Czesc czolem
Melduje sie po wizycie. Na szczescie wszystko dobrze, dzidzia rosnie i ma juz 2,5 cm i rusza sie co nie miara
Pani gin powiedziala ze ostatnie plamienai prawdopodobnie byly spowodowane tym ze lozysko w jednym miejscu nie bylo dobzre przytwierdzone ale teraz juz sie zasklepia elegancko i jest bardzo ladnie i nalezycie przytwierdzone. Plamienia ktore mam od wczoraj, naprawde delikatne, praktycznie 1-2 plamki na dzien moga byc spowodowane jakim uszkodzeniem na szyjce macicy ktora to jest teraz megadelikatna i cos jej sie tam zrobilo , moze jakis malutki krwiaczek. Dla swietego spokoju mam sobie jeszcz epolezec i przepisala mi progesteron w czopkach i powinno byc dobzre. Bardzo sie ciesze i jestem podekscytowana, ale przyznam sie ze pomimo tychzdjec jakos do mnie jeszcze nie dociera ze ta istotka rosnie wewnatrz mnie, wydaje sie to byc takie abstrakcyjne.
Poza tym od kilku dni mam jakies takie jakby biedunki poranne i wieczorne. dziwy jakies, ktoras z was tez tak ma??