiec u mnie ser jest z odrobina cukru, bez masla i zadnych gownianych budyniow. Miksuje to z zoltkami. Bialka ubijam na sztywno, dodaje do masy serowej i delikatnie mieszam lyzka, ale DELIKATNIE i jeszcze ani razu mi nie opadl.

 

[nata001]

zakładowe paczki mikołajkowe to było coś - pamętam kiedyś w paczach były szczoteczki do zębów - w latach 80 jak nic nie bylo - bylo jak znalazł

U M w pracy są paczki dla dzieciaków - słodycze

 

[zielona maupa]

Jakie rozgadane dzis jestescie...;-)

My spacer zaliczylysmy. Kurtke przy -20°C i umiarkowanym wietrze przetestowalam. Jakby mialo byc zimniej i bardziej wietrznie to jednak cos pod nia trzeba bedzie wlozyc. Idei mysich psitek przy kapturze nie chwytam. OK, jak kaptur opuszczony, to przyjemnie, cieplo i mieciutko w uszy i poliki jest, ale jak na glowe naciagnac, to widocznosc niemal do zera ograniczona. Siersciucha odpiac sie nie da. Pozostaje mi zakup czapki, a tak nie lubie...

 

[mamusia87]

Witam zakichana i zasmarkana, jakas okrutna alergia mnie dopadla, no wlasnie czym leczyc alergie w ciazy? Moge brac wapno?
Tez pamietam paczki choinkowe , dodatkowo bylo przedstawienie w teatrzyku i sesja zdjeciowa z mikolajem milo to wspominam.

Zielona -20 brrrr okropnosc dreszcze mam

 

[marta2801]

A u nas pierwszy w tym roku śnieg pada...co prawda śnieg z deszczem, ale Ola jak to zobaczyła to oczy jak 5złotych miała

 

[aniam141]

Aniez jakbyście jednak mieli chęć na mikołajki w wawce to zapraszamy .

U J w formie mikołajek nie ma , bo nic nie słychać , za to 7go mają formową wigilię . ja go więc tam wiozę , co by jakiś browarek wypił , a sama idę z dziewczynami na miasto w tym czasie . Plan jest

Zielona futerka pewnie służą temu by osłonić twarz przed wiatrem . Mi tam nie wadzą jakoś bardzo . Przy takich mrozikach , to czapa musowo .

Karnisze mam zamontowane , ale zasłonka mi się nie do końca podoba , chyba będzie podmianka na coś innego .

 

[elvie3]

Witam

U mnie gorąco bo koniec katalogu i mnóstwo awansów, spisały się moje liderki na medal i turbo doładowanie mi dzięki temu włączyły, więc fruwam;-)

W filii ori mikołajki są co roku, kierownik dzieciakom za Mikołaja robi, wszyscy przebrani za gwiazdeczki i słodycze symbolicznie rozdawane są.

zielona - aż mi się zimno zrobiło, brrr..

 

[aniez]

-20 brrrr...
Marta- śnieg powiadasz??? Ja się psychicznie szykuję na skrobanie szyb, bo to zapewne szybciej nastąpi

Aniam- hehehe... wiesz już się określiliśmy, że chętnie przygarniemy i bony Mikołajkowe i paczki ze słodyczami i je R. przy okazji odbierze.

U nas nie ma szans zrobienia mikołajek w każdym z większych miast, dla pracowników i stąd jest jedna impreza i to jest logiczne, ale to pytanie o naszą chęć przyjadu jednak było zabawne

Posortowałam Lego... no w mordę jeża... syzyfowa praca... ale chłop ma z dzieciakami składać zestaw policyjny, a z jednego pudła zajęłoby im to następny rok

 

[maonka]

Witam
Alicja ma się już dobrze, więc jutro w końcu idzie do przedszkola. W czwartek to mi dała tak popalić, cały dzień wszystko na przekór matce. Oj ma charakterek. Do tego uparte. W sobotę mieli andrzejki z przedszkola, miała być grzeczna cały dzień i była, później coś jej się ubzdurało, że ona nie idzie i koniec. Ale w końcu jakoś udało się małego uparciucha przekonać. Na początku nie chciała się bawić, przedszkolanka wyciągała ją do tańca, nic tylko mojej nogi się trzymała. Dopiero po paru tańcach udało mi się ją wyciągnąć i świetnie się bawiła już. Nawet później już sama szalała z koleżankami.

Śniegiem straszycie, brr. Dobrze, że autka w garażach, więc nic nie muszę skrobać.