reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Kwiatuszek -cytologia raz w roku darmowa (powyżej 25 roku życia) i zapytaj o taki program NFZ -cytologia z przeciwciałami jakimiś tam (sorry nie pamiętam) chodzi o ryzyko raka szyjki macicy -i niech Ci nie mówi ze pierwsze słyszy bo moja siostra miała to robione. Gin jej powiedział że teraz taka "promocja" przy cytologii robią właśnie to a -cytologia z HPV. domowe leczenie przerabiałam -czosnek i cebula do kanapek, herbata z miodem i cytryną, mleko z miodem i czosnkiem i po 4 dniach lekarz powiedział ze antybiotyk nie jest potrzebny bo infekcja mija:-)

Myyszaaa dziękuję i dla Ciebie pozdrowienia:-)

Aneczka77 to jakaś masakra:szok: a te ubezpieczenia zdrowotne co się wykupuje czy coś? nic takiego nie ma:confused: a jeśli chodzi o lekarzy -dobry pomysł -tylko żeby nie dać się zwariować bo wiadomo ze każdy pewnie ma swoje zdanie na każdy temat i niekoniecznie muszą się kochać -więc trzeźwo trzeba wiedzieć czego się chce. Te ich porady to dzielić na 4:-)

Justys praca jest ok. Też chciałam pracować ale przez to osłabienie a teraz wymioty to sama się boję. Wprawdzie w pracy jest miła atmosfera i biuro spokojne więc nikt się nie kręci, klimę mam w upalne dni... ale toaleta damska jedna na piętrze a jak mnie pogoni to albo wolne albo zlew:baffled::baffled::baffled::baffled: i tego się boję

Coyote
to przepraszam:sorry2: byłam pewna że to Ty pisałaś że masz grilla i nie wiesz jak to ukryć a z jedzeniem nie bardzo -to moja pomyłka:-p:-p to mi się coś pomieszało

Forgetmenot
uroki wielkiego brzuszka powolutku dotkną każdą z nas, z dnia na dzień coraz bardziej będziemy czuły naciąganie:tak:. A jak to będzie już wielki arbuz to co to dopiero będzie :-D
 
reklama
a te ubezpieczenia zdrowotne co się wykupuje czy coś?
Owszem, ubezpieczenia są tutaj dobrowolne, nikt nikogo nie zmusza aby je mieć, ale są oczywiście płatne. Chcęc się ubezpieczyć prywatnie często trzeba płacić kilkaset $ miesięcznie. Na szczęście firmy oferują często tańsze ubezpieczenia, gdyż to firma pokrywa część kosztów. Ja w tej chwili mam bardzo tanie ubezpieczenie, bo płacę $10 miesięcznie (+ dentystyczne ubezpieczenie $12). Jednak dostałam już informacje na temat ubezpieczeń na przyszły rok i tutaj propozycje są już nieco gorsze. Będzie kosztowało kilkakrotnie więcej a deductible, czyli to co ja muszę zapłacić za leczenie wzrasta z $5 000 za osobą (dziecko po urodzeniu liczy się oddzielnie) do ok. $5 500 - 6 500 w zależności od wybranego planu :-(
Pocieszające jest to, że w tutejszych szpitalach nie leży się na wieloosobowych salach tylko ma się spokojnie pokój jedynie dla siebie i dziecka. Rodzina czy znajomi jeśli mają ochotę to mogą nawet spać w pokoju pacjentów i nikt ich nie wygania. Także jest tutaj też trochę plusów :tak:
 
należy Ci się tylko 12 tygodni macierzyńskiego po urodzeniu dziecka?

12 tygodni to jest o ile mi wiadomo maksymalny czas urlopu macierzyńskiego jaki można dostać w Stanach. Wiele firm pozwala na znacznie krótszy urlop.
Moja koleżanka, która pracuje tutaj na Uniwersytecie nie miała w swojej umowie o pracę zapewnionego żadnego urlopu macierzyńskiego. Korzystając jedynie z urlopu i zwolnienia udało jej się być w domu 6 tygodni po urodzeniu dziecka a potem musiała wrócić do pracy.

A tak z ciekawości, to ile w Polsce przysługuje urlopu macierzyńskiego?
 
Aneczka 16 tygodni ale od 2010 urlop ma być dłuższy ale nie wiem o ile. No i do tego bezpłatny wychowawczy 3 lata. Ale te 16 tygodni plus urlop (za rok 26-30) dni plus opieka jakaś nad dzieckiem pewnie jest też -to trochę się nazbiera.
 
Aneczka 16 tygodni ale od 2010 urlop ma być dłuższy ale nie wiem o ile. No i do tego bezpłatny wychowawczy 3 lata. Ale te 16 tygodni plus urlop (za rok 26-30) dni plus opieka jakaś nad dzieckiem pewnie jest też -to trochę się nazbiera.

Od stycznia 2009 jest 20 tygodni.
Wiem, bo byłam.:-)
Jak się dobrze zakombinuje można mieć zasiłek wychowawczy na urlopie wychowawczym. Razem z dodatkiem rodzinnym 448zł/ m-c.
Można wtedy też podjąć pracę na umowę o dzieło i chyba zlecenie też
 
Od stycznia 2009 jest 20 tygodni.

Ależ Wam zazdroszczę!!!
Mnie jedyne co ratuje to teściowa, która mimo młodego wieku (57 lat) jest już od kilku lat na emeryturze. (Niektórym w Meksyku udaje się uzyskać całkiem dobre benefity, bo jej emerytura wynosi 100% tego co zarabiała). Ona jest doświadczoną pielęgniarką, więc będzie się z pewnością dobrze opiekowała wnuczkiem/ą. Poza tym sama chce nam pomóc i co najlepsze jest bardzo dobrą teściową. Tydzień temu właśnie od nas wyjechała po 3-miesięcznych odwiedzinach i przyznam, że lepszej teściowej nie mogłabym sobie wymarzyć :-)

Jak się dobrze zakombinuje można mieć zasiłek wychowawczy na urlopie wychowawczym. Razem z dodatkiem rodzinnym 448zł/ m-c.
Taka kwota to chyba za wiele nie pomoże w utrzymaniu rodziny...
 
Hej dziewczynki...
Ja sie troszke zamartwiam...Bo dokladnie od niedzieli przestalam odczuwac glod...
Do tej pory musialam jesc co pol godziny bo inaczej mialam mdlosci, slabo mi sie robilo, rece sie trzesly i wogole...A tu nagle jak reka odjal...Dalej jestem wrazliwa na zapachy ale tez juz czuje smak potraw, wczesniej nic mi nie smakowalo...
Boje sie :::::::--------0000000:szok:
Bol piersi mam wciaz, zadnych plamien ani mocnych boli....:blink:
Nie wiem co sie stalo...
:zawstydzona/y:
Dopomozcie
 
A propos macierzynskiego to w Irlandii mamy zasilek 6 miesiecy platnych okolo 80 procent wyplaty i do tego dla chetnych 2 miesiace bezplatne....
Do tego dochodzi child benefit jak sie nie myle ponad 100 euro na miesiac i raz rok jakis inny benefit nie pamietam nazwy 1000 euro ale chyba tylko na 3 kolejne lata.
Dobranoc dziewczynki
 
13x13 tak sobie mysle, ze to moje plamienie rzeczywiscie moglo nastapic w wyniku ¨nadwyrezenia¨ ciala. haha. Lekarz zabronila mi wszelkich zabawach damsko-meskich na czas nieokreslony. Tak czy siak, nam obojgu, srednio sie chce, wiec nie ma wiekszego klopotu. Moj ukochany solidaryzuje sie ze mna jako ciezarowka i ma wszystkie ciazowe dolegliwosci, no poza bolem piersi (choc ostatnio znacznie on zlagodnial) i lekkimi bolami brzucha. Ukochany chodzi bez przerwy glodny, ma zachcianki i co jakis czas go mdli. Dobrze Mu tak :D

Aneczka77 a nie zastanawialiscie sie nad porodowym wyjazdem do Meksyku? W prawdzie tutejsze sluzba zdrowia, podobnie jak amerykanska, jest taka, ze tylko ja o kant tylka potluc, jednakowoz prywatne kliniki sa swietne. ¨Luksusowy¨ porod nie powinien kosztowac niz 5000 dolarow. W sobote robilam USG w jednej z drozszych klinik i przy okazji wzielam ulotke mowiaca o kosztach porodu. I: porod normalny (napisane jest con bloqueo, co jak dla mnie oznacza podwiazanie jajowodow) to koszt 6000 pesos (a to jest jakies 500 dolarow), porod naturalny z przecieciem jajowodow - 7500 pesos (okolo 600 dolarow), cesarskie ciecie to koszt 9000 pesos (ok 700 dolarow) i pakiet obejmuje prywatny pokoj z TV, kablowka, telefonem, klimatyzacja, tlenem (haha mozna miec na tym niezly haj), hospitalizacje 24 godziny i sala porodowa - 2 godziny. Do tego trzeba dodac podatek, w tej czesci kraju to 10% i koszty lekarstw oraz dodatkowych godzin na sali porodowej, bo w 2 godzinach to raczej ciezko sie wyrobic.

Ilona 1985 nie martw sie na zapas, na pewno wszystko jest dobrze. To ze tracisz apetyt nie swiadczy o niczym. Ja musialabym sobie wlosy z glowy rwac ze zmartwienia, bo poza pobolewajacymi piersiami i podbrzuszem oraz ¨sikawka¨, nie mam zadnych objawow ciazy. Chociaz jesli dobrze sie zastanowic, to wczoraj pochlonelam kilogram grapefruitow i dzis mam powtorke z rozrywki. Nie narzekam, bo zawsze uwielbialam wszystko co kwasne.
 
reklama
Aneczka77 a nie zastanawialiscie sie nad porodowym wyjazdem do Meksyku? W prawdzie tutejsze sluzba zdrowia, podobnie jak amerykanska, jest taka, ze tylko ja o kant tylka potluc, jednakowoz prywatne kliniki sa swietne. ¨

Myślę, że przyjazd do Meksyku na czas porodu nie wchodzi w grę. Przede wszystkim my mieszkamy w bardziej północnej części Stanów, więc do Meksyku zawsze latamy samolotem, a linie lotnicze nie pozwalają latać kobietom w zaawansowanej ciąży. Z racji na to, że ja mam tutaj tylko 2 tygodnie urlopu na rok to nie udałoby się spędzić tam kilkumiesięcznych wakacji przed porodem. Nawet gdyby mnie się jakimś cudem udało uzyskać dłuższe zwolnienie z pracy to mój mąż nie mógłby być ze mną w Meksyku, bo on musiałby pracować tutaj, a chciałabym aby on był ze mną przy porodzie. Poza tym pozostawałaby kwestia legalizacji pobytu naszego dziecka w Stanach. Jak się urodzi tutaj to od razu będzie miało amerykańskie obywatelstwo a gdybyśmy je chcieli przywieźć z innego kraju to trochę by zapewne potrwało aby wszystko zalegalizować a i to pewnie byłoby dość kosztowne. :-(
Zatem nie pozostaje nam nic innego jak zacząć oszczędzać aby potem wystarczyło nam pieniążków na poród, mój pobyt na bezpłatnym macierzyńskim, wszystkie wydatki związane z dzidziusiem oraz wiele innych :tak:
(Jako ciekawostkę podam jeszcze, że również tutejsze podatki od nieruchomości są zdecydowanie większe od polskich. Coroczny podatek za dom wynosi tutaj ok. 2.5% wartości domu - czyli zwykle kilka tysięcy $. W dodatku płaci się to jednorazowo na koniec roku kiedy i tak jest dużo świątecznych wydatków :-()
 
Do góry