reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

dagsila - o to wspolczuje kochana, poloz sie, najlepiej lezec jak brzuszek boli, moze przejdzie ci po poludniu, trzymam kciuki:tak:
 
reklama
dagsila, pierogi mogą być takieeee noooo motywujące:-D:-D:-D taka ''zachęta'':-D

mam albo leżeć z nogami wyżej albo powoli spacerować.byle nie siedzieć i nie stać dłużej w miejscu...u promotora się przecież nie zasiedzę,no bo niby po co?z czym???;-):zawstydzona/y::-D:szok::crazy: muszę się pokazać,że żyję,,,że nie zrezygnowałam...:-)
 
Sześć babeczki:-DCzy to księżyc w pełni dziś w nocy był że tyle z nas nie ma sił:szok:?
Ja też się nie wyspałam, z boku na bok się rzucałam, dziecko moje i ukochanego o spokojny sen uprosić musiałam:wściekła/y:Antek się wiergoli, tata jak lokomotywa chrapoli- :no:

Kamisia a ciebie co tak na rymowanie wzięło? Czyżby to ten omlet od Katik tak cię nastroił?
Ja zmykam do męczenia maturzystów...
 
witam brzuchatki:)

tylko daje znac ze zyje, jakos tak nie mam na nic sily dziś, weny do pisania brak...

mam nadzieje ze u was nastroje lepsze

milego dnia
 
No i szlag mnie trafił:wściekła/y:
właśnie się dowiedziałam- przypadkowo rzecz jasna że zlikwidowali moje stanowisko pracy. Do tej pory w moim Regionie było dwóch specjalistów- ja- która przez 1.5 roku pracowała za dwóch speców , (bo drugiego nie mogli przez ten czas znaleźć) i nowy chłopak zatrudniony w sierpniu tego roku. Jak poszłam na L4 we wrześniu na moje miejsce zatrudnili laskę na zastępstwo, bo nowy sam sobie by nie poradził. Teraz laskę trochę przebranżowili a nowy jest dalej specjalistą. Ciekawe czy będę miała gdzie wracać po macierzyńskim:baffled::baffled:bo marnie to widzę. Chociaż mam nadzieję że fakt że pracuję w tym dziadowatym Banku od 10 lat z marnym wynagrodzeniem coś znaczy, a jeśli nie to będę miała motywacje do poszukania nowej pracy
Że też się teraz w ciąży muszę tym zamartwiać. fuck:wściekła/y:A najbardziej wkurza mnie to że jak byłam w czwartek w robocie to te mendy się tak słodko uśmiechały i wypytywały czy ja aby na pewno wrócę i jakie mam plany a nic nie pisnęły o zmianach :baffled:suki bure
 
No i szlag mnie trafił:wściekła/y:
właśnie się dowiedziałam- przypadkowo rzecz jasna że zlikwidowali moje stanowisko pracy.Że też się teraz w ciąży muszę tym zamartwiać. fuck:wściekła/y:A najbardziej wkurza mnie to że jak byłam w czwartek w robocie to te mendy się tak słodko uśmiechały i wypytywały czy ja aby na pewno wrócę i jakie mam plany a nic nie pisnęły o zmianach :baffled:suki bure
olej to, nie ma sie co na zapas zamartwiac:tak: a z tymi mendami nie musisz pracowac, tyle co bankow sie w polsce narobilo...znajdziesz gdzies indziej szybko prace, mysl o dzidzi i o tym jaka cudowna wiosna przed nami! wszystko sie potem jakos ulozy, glowa do gory! jeszcze ci te mendy beda zazdroscic:tak::-)
 
Ja taki ból miałam jakieś 3 dni temu w nocy :)Już się bałam że będę sie zaraz na porodówke zbierać bo jak rodziłam Hubcia to bóle miałam takie że prawie w ogóle.
nic z tego kochana, jeszcze masz czas...:-) a co do Hubiego to moj chrzesniak sie tez tak nazywa, ale to jest diabel, twoj tez taki? wszedzie go pelno odkad sie nauczyl chodzic, jak tylko sie nauczyl gadac to gada caly dzien...trzeba miec oczy dookola glowy jak on jest w poblizu, bardzo rozgarniety jest, fajny i kochany tylko taki meczacy...jeden dzien z nim i potrzebujesz tydzien urlopu;-):-D:-D
 
No i szlag mnie trafił:wściekła/y:
właśnie się dowiedziałam- przypadkowo rzecz jasna że zlikwidowali moje stanowisko pracy. Do tej pory w moim Regionie było dwóch specjalistów- ja- która przez 1.5 roku pracowała za dwóch speców , (bo drugiego nie mogli przez ten czas znaleźć) i nowy chłopak zatrudniony w sierpniu tego roku. Jak poszłam na L4 we wrześniu na moje miejsce zatrudnili laskę na zastępstwo, bo nowy sam sobie by nie poradził. Teraz laskę trochę przebranżowili a nowy jest dalej specjalistą. Ciekawe czy będę miała gdzie wracać po macierzyńskim:baffled::baffled:bo marnie to widzę. Chociaż mam nadzieję że fakt że pracuję w tym dziadowatym Banku od 10 lat z marnym wynagrodzeniem coś znaczy, a jeśli nie to będę miała motywacje do poszukania nowej pracy
Że też się teraz w ciąży muszę tym zamartwiać. fuck:wściekła/y:A najbardziej wkurza mnie to że jak byłam w czwartek w robocie to te mendy się tak słodko uśmiechały i wypytywały czy ja aby na pewno wrócę i jakie mam plany a nic nie pisnęły o zmianach :baffled:suki bure


ja sie wczoraj wscieklam, bo na moje miejsce tez zostala przyjeta jakas laska... i nie wiem czy bede miala gdzie i po co wracac... teoretycznie musza nam to zagwarantowac, albo stanowisko na maksa zblizone do naszego wczesniejszego z taka sama kasa...

jak sobie o tym pomysle to jestem zla jak osa... bo wkurza mnie ze trzeba walczyc o cos co jest niby zagwarantowane...

no ale poki co... ide odebrac torcik K.:-)
 
Dziewczyny spójrzcie na pozytywne tego strony :))) Ja tam sama chciałam aby na uczelni przyjeli kogoś na moje miejsce. Po pierwsze dlatego,że jak wrócę to i tak muszą mi zagwarantować pracę a teraz mogę sobie odpocząć, po drugie dlatego,że ta osoba,zresztą moja koleżanka,którą sama poleciłam będzie po moim powrocie dalej pracować a ja nie będę musiała pracować tyle co wcześniej-tzn zasuwać nadgodzin, które wiążą się z wykładami na studiach zaocznych (pt, sob do 21 i często w niedzielę) Niech oni się tym przejmują, a przynajmniej na początku będę miała lżej:-)
Wszytsko się ułoży moje drogie, a powrót na stanowisko mamy zagwarantowany:-)
 
reklama
Ja się tylko witam -po wizycie i przed szkołą rodzenia...

Nie wiem co się dzieje mojemu dziecięciu -wczoraj skakała cały dzień -padła po kołysance :)-p) po 23, dziś wyszłam z domu po 9 i od tamtej pory czuję jak się wierci i kręci:confused2:

No nic "jajko niespodzianka" -jak ostatnio mówi o mnie S -ucieka zrobić obiadek i przygotować rzeczy na szkołę;-)
pa mamuśki
 
Do góry