reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

zielona - to też sobie urlop zrób i do PL zawitaj:) zapraszamy! nata, aniez - jutro i ja będę testa firanowego robić. Mam firany z woalu, ciekawe czy i w ich przypadku metoda Naty zadziała. Znów się zasiedziałam, a reszta już śpi. Rano będę wściekła, że pospać nie mogę. Teraz lecę jeszcze z psem.
 
reklama
Hej ....Ja na krótko , bo skupić się na niczym nie mogę. W piątek Pani zadzwoniła ze szkoły, że W blada i źle się czuje. T ją odebrał i faktycznie na brzuszek narzekała. Po południu 3 razy zwymiotowała. W sobote rano znowu blada i cały dzień przeleżała, wieczorem już lepiej i nawet do sąsiadki na urodziny poszła, tyle tylko ,że jeść nic nie chciała. Wczoraj rano znowu blada i osłabiona, na obiad zjadła rosół i po południu jakby lepiej bo nawet z B się bawiła i mówił ,że już się dobrze czuje. Niestety dzisiaj przed wyjściem moim do pracy, zawołała mnie (bo do szkoły ma dopiero na 11), że ją brzuszek boli i źle się czuje. Martwie się, bo nie wiem co się dzieje. Próbuje się właśnie dodzwonić do przychodni ale póki co zajęte. Oczywiście ja w robocie T, ma dzisiaj napięty grafik.....zła jestem jak cholera. Musze do mamy zadzwonić by poszła do W.:-(
 
Marta wracaj do nas i opowiadaj co u was słychać
Zielona też myślę że zima w Kanadzie jest fajniejsza niż ta plucha i niewieadomo co u nas
Aniez zaraz przejdę się do apteki i kupię ten Aphtin wczorja szwagierka też mi go polecała
Nata po remoncie wypróbuję sposób na firanki.

W sobotę sprzedałam dziecko dla babci na noc i wyspałam się za wszystkie czasy;-):tak: nie pamiętam kiedy ostatni raz udało mi się wstać o 9 :-D
 
Dien dobry Mamuski!
Gosienko trzymam kciuki z calych sil za zabieg!!! &&&&&&& :*
Wronka oby udalo sie isc do lekarza a W poczula sie lepiej.

A u nas chrzciny udaly sie super.Alisia byla zarowno przez cala msze baaardzo grzeczna jak i w domu na imprezie przchodzila z rak do rak i radosci jej nie bylo konca ;) jedzenie mi sie udalo choc "troche" roboty z nim bylo. Generalnie wszystko wyszlo super tylko nie spodziewalismy sie takiego wieczoru jaki zafundowala nam mala chrzescijanka...oj byla masakra. Jak zaczela ryczec od 19 tak z przerwami trwalo to do polnocy. W koncu padla w bujaczku. Nie wiem czy to odreagowywanie wrazen czy bol brzuszka bo dodaje jej od 2tyg po miarce mleka bialkowego do nutramigenu, czy moze zeby...niemniej byl hardcore.
 
Marta jak moglibysmy Cie nie pamietac?! Pisz prosze co u Oli i u ciebie. Jak maz i w ogole? Ja na f sledze sytuacje i widze jak nasza Olenka sie rozwija :) zdaje sobie zprawe ze jest ciezko ale trzeba sie cieszyc z sukcesow :)

Zielona tos miala akcje z wlosami nieprzecietna. Za to fajnie ze znalazlas wreszcie dobra fryzjerke ;)
 
Hejka
Witam szpitalnie
Nocka spokojna,pobudka o 6 bo temperature mierzyli ale jeszcze pospalam.
Teraz czekam na lekarza zobaczymy co ustalil .
wronka "''''Daj znac co z Weronika,&&&oby to nic powaznego.
aniez jak tam kiermasz,udany?juz widze radosc R ze nie musi firan prasowac.

maonka operacja najwczesniej w srode,ale dzisiaj sie dopiero okarze.
mamusia jak tam Natalka,lek zadzialal?

aniam szybkiego remontu kocia mamo,ja tam i koty i psy lubie .
elvie szkoda ze wyjazd sie nie udal,ale moze mama zle sie czuje i jak tam wiadomo cos po badaniach,podzialalo leczenie?
marta co za pytanie,oczywiscie ze pamietamy,piszszybko co u was.

Sorki za brak polskich znakow,ale dopiero rozpracowuje ten sprzet.

Milego dnia
 
reklama
Mamusia- cena tego leku jest porażająca :p mam nadzieję, że już niedługo Natalka pozbędzie się aft, bo to jest dość bolesny problem. Raz miałam, podziękuję za takie "atrakcje", małe a boli jak nie wiem :(

Wronka- daj Weronce florę bakteryjną i przytrzymaj ją w domku, z babcią np. Zdrówka dla niej :*

Gosieńko- no R. to z radości wczoraj pół butelki wina sobie chlapnął, bo firanki stanowiły jego zmorę (ja odmówiłam współpracy w tym zakresie).

Elvie- &&& za firany ;-) wieszaj na mokro i poczekaj, moje już dzisiaj nawet lekkich zagnieceń nie mają :-)

Marta- witaj ponownie :-) mam nadzieję, że na dłużej!

Aniam- no koty czasem niszczą... nasz niszczy wybiórczo, przy czym pojęcia nie mam, jaki jest "klucz" do jego niszczycielskich zapędów. Na bank najbardziej dewastuje jak jest głodny. Ale ja i tak koty lubię. Mają swoje za uszami, ale kto ich nie ma ;-) powodzenia w łapaniu stwora :p

Wczoraj mój małżon ujawnił kolejne talenta (tak w zastępstwie prasowanie firan) i zrobił pyszny ryż Arborio z kurczakiem w sosie pomidorowym. Na moją radosną sugestię, że obiad niedzielny należy od teraz do niego, nie zaprotestował, powiedział jedynie, cobym się określiła, co chcę jeść, a on zrobi :-) to ja na to jak na lato :-) mi dwa razy takich komunikatów powtarzać nie trzeba.

I w końcu się wyspaliśmy, bo od jakiegoś czasu B. leciał rano po tatusia celem pójścia z kimś do łazienki. Godziny sobie wybierał radosne... od 7:00 do 8:00 :wściekła/y: W sobotę podstawiłam podnóżek z Ikei pod światłem w łazience i okazało się, że sięga, bo generalnie szło o światło, nie o tatusia, więc w niedzielę nie leciał po tatuśka (cicho leciał zazwyczaj, ale wszystkich te małe stópki tupiące w parkiet budziły), tylko pobiegł do łazienki, a nas obudziła radosna zabawa naszych dzieci jak były przed 10:00 :tak:
 
Do góry